Wiek: 24 Dołączyła: 12 Lis 2006 Posty: 91 Skąd: KRAKÓW
Wysłany: 1 Grudzień 2006, 16:21
pjvgt napisał/a:
Przy okazji sammira zobaczyłem twoje zdjęcie - jesteś bardzo ładna, musisz mieć niezłe kółko adoratorów!
Z tymi adoratorami to różnie bywa...
Raczej ich nie ma...
_________________ Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.
No to masz już kolejnego . Co prawda nie ważysz więcej niż 80kg i nie masz idealnych wymiarów 120-120-120 ale i tak to szczegół niegodny wiekszej uwagi!
Z tymi adoratorami to różnie bywa...
Raczej ich nie ma...
"Raczej"... to chyba prawie jak synonim "z reguły" a od reguł bywają odstępstwa, czyli jednak adoratorzy się czasem pojawiają
Może jestem w błędzie (jeśli tak to mnie oświec Sammiro ), ale mam wrażenie, że nieśmiałość w kontaktach z płcią przeciwną bardziej boli facetów... czemu? Przez ten cały stereotyp o inicjatywie, która należy do mężczyzn... jeśli facet jest nieśmiały to nie może zdobyć się na najprostszy krok, żeby okazać zainteresowanie kobiecie, a jesli kobieta jest nieśmiała to zawsze może liczyć, że ktoś się nią zainteresuje ...
Nie masz racji Barty.. moze i sie zainteresuje, ale ona nie dajac znaku akceptacji (oczywiscie tylko z powodu niesmialosci) przegra i adorator straci cierpliwosc, zniecheci sie. A gdy do tego kobieta taka nie jest zbyt ladna to tracji okazje, ktore sa bardzo rzadkie . Pisano juz otym. Wiec dla obu plci jest porowno.
_________________ ...wielki mały człowiek zalękniony tak, a dumny jak paw...
Ja prędzej zgodziłbym się z Bartym - kobiety same często pierwsze nie podchodzą bo jest im to po prostu wygodne, "niech się stara jak mu zależy a ja tu sobie posiedzę i pooglądam jak się pomęczy". Społeczeństwo dało sobie wprasować pewien stereotyp naturalny który już dawno stracił rację bytu z tytułu rozwoju cywilizacyjnego i teraz wszyscy muszą doszukiwać się w nim sprawiedliwości. Nie jest on sprawiedliwy - ale po prostu większość facetów lubi zdobywać, a większość kobiet lubi być zdobywana - ci którym ten model nie odpowiada muszą to po prostu zcierpieć.
A jak długo żyję tak długo nie spotkałem "niezbyt" ładnych kobiet.
_Rincewind_
Dołączył: 22 Lis 2006 Posty: 25 Skąd: Poznań City
Wysłany: 4 Grudzień 2006, 10:23
Ja z moim nastawieniem, to sobie moge pomarzyć o jakiejś sympatycznej, jak to się mówi, drugiej połówce ;]
Ale chciałbym móc komus powiedzieć "Daj mi odczuć, że jestem dla Ciebie ważny, że akceptujesz moje wady i rozumiesz moje odchyły (:P), że zawsze moge Ci wszystko powiedzieć, a Ty mnie wysłuchasz i zrozumiesz. Daj mi odczuć, że jestem dla ciebie kimś ważnym, a wtedy ja otworzę się przed Tobą jak przed nikim innym, wszystkie moje głęboko skrywane emocje "wypłyną" na wierzch. Będe chciał się do Ciebie przytulać, ale tak naprawdę, tak długo i tak mooocno i to wiele razy w ciągu dnia ;P Dam Ci wszystko co tylko moge Ci zaoferować i nigdy Cie nie zdradzę (serio:P), zawsze bede Cię wspierał"
Nie byłbym tego taki pewien Rincewind - są dziewczyny dla których byłbyś wybawieniem, ale tak długo jak tego nie przekażesz tak nigdy one się o tobie nie dowiedzą. Możesz iść i nieść swoją nowinę i od razu ci mówię - zawiedziesz się setki, tysięcy razy, zostaniesz wyśmany, poniżony, oszukany, wyszydzony - ale znajdzie się w końcu jedna, dla której całe to cierpienie zostanie wynagrodzone, a im bardziej zostaniesz złamany tym bardziej ją docenisz. Nie przejmuj się głosem innych - nie szukasz i nie musisz być akceptowany i rozumiany przez wszystkich - nikt tego nie potrafi dokonać, zresztą nikt nie musi i nikt tego nie oczekuje.
Wiek: 24 Dołączyła: 12 Lis 2006 Posty: 91 Skąd: KRAKÓW
Wysłany: 4 Grudzień 2006, 18:09
piorus napisał/a:
Wiec dla obu plci jest porowno.
Zgadzam się z piorusem. Nie należy rozpatrywać tego pod kątem: kto ma gorzej, bo sytuacja dla każdej ze stron jest inna. Nikt z nas nie jest w stanie sprawdzić, jak czuje się druga osoba. Myślę, że jeśli chodzi o to, kto powinien wykazać się inicjatywą, to zależy to od konkretnej sytuacji i ludzi w nią zamieszanych.
Pozdrawiam serdecznie.
_________________ Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.
_Rincewind_
Dołączył: 22 Lis 2006 Posty: 25 Skąd: Poznań City
Wysłany: 5 Grudzień 2006, 10:09
pjvgt napisał/a:
Nie byłbym tego taki pewien Rincewind - są dziewczyny dla których byłbyś wybawieniem, ale tak długo jak tego nie przekażesz tak nigdy one się o tobie nie dowiedzą. Możesz iść i nieść swoją nowinę i od razu ci mówię - zawiedziesz się setki, tysięcy razy, zostaniesz wyśmany, poniżony, oszukany, wyszydzony - ale znajdzie się w końcu jedna, dla której całe to cierpienie zostanie wynagrodzone, a im bardziej zostaniesz złamany tym bardziej ją docenisz. Nie przejmuj się głosem innych - nie szukasz i nie musisz być akceptowany i rozumiany przez wszystkich - nikt tego nie potrafi dokonać, zresztą nikt nie musi i nikt tego nie oczekuje.
Masz rację, obawa przed odrzuceniem jest dodatkowo odstraszająca
leila
Dołączyła: 09 Gru 2006 Posty: 14 Skąd: z mojego świata
Wysłany: 9 Grudzień 2006, 15:38
dajcie spokój z tym lękiem przed odrzuceniem...
to jest tak jakbyście nie wysyłali kuponów lotka w obawie że nie wygracie...a potem żalicie się na przegraną.czyli innymi słowy:nie wygrasz jak nie zagrasz.najtrudniej jest zawsze za pierwszym razem,kiedy ktoś cię odrzuci.ale potem dojdziesz do wniosku,że to wcale takie straszne nie było-bo i tak już ci nie zależy na tej osobie-a pomyśl jak dużo możesz zyskać jeśli akurat się uda!
wiem,że łatwo mówić,trudniej spróbowac,ale najlepiej małymi kroczkami do przodu...
Jeśli chodzi o wygląd, to lubię kiedy dziewczyna ma kucyki xD... dwa krótkie kucyki.
Pozatym lubię dziewczyny z poczuciem humoru i pozytywnym podejściem do życia
Cytat:
dajcie spokój z tym lękiem przed odrzuceniem...
to jest tak jakbyście nie wysyłali kuponów lotka w obawie że nie wygracie...a potem żalicie się na przegraną.czyli innymi słowy:nie wygrasz jak nie zagrasz.najtrudniej jest zawsze za pierwszym razem,kiedy ktoś cię odrzuci.ale potem dojdziesz do wniosku,że to wcale takie straszne nie było-bo i tak już ci nie zależy na tej osobie-a pomyśl jak dużo możesz zyskać jeśli akurat się uda!
wiem,że łatwo mówić,trudniej spróbowac,ale najlepiej małymi kroczkami do przodu...
Taak, tylko że czasem takie odrzucenie jeszcze bardziej zniechęca, pogłębia stan, nawet mając świadomość że to nie koniec świata, trudno to przezwyciężyć.
_________________ If there is no exit, make one.
leila
Dołączyła: 09 Gru 2006 Posty: 14 Skąd: z mojego świata
Wysłany: 9 Grudzień 2006, 17:52
Kamilos napisał:
Taak, tylko że czasem takie odrzucenie jeszcze bardziej zniechęca, pogłębia stan, nawet mając świadomość że to nie koniec świata, trudno to przezwyciężyć.
i tak i nie.ja na przykład znalazłam się w takiej sytuacji.i wiesz co?po wszystkim byłam taka zachwycona tym że się na to zdobyłam i tak naprawdę nic złego się nie stało-świat sie nie zawalił,nikt się ze mnie nie nabijał,jednym słowem nic z tego czego się obawiałam że sie stanie,nie nastąpiło,że nawet się nie przejęłam "porazką".ważniejsza jest w tym momencie zmiana ,która zachodzi w tobie,kiedy sobie udowadniasz że potrafisz to zrobić,niż reakcja tamtej osoby.
no bo przecież jeśli ci powie,że dziękuje,ale nie jesteś w jeje typie,to chyba cię nie urazi?
a jeśli cie wyśmieje i poniży-no to tym bardziej masz problem z głowy bo od razu sie odkochasz i dowiesz,w jakim palancie się zakochałaś.
wszystko jest lepsze niż niepewność!!!
Heh widze że źle się wypowiedziałem, ja problemów z odrzuceniem nigdy nie miałem, napisałem to bazując na częsci forumowej społeczności i sytuacji z życia wziętych ale nie własnych.
Cytat:
no bo przecież jeśli ci powie,że dziękuje,ale nie jesteś w jeje typie,to chyba cię nie urazi?
Hehe, mi zawsze mówiły że mają już chłopaka, co okazywało się zawsze prawdą
Cytat:
a jeśli cie wyśmieje i poniży-no to tym bardziej masz problem z głowy bo od razu sie odkochasz i dowiesz,w jakim palancie się zakochałaś.
Ano, z tym się całkowicie zgadzam, czasem nawet można takiej osobie nieźle dogadać w niekontrolowanym odwecie.
przykład z totkiem nie jest dobry bo już parę razy grałem i przegrałem (tzn nie w lotto tylko w miłości), natomiast co do skutków odrzucenia nie ma co generalizować u każdego to inaczej się objawia,
ps niemal 4 miesiace - z życia, jakby nie patrzeć to nie jest pozytyw
pozdrawiam
_________________ It seems today that all you see is violence in movies and sex on T.V , but where are thoses good old fasion values on which we used to rely?
Yoshiharu
Dołączył: 27 Wrz 2006 Posty: 29 Skąd: Warszawa
Wysłany: 10 Grudzień 2006, 09:50
Przyznam że kiedyś patrzyłem tylko na wygląd dziewczyny, ale zmieniłem się, dalej lubię ładne dziewczyny, ale musi mieć ona także fajny charakter. Lubię dziewczyny które dużo mówią (mogły by przez cały czas coś mówić), które są wesołe, zabawne, takie po prostu lubiące siebie z fajnym charakterem, no i mądre, nie potrzebna mi dziewczyna po zawodówce. No i zawsze miałem słabość do dziewczyn z dużym biustem (tylko proszę się nie awanturować, bo piszę tutaj o normalnych rzeczach), chociaż na pewno nie tylko ja na tym forum. Lubię też jak dziewczyna ma długie, proste włosy.
Nigdy nie podobały mi się dziewczyny z kręconymi włosami, a tym bardziej z włosami na chłopaka i grube dziewczyny.
Ej no... ja lubię grube dziewczyny - są miękkie, ciepłe, fajnie się do nich przytulić i jest za co złapać (wychodzi że niezła świnia ze mnie ). Choć to oczywiście tylko miły dodatek.
Yoshiharu
Dołączył: 27 Wrz 2006 Posty: 29 Skąd: Warszawa
Wysłany: 10 Grudzień 2006, 11:57
Ja wolę jednak szczupłe i też najlepiej żeby było za co złapać
Siemowit
Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 212 Skąd: ....
Wysłany: 5 Marzec 2007, 19:47
Ja lubię dziewczyny spokojne, trochę na boku, tajemnicze. Najważniejszy jest słodki uśmiech i elegancja. Nie przepadam za wymalowanymi lalami, lecz tymi które są poprostu szykowne i zadbane.
Może wydać się to dziwne, ale bardzo ważne jest dla mnie jej głos, najlepiej cichutki, niepozorny. No i obym nie zapomniał. Włosy, włosy, włosy, oczy, oczy, oczy!!! Nie ograniczam się do jakiegoś "koloru", choć bardzo lubię ciemne, szatynki lub brunetki, ale to nie ma aż takiego znaczenia, ważne aby były zadbane.
Charakter oczywiście też jest ważny. Dla mnie najistotniejsze to aby była sobą i nie zmieniała się nigdy! Była czuła. I to mi wystarczy.
_________________ "Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem!!!"
A mnie zastanawia jedna rzecz, dlaczego utożsamiacie temperament z charakterem? Czy rzeczywiście jest tak, że cicha = łagodna, dobra, a żywiołowa=niedelikatna i narwana? Dla mnie jedno z drugim nie ma nic wspólnego, znam spokojne na zewnątrz osoby, które wnętrze mają adektawne, ale też z pozoru spokojne, wewnątrz neurotyczne i choleryczne.. A może własnie jest tak, że te dobre, szczęśliwe osoby wyrażają radość całą sobą? Uśmiechają do ludzi, bo akceptują siebie? Czy można wogóle uogólniać? Podobnie ma się rzecz z inteligencją, fajnie jak dziewczyna jest mądra, ale nie za bardzo Przecież temperament i zdolności umysłowe to tylko zewnętrzna otoczka, ktorej biedna dziewczyna nie jest winna......
Oczywiście wtrącam się, bo tak przeglądam forum, i trochę mnie dziwi to wciskanie duszy człowieka w jego temperament widoczny na zewnątrz. Tym bardziej, że sama jestem raczej sangwiniczką, a nie brakuje mi wrażliwości i delikatności.
Wiek: 19 Dołączył: 23 Sty 2007 Posty: 198 Skąd: Kraków
Wysłany: 6 Marzec 2007, 16:13
Dawno niczego nie pisałem to teraz może cuś się wypowiem odpowiadając na pytanie tematu Nie mogę powiedzieć że lubię takie, takie i takie bo to bzdura. Musi mieć po prostu "to coś" co mnie oczaruje i tyle. Jeśli chodzi o konkrety to nie może być ordynarną dresiarą z 5 centymetrową tapetą, metalówą wyglądającą jak satanistka, no i w ogóle nie podobają mi się skrajności. Najlepiej jak jest coś pośrodku. Jeśli chodzi o wagę której dziewczyny tak się wstydzą to nie ma problemu bo przecież z czegoś się te krągłości muszą brać, ale oczywiście wszystko z umiarem. Ah, i najważniejsze na koniec, musi mieć bogate wnętrze
_________________ And kingoms rise and kingdoms fall but you go on and on...
Ja nie wymagam niczego tak naprawdę - zresztą jestem sam nie do zaakceptowania przez kogokolwiek, więc nie wypada mi stawiać jakichkolwiek wymogów - z tych wszystkich wad jakie mam, nie mam zamiaru byc jeszcze hipokrytą.
doradzam wyzbycie się jakiegokolwiek ideału, niepotrzebnie sobie stworzymy nierealny obraz, a miłosc nam koło nosa przejdzie
Mi się wydaje, że to niegroźne Gdy cichutko na paluszkach w serce wkrada się miłość- o zgodę nas nie pyta I gaśnie w wyobraźni czar smutnej brunetki, a cały świat się iskrzy od złocistych piegów Ideał rzecz płynna
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach