Spotkanie nieśmiałych part 3 "In McDonalds shadow :D"
Data: 13 sierpnia
Organizator: Wampirzyca
Miejsce: Bydgoszcz
Kolejne spotkanie nieśmiałych osóbek z Bydgoszczy i okolic odbyło się 13 sierpnia w niedzielę. Pogoda nas nas nie zaskoczyła, lecz szczerze mówiąc spodziewałem się, że ten tam u góry zrobi nam przyjemność i wystawi słoneczko na pełny widok zza chmur i przy tym odpędzi te deszczowe. No ale cóż, zmiana ciśnienia nie daje w kość tylko starym dziadkom. Jestem meteoropatą albo za stary na takie wyprawy, lub też jedno i drugie. Niedziela... to najnudniejszy dzień tygodnia, ale w tym dniu przekonałem się, że wcale nie musi tak być, wystarczy odrobina chęci. Obudziwszy się rankiem miałem ochote pospać przynajmniej do tej 10, chciałem nawet napisać do organizatorki spotkania (Wampirzycy), że niestety nie przyjadę, na szczęście przyjechałem, strąciłem tego kolesia z widłami który siedział mi na ramieniu i wróciły dobre chęci. Niestety nie zjawił się Melkor, który miał dołączyć do naszego grona, trudno... Nie będe się rozpisywać, mógłbym napisać rozprawkę ;)
Na spotkaniu byli:
- Wampirzyca
- Shyse
- Ilona
- Ja (Revive)
Ogólnie rzecz biorąc było ok :) tylko zastanawiam sie nad tym czy komuś ze zgromadzonych podobały się moje pytania :P Zadawanie otwartych pytań na pierwszym spotkaniu nie jest chyba dobre :/ Fajni ludzie, fajne spotkanie, troche krótkie ale wystąpiło nieprzewidziane powikłanie xD
5 lipca 2006 - jeden z tych wyjątkowo upalnych dni, w czasie których poruszanie się po mieście, a zwłaszcza korzystanie ze środków komunikacji publicznej nie należy do najprzyjemniejszych, ale co to dla nieśmiałych, którzy przemierzyli kilkadziesiąt kilometrów, by stawić się na I spotkaniu w Bydgoszczy! Obecni byli: Ania (Ania16), Paweł (Revive) i ja (Wampirzyca). Można powiedzieć, że nie działo się nic szczególnego: gadaliśmy, siedzieliśmy na Starym Rynku, jedząc lody, spacerowaliśmy po mieście, a nawet zaczepialiśmy ludzi, pytając o godzinę, mimo iż mieliśmy zegraki. ;) Nic szczególnego, ale zdaniem wszystkich uczestników było całkiem w porządku. :] Pozwolę tu sobie przytoczyć wypowiedź Pawła: I jak było? Faaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaajnie :D Rozpiera mnie euforia :D To spotkanie dało mi b. dużo :D Nawet nie wiecie, ile... Szkoda, że tak mało ludzi :( Nieśmiali korzystajcie z takich okazji, bo warto ;)