Czy to ważne co ja myślę?
myśl przychodzi i odchodzi
myśl nastraja i rozstraja
myśl niepotrzebna jest
Czuję się stary choć jestem młody
zamyślony, pomylony
stary mój umysł iskrzy się od niezgodności
i być może dużo wiem
To na nic mi to,
Bo radości pozbawiony jestem
Z jednej strony powaga i rozsądek
Z drugiej miłość i szaleństwo
Co za przekleństwo!
Zmarnowana młodość!
Ile bym dał by narodzić się na nowo
Spojrzeć okiem dziecka i roześmiać się radośnie
Nieśmiałość gwoździem do grobowej deski mi jest.
Bo toć ona przez te marne filozofie skamieniała we mnie
Rozdziera mi to wszystko serce.
Schizofrenia charakteru!
Pragnę miłości choć blokadą starość mi jest
Miotany pragnieniami
Bombardowany myślami
Dobijany filozofiami!
Uciekać chcę!!!
Do źródła mego powstania
Do natury piękna
Do szczęścia dziecka
Do dziecięcej zabawy...
Ale ponad te wszystkie sprawy
Bratnią duszę znaleźć chcę
Brak mi nadziei
Brak mi wiary
Brak mi miłości
Wrak... tonie w ziemi ojczystej
Lecz gdy utonę nie chcę być wyłowiony.
Lecz nowo narodzony!
"Twórczy Pesymizm"
Czasem sobie myślę że mam pecha
Że mój głos jest bez echa
Że moje życie jest jak kartoteka
Pliczki informacji, marnych racji, różnych spekulacji
To dobry przykład ludzkiej wariacji.
Że życie ma sens
Że warto żyć
Że trzeba dobrym być
To wszystko wiarą jest.
Bez pewności, pełen skrajności chwieję się czasem
I przyznam szczerze że potrzebuję Ciebie
Sam jestem jak taki kram
Pełen bałaganu, w wietrze huraganu czuję się poćwiartkowany
I nachodzą mnie myśli:
Że lepiej być jak ptak
Że lepiej być jak mak
Że lepiej jak wilkołak innym być
Człowiek to brzmi nudnie
Człowiek to brzmi jak sto lat
Człowiek to brzmi jak niespokojny wiatr
Pełen skarg, zakrwawionych warg
Toczący milion walk... zatraca się w tym świecie...