artykuły - szczęście, filozofia

Kuj szczęście póki gorące

Nie okoliczności sprawiają, że jesteśmy szczęśliwi. To właśnie ludzie szczęśliwi potrafią kształtować swoje życie tak, aby sprawy układały się po ich myśli.

Większość ludzi, zapytana o to, co jest im potrzebne do szczęścia, na ogół wymienia w pierwszej kolejności dobre kontakty z innymi ludźmi (rodzina, miłość, przyjaźń), dobre warunki materialne, zdrowie, ciekawą pracę. Jednak wbrew pozorom kolejność jest odwrotna. Szczęśliwi lepiej układają sobie relacje z innymi ludźmi, dzięki czemu ich związki są bardziej satysfakcjonujące, otrzymują lepszą pracę, bo ich energia, optymizm i wiara w siebie są zaraźliwe, odnoszą sukcesy w biznesie, bo z łatwością znajdują sobie klientów. Są zdrowsi, bo mimo że tak jak inni ludzie przeżywają niepowodzenia i porażki, łatwiej sobie z nimi radzą, a ich organizm w mniejszym stopniu jest narażony na negatywne skutki stresu.

Naukowcy z University of Minesota w USA stwierdzili, że osobiste poczucie zadowolenia z życia jest w co najmniej 50% wyznaczone genetycznie. Środowisko, warunki życia mają na to niewielki wpływ. Szczęśliwe wydarzenia typu wygrana na loterii, a także różnego rodzaju katastrofy życiowe tylko na krótko zmieniają nasz nastrój. Po pewnym czasie znów powracamy do typowego dla nas nastawienia życiowego. Trudno jednoznacznie powiedzieć, co składa się na fizjologiczne podstawy bycia szczęśliwym. Na pewno ma na to wpływ biochemia mózgu, a ściśle biorąc poziom serotoniny. Serotonina to substancja wytwarzana w mózgu, która umożliwia przekazywanie impulsów nerwowych z jednej komórki do drugiej. Takich neuroprzekaźników jest kilka, ale to właśnie serotoninie przypisuje się rolę decydującą o naszym dobrym samopoczuciu. Od niej zależy sen, apetyt, odczuwanie pozytywnych emocji. Gdy mamy jej więcej, zwiększa się nasza aktywność, śmiałość, towarzyskość, poczucie zadowolenia z siebie. Uważa się, że jej niedobór jest jedną z przyczyn depresji. Drugim wrodzonym czynnikiem może być typ temperamentalny. Ekstrawertycy - energiczni i otwarci - mają większe szansę na to, aby czerpać satysfakcję z życia, są nastawieni na działanie, na innych ludzi, nie analizują skrupulatnie swoich przeżyć i nie rozpamiętują bez końca własnych porażek.

Jedni mają wszystko, a nie czują się szczęśliwi, natomiast inni uważają się za szczęśliwych, chociaż ich życie z naszego punktu widzenia jest niezwykle trudne. Amerykański psycholog A. Antonowski, badając losy ludzi ocalonych z obozów zagłady, zauważył, że niezwykle ważne w utrzymywaniu zdrowia psychicznego i optymizmu jest tzw. poczucie koherencji.

Składa się na to:
Rozumienie otaczającej rzeczywistości. Na łamach pisma "Neoropsychology" zamieszczono artykuł, z którego wynika, że osoby o wyższym ilorazie inteligencji i poziomie wykształcenia szybciej wracają do normalnego satysfakcjonującego życia po traumatycznych wydarzeniach. Statystyki mówią, że osoby z wyższym wykształceniem dwukrotnie częściej deklarują, że czują się szczęśliwe, niż te z podstawowym.
Wiara w swoje możliwości. Świadomość, że jestem w stanie poradzić sobie z trudnościami. Niszczące dla naszego zdrowia psychicznego i fizycznego jest poczucie bezradności i bycia ofiarą okoliczności, na które nie mamy wpływu.
Poczucie, że życie ma sens. Badania ochotników, którzy przebywali z misją humanitarną w ogarniętych wojną rejonach świata, pozwoliły stwierdzić, że bardzo ciężkie warunki życia, stres, przepracowanie, strach o własne życie nie przyniosły pogorszenia stanu zdrowia. Odporność dawało im przeświadczenie, że ich wysiłek jest sensowny i pożyteczny.

Skoro talent do szczęśliwego życia w 50% mamy zakodowany w genach, oznacza to, że za całą resztę odpowiedzialni jesteśmy sami. Nie ma więc na co czekać. Dzisiaj podejmij decyzję, że będziesz starał się być szczęśliwy.

  • Koncentruj się na dobrych chwilach swojego życia. Badania psychologów wskazują, że ponuracy szybciej wymazują z pamięci szczęśliwe momenty czy sukcesy, a życie jawi im się jako pasmo porażek. Osoby szczęśliwe wyolbrzymiają pozytywne wydarzenia i szybko zapominają o nieszczęściach. Jedną z metod dawania sobie rady z obniżonym nastrojem jest prowadzenie "Dziennika przyjemnych zdarzeń". To mogą być drobiazgi - ładna pogoda, fakt że uśmiechnęła się do ciebie ładna dziewczyna, dobry obiad z przyjaciółmi, jakiś sukces w pracy itd. itp. Szczęście to właśnie suma takich drobiazgów.
  • Rozejrzyj się dookoła, może ktoś potrzebuje twojej pomocy. Dr. Meyers, psycholog i autor książki o szczęściu, stwierdził, że ludzie, którzy pomagają innym, niekoniecznie zawodowo, czują się bardziej szczęśliwi.
  • Rozwijaj się. Człowiek, który jest ciekawy świata i stara się zrozumieć rzeczywistość, ma poczucie większej kontroli nad swoim losem. A poza tym większe szansę na interesujące życie. Ludzie szczęśliwi się nie nudzą.
  • Baw się. Nie rezygnuj z rozrywek. Pod warunkiem oczywiście, że nie grożą kalectwem, uszkodzeniem wątroby lub opryszczką.
  • Dbaj o dobre kontakty z innymi. Mocniej odczuwasz radość, jeżeli masz się z kim nią podzielić. A problemy stają się łatwiejsze do rozwiązania, jeśli wiesz, że masz na kogo liczyć w potrzebie.
  • Troszcz się o swoje ciało. Aktywność, właściwa dieta. pielęgnacja zapewniają ci zdrowie na długie lata. Zdrowe ciało daje więcej możliwości przeżywania szczęśliwych chwil.
  • Pielęgnuj swoje pasje. nawet jeśli masz nieciekawą pracę, możesz robić rzeczy, które cię pasjonują, jeśli zadbasz o czas dla siebie. Prawdziwa radość życia płynie z aktywności, a dzięki kontaktom z ludźmi zarażonymi podobną pasją poszerzasz krąg sympatycznych znajomych.
  • Zachowuj się jak człowiek szczęśliwy, wyprostuj się, uśmiechaj się częściej. Wkrótce poczujesz się lepiej. To naukowo udowodnione.
  • Myśl pozytywnie. Zwolennicy pozytywnego myślenia znajdują coraz więcej dowodów na poparcie teorii, że odpowiednie nastawienie umysłu może mieć wpływ na zdrowie zarówno psychiczne, jak i fizyczne. Przykładem niech będzie działanie placebo. Pacjenci łykający tabletki z glukozy, przekonani, że zażywają skuteczny lek, rzeczywiście odczuwali pozytywne efekty leczenia. W co najmniej 50% przypadków znikały dolegliwości bólowe, szybciej goiły się rany, a nawet zatrzymywał się proces łysienia. Podobne efekty można było również zaobserwować u pacjentów chorych na depresję.
  • Pamiętaj, że wszystko zależy od sposobu patrzenia na rzeczywistość. Szklanka może być do połowy pełna albo do połowy pusta. Świat jest taki, jaki jest, a narzekanie, że mógłby być lepszy to strata czasu.

Dieta

Skoro nastrój wiąże się z biochemią mózgu, jasne jest, że nasza dieta w znaczącym stopniu wpływa na samopoczucie.
REGULARNOŚĆ - jedz 5-6 niedużych posiłków dziennie. Będziesz mniej podatny na zmęczenie, bezsenność i depresję.
AMINOKWASY - poziom serotoniny, czyli słynnego hormonu szczęścia, podniesiesz dzięki posiłkom zawierającym aminokwasy, z których organizm syntetyzuje serotoninę. Jedz biały ser, jogurt, ciemny ryż, mięso, fasolę, orzeszki ziemne i sezam.
WĘGLOWODANY - węglowodany również pobudzają wydzielanie serotoniny. Odrobina czekolady nie zaszkodzi, ale pamiętaj, że węglowodany to również np. pieczywo i makarony.
RYBY - świeże lub mrożone ryby morskie, dzięki dużej zawartości wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3, mogą złagodzić niepokój i objawy depresji.
FILIŻANKA KAWY - kofeina zawarta w kawie, herbacie czy czekoladzie pobudza układ nerwowy i działa jak łagodny antydepresant.
KWAS FOLIOWY - niedobór kwasu foliowego jest związany z depresją. Uzupełnisz jego brak porcją szpinaku lub soku pomarańczowego.
WITAMINY - witaminy B6, A, C i E, a także mikroelementy, takie jak magnez, cynk i selen, są pomocne w łagodzeniu skutków stresu.

Partnerstwo

Samotni żyją krócej i rzadziej deklarują, że są szczęśliwi. Nie ma się co dziwić. Człowiek jest stworzeniem stadnym i do szczęścia potrzebuje innych ludzi. Poczucie bezpieczeństwa i zrozumienia, jakie daje dobra rodzina, stanowi wciąż najwyżej cenioną wartość, bez względu na szerokość geograficzną.
MIŁOŚĆ - osoby młode statystycznie najczęściej wymieniają miłość ze wzajemnością jako konieczny warunek szczęścia. Zakochanie wywołuje w mózgu podobne procesy, jak po zażyciu narkotyku. Jesteśmy w euforii - ożywieni, radości, błyskotliwi, wszystko nam się podoba, sami sobie się podobamy, inni ludzie wydają nam się fantastyczni. Dojrzałe osoby niestety już wiedzą, że nie trwało wiecznie, nawet jeśli komuś wydaje się, że spotkał kobietę/mężczyznę swego życia. Po pewnym czasie z nieustannego haju wracamy na ziemię i w dalszym ciągu wszystko zależy od naszego wrodzonego talentu do szczęścia.
SEKS - niezwykle szczęściodajnym doświadczeniem jest seks, z osobą kochaną tym bardziej. Koncentrujemy się wtedy na tu i teraz, świat przestaje dla nas istnieć, mózg produkuje endorfiny, czyli hormony szczęścia, a po orgazmie jesteśmy zrelaksowani i odprężeni jak po najlepszym masażu.
GONIĆ KRÓLICZKA - samo dążenie do spełnienia i oczekiwanie przyjemności już jest niezwykle przyjemne. Nie ma się co więc dziwić, że ludzie poświęcają temu tyle energii i czasu. Ale akurat ta pigułka szczęścia jest zdrowa i ze wszech miar polecana.

Praca

Szczęśliwi, którzy nie muszą pracować? Niekoniecznie. Praca jest istotnym elementem naszego życia, stawia nam wyzwania, pozwala nam się rozwijać, mobilizuje.
NUDA ZABIJA - praca, którą lubimy daje nam szczęście. I odwrotnie. Praca, której nie znosimy, skraca życie. W artykule opublikowanym w "Psychosomatical Medicine" czytamy, że osoby wykonujące pracę odtwórczą i monotonną są w ok. 50% bardziej narażone na ryzyko przedwczesnego zgonu. Najwięcej zawałów zdarza się w poniedziałek między ósmą a dziewiątą rano, kiedy to po weekendzie trzeba wyruszyć do pracy.
SZCZĘŚLIWA PRACA - prawdziwe zadowolenie daje praca:
1. Sensowna i pożyteczna, bo dzięki temu wzrasta nasz szacunek do samych siebie;
2. Stawiająca przed nami wyzwania na miarę naszych możliwości i talentów, bo pozwala osiągnąć sukces;
3. Przynosząca gratyfikację finansową adekwatną do włożonego wysiłku, ponieważ zadowolenie dają głównie pieniądze zarobione;
4. Dająca możliwość rozwoju, wzrostu kompetencji, prestiżu
5. Taka, w której jesteśmy doceniani przez osoby dla nas znaczące

Aktywność

Dobry nastrój powoduje, że mamy więcej energii i jesteśmy bardziej aktywni. Zgodnie z zasadą sprzężenia zwrotnego, między ciałem a mózgiem istniej też odwrotna zależność. Zmuszenie się do aktywności wtedy, gdy czujemy się przygnębieni, spowoduje poprawę nastroju.
TLEN I ŚWIATŁO - najskuteczniejszy jest ruch na świeżym powietrzu. Światło słoneczne pobudza wydzielanie serotoniny, a dopływ impulsów do mięśni i dotlenienie organizmu stymuluje przemianę materii. Wpływa to na nastrój, ponieważ przygnębienie może być wynikiem niedotlenienia mózgu, który zużywa 20% tlenu pobieranego przez organizm.
KOP PIŁKĘ - zamiast dusić w sobie negatywne emocje i hodować wrzody żołądka, rozładuj je konstruktywnie, uprawiając sporty polegające na rywalizacji i sporty zespołowe. Wspólna radość po wygranym meczu pozwala zapomnieć o stresach w pracy.
ADRENALINA - dla miłośników sportów ekstremalnych stan szczęścia wiąże się ze skokami adrenaliny. Bungee czy zjazd rowerem ze stromej góry daje zastrzyk energii porównywalny z euforią po zażyciu narkotyku.
RELAKS - coraz bardziej modne stają się zajęcia typu body and mind, które łączą fitness i relaksujące elementy jogi, tai chi, aromaterapii i terapii kolorami. Nasze ciało kocha też masaż. Stresy powodują przykurcz całych grup mięśni, zwłaszcza w okolicy czyi i pasa barkowego. Masaż rozluźnia, odpręża i powoduje, że nasz mózg zaczyna produkować endorfiny.

Jacek Szumski

źródło: Forma, wrzesień 2002