|
Forum.nieśmiałość.net
Dobra strona dla wszystkich, którzy odczuwają nieśmiałość
|
Nowa szkoła, nowi ludzie... nowa opinia? |
Autor |
Wiadomość |
Mortal
Wiek: 19 Dołączyła: 29 Sie 2007 Posty: 61 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: 3 Wrzesień 2007, 16:42
|
|
|
Ysa napisał/a: | Locke napisał/a:
Bardzo dużo dresów i jeszcze więcej różowych lolitek z ogromnymi ilościami (tony? kilogramy?) tapety na twarzy. .
W mojej klasie jest 0 dresów i dwie różowe kretynki. |
Na pewno w klasie znajdzie się ktoś, kto też nabija się z tych osób. Możecie z nimi zagadać na ten temat |
_________________ http://s20.bitefight.onet.pl/c.php?uid=35439 |
|
|
|
|
Fivi
Dołączyła: 29 Sie 2007 Posty: 100 Skąd: Kraków :)
|
Wysłany: 3 Wrzesień 2007, 20:09
|
|
|
No własnie najgorzej jak jest nieparzysta liczba chłopaków lub dziewczyn w klasie U mnie tak jest, chociaż ciszę się z tego, że jest przynajmniej parzysta liczba w ogóle osób w klasie Jutro spróbuje bardziej się zaznajomić z osobą, którą dzisiaj już poznałam. Może uda mi się z nią siąść w ławce (chociaż fakt faktem chłopak, z którym siedzę, mimo że milczek wydaje się być sympatyczny... no ale najpierw trzeba załatwić podstawy swojego bytu w klasie ). I chyba po przeczytaniu rady, że najpierw należy gadać z osobami, które wydają się nam najsympatyczniejsze to się do niej zastosuję. W końcu pewność siebie nie objawia się w poznawaniu naraz wszystkich wokół Zobaczymy co z tego wyjdzie
Mógłby ten tydzień już minąć... |
_________________ SENS ŻYCIA - książka (online - darmowa), która przy okazji pomaga też przezwycieżyć nieśmiałość. Gorąco polecam, jest świetna. |
|
|
|
|
Marti
Wiek: 21 Dołączył: 23 Cze 2007 Posty: 1403 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 3 Wrzesień 2007, 21:54
|
|
|
Dawno mnie tu niebyło
U mnie w szkole kamery, straż miejska patroluję, dodatkowo nowa klasa nowa szkoła, nowi nauczyciele nowy klimat.
Wrzesień i październik będzie przerąbanym okresem dla mnie. |
|
|
|
|
Rommel
Wiek: 17 Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 375 Skąd: Coruscant
|
Wysłany: 5 Wrzesień 2007, 16:55
|
|
|
U mnie w szkole też sa kamery ale jest bardzo bezpiecznie |
_________________ I've back peace,justice,freedom for my new empire!!-Darth Vader |
|
|
|
|
Ysa
Dołączyła: 23 Paź 2006 Posty: 177 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: 5 Wrzesień 2007, 17:06
|
|
|
u mnie też są kamery, to pewnie był kolejny pomysł giertycha |
|
|
|
|
Marti
Wiek: 21 Dołączył: 23 Cze 2007 Posty: 1403 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 5 Wrzesień 2007, 17:36
|
|
|
Nasuwa sie pytanie "czy te kamery działają":) |
|
|
|
|
ech
Dołączył: 29 Sie 2007 Posty: 543 Skąd: mam to wiedzieć...
|
Wysłany: 5 Wrzesień 2007, 19:48
|
|
|
Hmm... w zasadzie to nie wiem czy u mnie są kamery :p
Na razie jest tak średnio. To znaczy nie jest jakoś źle. Czasami zamienię kilka słów z kimś, siedzę z kimś w ławce niby ale jakoś nie mam tematów to rozmowy... Z tego co widzę to sporo osób stoi tak z boku na przerwach. W ogóle jakaś taka nie zintegrowana klasa. Wiem, że to dopiero drugi dzień ale jakby to powiedzieć rokowania na przyszłość są chyba nie korzystne :p Zrobiła się taka jedna grupka cwaniaków w klasie ale po za tym to nie bardzo...
W ogóle jakoś tak dziwnie jest.
Oprócz tego mam tak idiotyczny podział godzin, że szkoda słów. Np. dzisiaj wróciłem do domu ok. 20:00 ze szkoły... |
|
|
|
|
Marti
Wiek: 21 Dołączył: 23 Cze 2007 Posty: 1403 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 5 Wrzesień 2007, 19:56
|
|
|
a na którą miałeś? |
|
|
|
|
ech
Dołączył: 29 Sie 2007 Posty: 543 Skąd: mam to wiedzieć...
|
Wysłany: 5 Wrzesień 2007, 20:04
|
|
|
Dzisiaj na 14 ale normalnie będę miał na 12 chyba, więc będzie 8 godzin. A następnego dnia trzeba wstać koło 8 lub 8:30 do szkoły... |
|
|
|
|
Locke
Dołączył: 26 Paź 2006 Posty: 107 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 6 Wrzesień 2007, 16:42
|
|
|
No, a ja dzisiaj w barze byłem. 6 dziewczyn i 3 chłopaków ( w tym ja oczywiście). Mało co się odzywałem, raczej słuchałem pozostałych i piłem piwo. Było całkiem fajnie. Choć goście w mojej klasie robią sobie ze mnie już jaja, ale nie są one takie wyjątkowo chamskie jak w gimnazjum. No, zobaczę jak sie sytuacja zmieniać będzie. Na razie jest lepiej niż zakładałem. :wink: |
_________________ BANG! BANG! Amen. |
|
|
|
|
ech
Dołączył: 29 Sie 2007 Posty: 543 Skąd: mam to wiedzieć...
|
Wysłany: 6 Wrzesień 2007, 18:18
|
|
|
W barze? Nikt się was nie czepiał? :p
Ja bym poszedł gdzieś na piwo ale nie bardzo jest jak. W ogóle myślałem, że klasa będzie bardziej jednolita i zżyta. Pozostają kumple z gim. może w weekend się uda gdzieś wyskoczyć
Teraz mnie trochę martwią problemy ze zgłaszaniem się. Bo zaczynają już się normalne lekcje i nauczyciele będą pytali na lekcjach o różne rzeczy (nie koniecznie na ocenę i przy tablicy ale raczej z ławek), a wielu bierze pod uwagę aktywność A jak mnie zapyta to będzie: aż się dziwię, że jeszcze tak nie było i na razie się jakoś trzymam. Kurdę, nawet jak coś wiem to nie mogę się jakoś przełamać żeby się zgłosić (jakieś pozostałości z gim może...) Mało tego fizyka i matma to dla mnie już pewien problem, a to dopiero pierwsze lekcje... |
|
|
|
|
Locke
Dołączył: 26 Paź 2006 Posty: 107 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 6 Wrzesień 2007, 19:36
|
|
|
ech napisał/a: | W barze? Nikt się was nie czepiał? :p | No, właśnie o to chodzi, że nikt. Aż sam się zdziwiłem. To było w centrum miasta, jakby tam nagle policja wparowała to... ach, wole nie myśleć. :wink:
Cytat: | Teraz mnie trochę martwią problemy ze zgłaszaniem się. | Dokładnie to samo mam. Z tym, że ja już się raz zaczerwieniłem. To było na religii, katechetka mnie wytypowała bym przeczytał na środku sali (!) tekst o alkoholizmie (że to grzech i blablabla). Cholera, ale cóż zrobić. Pocieszam się tym, że po liceum nie będzie już szkoły jako takiej. Niech te trzy lata szybko miną.
Cytat: | Mało tego fizyka i matma to dla mnie już pewien problem, a to dopiero pierwsze lekcje... | To prawda. Z fizyką, chemią i matmą po prostu sobie nie radzę. Najgorsza jet jednak matma. Jestem na profilu humanistycznym i mam tylko 3 lekcje tygodniowo matmy. A przecież ona będzie na maturze. |
_________________ BANG! BANG! Amen. |
|
|
|
|
Yasriria
Wiek: 16 Dołączyła: 23 Lis 2008 Posty: 11 Skąd: Dolny śląsk
|
Wysłany: 23 Listopad 2008, 13:37
|
|
|
Też liczyłam na zmianę wizerunku w LO. Na początku nawet mi wyszło, teraz w połowie 2 klasy jestem ignorowana. Trudno się dziwić w sumie. W klasie przebojowych, ładnych i cholernie inteligentnych (NAPRAWDĘ cholernie inteligentnych, żeby nie powiedzieć geniuszy... Mało kto ma średnią niżej 4.5)ludzi, jestem daleko w tle. Jak ktoś nie uczy się najlepiej, nadrabia wyglądem albo charyzmą. A ja uczę się przeciętnie, nie jestem zbyt ładna, a charyzmy nie mam w ogóle... Na lekcjach się nie zgłaszam, do tablicy idę tylko, jeśli nauczyciel mnie wyrwie do odpowiedzi. Nie zgłaszam się sama, nawet jeśli wiem.
Mam w dalszym ciągu problemy z przystosowaniem się. Mimo, że już półtora roku minęło... Jeszcze tylko półtora i koniec- nie mogę się doczekać |
|
|
|
|
asura
Wiek: 17 Dołączyła: 15 Wrz 2007 Posty: 1161 Skąd: pięknie!
|
Wysłany: 23 Listopad 2008, 14:26
|
|
|
Yasriria, jak ty z wiekiem 15 lat mozesz być w 2 klasie LO?
Yasriria napisał/a: | Mam w dalszym ciągu problemy z przystosowaniem się. Mimo, że już półtora roku minęło... Jeszcze tylko półtora i koniec- nie mogę się doczekać |
wypisz wymaluj ja juz odliczam dni do końca tego horroru.. |
_________________ kiedy umrę kochanie
gdy się ze słońcem rozstanę
i będę długim przedmiotem smutnym
czy mnie wtedy przygarniesz
ramionami ogarniesz
naprawisz co popsuł los okrutny |
|
|
|
|
Yasriria
Wiek: 16 Dołączyła: 23 Lis 2008 Posty: 11 Skąd: Dolny śląsk
|
Wysłany: 23 Listopad 2008, 15:37
|
|
|
asura napisał/a: | Yasriria, jak ty z wiekiem 15 lat mozesz być w 2 klasie LO?
|
A mogę:P Nie wiem czy teraz tak jest, ale kiedyś można było pójść do szkoły rok wcześniej, czyli pierwsza klasa zamiast zerówki. Zdawało się jakieś tam testy na inteligencję i dojrzałość społeczną (i ja to zdałam? hmm... ) i po prostu szło do szkoły. Więc ja w tym roku kończę 16 lat, a wszyscy moi znajomi 17.
To, przy moim charakterze jeszcze pogarsza sprawę. Już się boję tego tłumaczenia o co chodzi, jak na studiach nie będę miała 18 lat skończonych... |
|
|
|
|
dagothaur
Wiek: 15 Dołączyła: 20 Lis 2008 Posty: 73 Skąd: lubelszczyzna :P
|
Wysłany: 23 Listopad 2008, 18:32
|
|
|
ja podobnie, z tym, ze ja odliczam dni do konca gimnazjum :d w liceum mam nadzieje na lepszy start i na nowa opinie wsrod innych ludzi (o ile nie pojde do lo w mojej miescinie, choc to malo prawdopodobne, bo nie ukrywajmy - orlem nie jestem... a wiekszosc osob z mojej kl pewnie pojdzie tu. ale mimo wszystko cien szansy zawsze zostaje ;x) |
_________________ i'm so happy, cause today i found my friends
they're in my head.
i'm so ugly, but that's ok 'cause so are you
we've broke our mirrors. |
|
|
|
|
ufcio
Wiek: 16 Dołączył: 11 Lut 2008 Posty: 288 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 23 Listopad 2008, 19:51
|
|
|
Mam takiego cyberpallka (internetowego kolegę), co też był nieśmiały przez całe gimnazjum i w ogóle opowiadał mi, że się stresuje nawet przy przywitaniach z kumplami, a co dopiero z dziewczynami. Ale poszedł właśnie na głębokie wody, tzn. do klasy humanistycznej, w której jest 26 dziewczyn i tylko 4 chłopaków. Akurat tak się złożyło, że ci chłopacy też niezbyt otwarci byli, a wychowawca koniecznie chciał na gospodarza chłopaka, więc właśnie on się zgłosił. No i mówi, że po tych prawie 3 miesiącach praktycznie zniknęła już mu nieśmiałość w stosunku do rówieśników, w ogóle się przy nich nie stresuje, rozśmiesza dziewczyny i w ogóle. Jeszcze musi się przełamać do nauczycieli i dorosłych, ale już i tak jest bardzo dobrze. Tak więc rzeczywiście zmieniając środowisko, można przy odrobinie szczęścia, odwagi i pracy przełamywać lody :] |
_________________ Jestem ufcio :]
Każdy koniec ma początek! |
|
|
|
|
Bonnie
Dołączyła: 29 Lis 2008 Posty: 7 Skąd: z Polski
|
Wysłany: 29 Listopad 2008, 16:38
|
|
|
Z liceum wiązałam wiele nadziei, ogólnie liceum jako placówka, miejsce nauki bardziej mi się podoba, jego specyfika itd., ale klasę mam do niczego. Będąc w gimnazjum narzekałam na tę klasę, ale teraz zaczynam ją doceniać. Wtedy miałam jakąś grupkę znajomych. Dwie kumpele, paru dobrych kumpli, a nawet to, że nie kolegowałam się ze wszystkimi było raczej bardziej moją winą niż ich. Oni na początku chcieli zainicjować znajomość, ale byłam takim milczkiem, że ja sama gdybym była na ich miejscu nie próbowałabym zrobić nic więcej. Ale było, minęło.
Przyszło liceum. Poszłam do klasy 'feministycznej', jest mi o tyle trudniej, że zawsze lepiej dogadywałam się z chłopakami, ich świat jest mi jakoś bardziej bliski. Do tego te dziewczyny (nie wszystkie) mają cechy, których najbardziej nie lubię: wywyższanie się, tworzenie elit, dzielenie ludzi na lepszych i gorszych.
Jakies 2/3 dziewczyn ma jakąś dziwną awersje do tzw. 'cichych wód', chyba twierdzą, że takie osoby to niby ciche, a tak naprawdę to kombinują, żeby komuś życie uprzykrzyć i tak oto zostałam wsadzona do jakieś beznadziejnej szufladki tylko dlatego, że jestem nieśmiała. Czuję, że jestem skreślona przez niektóre osoby. Do tego ja nawet ich nie lubię (w większości), bo w gimnazjum lubiłam moją klasę tylko, że nie zawsze miałam śmiałość, a teraz dziewczyny z mojej klasy odpychają mnie manierą i jakąś taką...dziecinnością? Nie tylko ja czuję się źle w tej klasie, więc chyba nie wyolbrzymiam.
Na szczęście jest parę osób w mojej klasie, u których mam jeszcze szanse na jakąś znajomość i nie jestem do końca sama i wyobcowana...poznałam parę osób z równoległej klasy: sympatycznych, normalnych, szczerych. Najgorsze jest to, że właśnie do tej klasy miałam iść, ale coś mnie podkusiło i zmieniłam zdanie w ostatniej chwili , żałuje, ale może tak miało być? Może to jakaś lekcja od życia? Fajnie, ze jest takie miejsce w sieci, gdzie można się wygadać... |
_________________ Od niechcenia tak nieśmiała... |
|
|
|
|
|
| Strona wygenerowana w 1,44 sekundy. Zapytań do SQL: 8 |
|
|