forum.nieśmiałość.net Strona Główna forum.nieśmiałość.net
dobra strona wszystkich, którzy odczuwają nieśmiałość

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
UWAGA: co TY możesz zrobić dla nieśmiałości w Polsce?

Ogłaszamy zbiórkę na opłacenie domeny i serwera niesmialosc.net!

Poprzedni temat «» Następny temat
Nie macie wrażenia
Autor Wiadomość
Aquarius 


Wiek: 19
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 198
Skąd: Kraków
Wysłany: 8 Marzec 2007, 17:08   

O cholera... chyba trochę odeszliśmy od tematu :lol:
Wracając do niego jak wszystko przemyślałem to miałem takie wrażenie (patrz temat) do czasu aż poznałem pewną dziewczynę... :wink:
_________________
And kingoms rise and kingdoms fall but you go on and on...
 
 
 
smutny_x 

Wiek: 18
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 70
Skąd: Katowice
Wysłany: 9 Marzec 2007, 15:51   

Tyle życia zmarnowałem..... siedze cały czas w domu, tylko do szkoly wychodze, posiedze tam ponudze sie potem w domu przy kompie. Z dzieciństwa raczej niemam co wspominać. Nudne życie, pełne stresów i smutków.
 
 
Aquarius 


Wiek: 19
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 198
Skąd: Kraków
Wysłany: 9 Marzec 2007, 18:18   

To zacznij uprawiać sport. Nauka też może się narazie wydawać bezsensowna ale pierwsze profity przyjdą na studiach :wink:
_________________
And kingoms rise and kingdoms fall but you go on and on...
 
 
 
tetley 


Wiek: 20
Dołączyła: 06 Mar 2007
Posty: 10
Skąd: z krainy marzeń
Wysłany: 9 Marzec 2007, 20:47   

ja mam takie uczucie głownie wtedy kiedy dowiaduje sie że wszyscy moi znajomi sa na jakiejs imprezie a ja siedze sama w domu...
_________________
"kiedy o sobie zapomniałam odnalazłam samą siebie..."
 
 
 
booze 


Wiek: 23
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 42
Skąd: Morąg
Wysłany: 9 Marzec 2007, 22:09   

Jak się tych znajomych ma... :(
 
 
 
Freak 

Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 6
Skąd: Katowice
Wysłany: 9 Marzec 2007, 23:06   

podobno nic łatwiejszego niż znaleźć jakichś booze brothers :D :D :D
 
 
booze 


Wiek: 23
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 42
Skąd: Morąg
Wysłany: 10 Marzec 2007, 20:03   

xD

Dla wyjaśnienia: mój nick to prowokacja :D
 
 
 
Melkor 

Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 132
Skąd: Focus 27
Wysłany: 11 Marzec 2007, 19:57   

Cytat:
O cholera... chyba trochę odeszliśmy od tematu :lol:
Wracając do niego jak wszystko przemyślałem to miałem takie wrażenie (patrz temat) do czasu aż poznałem pewną dziewczynę... :wink:


Aleś Ty lakoniczny... :) Napisz w jaki sposób ją poznałeś i napisz coś więcej o niej, jaki ma charakter i czy wyjdzie z tego jakaś wielka miłość. Jeśli chodzi o mnie nigdy nie miałem takiego wrażenia, ale ostatnio też poznałem dziewczynę, tyle że na czacie, i ona mieszka jakies 50 kilometrow od mojego miejsca zamieszkania. Kobieta-anioł ^^ i w dodatku także nieśmiała, sama zresztą mi to napisała w rozmowie. Nie jestem jednak pewien czy coś z tego wyjdzie, wolę jak narazie brać wariant najgorszy, czyli że lipa z tego wyjdzie, żeby sie nie rozczarować i tyle nie cierpieć, ale może kto wie, tym razem będzie inaczej... :wink:
_________________
The End
 
 
Siemowit 

Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 212
Skąd: ....
Wysłany: 11 Marzec 2007, 22:38   

A ja poznałem ostatnio fajną dziewczynę i co z tego jak mnie olała kompletnie. Zaryzykowałem i się rozczarowałem. :( Ale przyznam się, że to trochę pomaga jak się zaatakuje na gorąco inną dziewczynę, idzie się na fali i nie myśli się już wtedy logicznie. I powiem szczerze, że chyba warto było. :wink:
Najważniejsze to nie tracić na nic czasu! Nie idealizować kobiet, nie marzyć niewiadomo o jakiej(choć nic złego jak się ma jakieś rygory). Bo w przeciwnym przypadku człowiek się rozkleja, wpada w deprechę i koniec. Trzeba brać z życia garściami. Nie czekać, nie zastanawiać się. A propos miłość sama nie przychodzi!
Ja kiedyś myślałem, aby nie spieszyć się, czekać aż samo coś się wydarzy itp.itd. I wiecie co guzik prawda! Jakbym nie zmienił swojego postępowania to tak bym czekał chyba do emerytury :lol: I umierałbym myśląc "...po co się spieszyć, trzeba czekać do śmierci, a może samo przyjdzie..." Nigdy tak nie myślcie. Tak miłości trzeba szukać i jest to kawał ciężkiej roboty, ale czasami się opłaca!
I jeszcze bardzo ważne nie myślcie racjonalnie a przeciwnie wyłączajcie swoje "mądre" ja. Nie jest to łatwe, ale w tym chyba tkwi tajemnica sukcesu o czym możecie się przekonać sami! :wink:
_________________
"Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem!!!"
 
 
Aquarius 


Wiek: 19
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 198
Skąd: Kraków
Wysłany: 13 Marzec 2007, 09:00   

Cytat:
Aleś Ty lakoniczny... :) Napisz w jaki sposób ją poznałeś i napisz coś więcej o niej, jaki ma charakter i czy wyjdzie z tego jakaś wielka miłość.


Hehe, może i coś z tego wyjdzie :) A poznałem ją na studniówce bo sobie potańczyliśmy te 7 godzinek :P Narazie jednak wolę być ostrożny :wink:
_________________
And kingoms rise and kingdoms fall but you go on and on...
 
 
 
brotherquay 


Wiek: 20
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 175
Skąd: z dziada
Wysłany: 13 Marzec 2007, 19:30   

Aquarius napisał/a:
Narazie jednak wolę być ostrożny :wink:


uwazaj zebys z ta ostroznoscia nie przesadzil, wiem po sobie

-wujek dobra rada
 
 
 
Aquarius 


Wiek: 19
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 198
Skąd: Kraków
Wysłany: 16 Marzec 2007, 18:12   

Nie mówię tu o takiej super ostrożności ale teraz doświadczenie mnie nauczyło żeby się zbyt szybko nie angażować tylko wszystko powolutku :wink:
_________________
And kingoms rise and kingdoms fall but you go on and on...
 
 
 
brotherquay 


Wiek: 20
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 175
Skąd: z dziada
Wysłany: 17 Marzec 2007, 11:47   

mnie doswiadczenie nauczylo ze jak wszystko robilem powolutku, to najlepiej gdybym od razu sobie dal spokoj. oczywiscie rob jak uwazasz, ale kiedys mozesz dojsc do podobnych wnioskow :)
 
 
 
Aquarius 


Wiek: 19
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 198
Skąd: Kraków
Wysłany: 17 Marzec 2007, 17:36   

Jak narazie doszedłem do zupełnie przeciwnego wniosku :wink:
Mianowicie jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy :P
_________________
And kingoms rise and kingdoms fall but you go on and on...
 
 
 
cichosza 


Wiek: 22
Dołączyła: 03 Sie 2006
Posty: 158
Skąd: z nikąd
Wysłany: 17 Marzec 2007, 23:47   

Siemowit napisał/a:
Nie czekać, nie zastanawiać się.


zgadzam się.
ale ta wersja Siemowita, to raczej tylko dla odważnych :P

nie wiem co lepsze:
1) czekać.. czekać i czekać... aby w końcu zdać sobie sprawę, że to nie działa i móc ruszyć do akcji!!?
2) czy działać i na gwałt szukać szczęścia?

PS obie drogi mogą prowadzić zarówno do celu jak i do depresji :P

ja czekam... może w końcu dojrzeję do tego, aby ruszyć...
tym którzy się mniej boją i nie zamierzają tracić czasu polecam wersję pierwszą :wink:
 
 
Siemowit 

Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 212
Skąd: ....
Wysłany: 18 Marzec 2007, 20:31   

Tak naprawdę to każdy z nas musi sobie odpowiedzieć na podstawowe pytanie.
Czy rzeczywiście chce kogoś mieć, czy wynika to jedynie z jakiejś ogólnej presji swojego ego lub innych ludzi nas otaczających?
Nie uważam, że na gwałt trzeba kogoś szukać, ale jak nadaża się ku temu dobra okazja np. ktoś bardzo mi się spodoba, wydaje się w pewnym sensie wyjątkową osobą, należy podjąć działania, aby później nie żałować.
Niestety wiele rzeczy, których nie zrobiłem do dzisiaj żałuję. Dla nas nieśmiałych to jest ciągła walka z własnym tak naprawdę lenistwem. Wcale nie chodzi tutaj tak bardzo o odwagę, ale z myślą czy chcę i czy poradzę sobie, czy jestem na tyle odpowiedzialny i czy starczy mi sił.
Podświadomie wiele osób z nas tak myśli a brak odwagi potęguje beznadzieję.
Wszystko jest w naszej głowie. Przecież nie musimy się podobać każdej zaczepionej przez nas osobie. I najlepiej tak myśleć to naprawdę pomaga. :wink:
Dostanie "kosza" nie jest czymś przyjemnym, ale kształci nasz charakter. Po jakimś czasie lekkiego przygnębienia przychodzi zawsze rozpogodzenie.
Pamiętajcie lepiej być odrzuconym na samym początku niż "błąkanie w obłokach" nadziei przez wiele miesięcy, co może doprowadzić do poważnych skutków, łącznie z depresją.
_________________
"Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem!!!"
 
 
Aquarius 


Wiek: 19
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 198
Skąd: Kraków
Wysłany: 18 Marzec 2007, 21:50   

Imo najlepiej jest działać powoli i ostrożnie :)
Zresztą tak naprawdę zanim dziewczyna zostanie twoją dziewczyną musi zostać twoją przyjaciółką :wink:
_________________
And kingoms rise and kingdoms fall but you go on and on...
 
 
 
OstraPapryczka 


Dołączyła: 08 Lut 2007
Posty: 143
Skąd: kraina niby-niby
Wysłany: 21 Marzec 2007, 14:30   

Zgadza się Aquarius, uczucie musi iśc w parze z przyjaźnią, która wzmacnia poczucie bezpieczeństwa i zaufanie:) Poza tym fajnie jest mieć o czym pogadać i lubić swego wybranka, maślane oczka i przytulanki to nie wszystko :wink:

Siemowit-
http://forum.niesmialosc....b01c92c17#16399
 
 
Siemowit 

Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 212
Skąd: ....
Wysłany: 21 Marzec 2007, 23:36   

To po pierwsze z tym jest wielki problem ponieważ koleżanki, które mnie otaczają na roku albo są zajęte albo są jedynie przyjaciółkami, ale nie podobają mi się.
Nie do końca się z wami mogę zgodzić. Otóż akurat znam przypadek mojego kolegi, który z 3 miesiące chodził za taką jedną dziewczyną, podobno "wolną", rozmawiali na każdej przerwie między zajęciami, robił sobie wielkie nadzieje, ba nawet po jakimś czasie nazywał ją swoją przyjaciółką. Okazało się, że ona brała go tylko za dobrego kolegę dzięki któremu może wypełnić puste pauzy między zajęciami i czasami po nich! On natomiast podchodził do tego inaczej, bardzo mu się podobała i nadal podoba, ale co z tego jak go olała jak zobaczyła, że on liczy na coś więcej. Jak by mało tego było inny koleś, który do niej podszedł tak z nikąd, próbował no prawie za pierwszym razem coś osiągnąć. I co i też nic, dała mu nieoficjalnego kosza tzn. zignorowała jego osobę.
Więc po tym przypadku coraz mniej rozumiem kobiety, o co im chodzi.
Z kolei słyszałem o innych przypadkach jak to podrywane dziewczyny na przystankach czy autobusie godziły się na podanie swojego numeru telefonu itp.
Naprawdę, ale większość związków nie wywodzi się od jakiejś tam przyjaźni ale od namiętności. Nie jest tak, że jak dziewczyna zostanie twoją przyjaciółką to od razu masz u niej większe szanse niż ten co zagada 2-3 razy. Kobiety inaczej rozumieją pewne sprawy.
A trudno wymagać od człowieka aby uganiał się za taką jedną księżniczką pół roku i obawiał się czy da się w końcu zaprosić do kina albo liczyć na coś i żyć w niepewności czy ona coś do mnie czuje czy nie? Naprawdę kobiety czasami za dużo wymagają od mężczyzn.
Rozkochują w sobie faceta po czym na końcu mówią, że to tylko dobre koleżeństwo. To jakaś paranoja! :shock:
Więc naprawdę radzę tobie kolego uważaj na te przyjaźnie, bo może to tylko tobie będzie się wydawać, że coś między wami jest a ona wcale tak nie pomyśli nawet przez ułamek sekundy. Pamiętaj to skomplikowane istoty. I co z tego wyjdzie? Nic! Zostaniesz emocjonalnie rozbity na kilka tygodni z poczuciem bezsensu i upadkiem pewności siebie! Mało tego stracisz coś cennego i bardziej wartościowego. Nie chodzi w cale, że łatwego, ale bardziej uczuciowego i otwartego a nie trzymającego na dystans i życiu w poczuciu niepewności. :?
To napiszę szczerze ja osobiście dziękuję za takie związki. :x
Dla mnie najpierw musi być namiętność, chemia, później musi to dojrzewać w sposób naturalny przez dłuższy okres. I tak naprawdę dopiero przychodzi prawdziwa przyjaźń, ale nie taka jak między kolegami, ale między partnerami!
Kobiety mają tendencję do manipulacji mężczyznami, choć czasami działają nieświadomie, bez ich winy. Po prostu tak mają. Taka ich dziwaczna natura. :?
_________________
"Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem!!!"
 
 
ASiD 


Wiek: 21
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 85
Skąd: Szczecin, okolice
Wysłany: 22 Marzec 2007, 12:17   

W zasadzie to powinnien być osobny temat ale już tyle napisano o relacjach damsko-męskich.
Otóż znaczna część osób która, nigdy nie była w związku(ale poważne słowo) lub była w jednym. Po pewnym czasie jakby "gorzknieje", szuka problemów tam gdzie w ich nie powinno być. Stara się "usprawiedliwiać" swoją sytuację właśnie w ten sposób, że:
- po co zaczynać jak i tak zakończy się depresją
- posługuje się przypadkami znajomych
- twierdzi,że płeć przeciwna jest co najmniej wredna
- szkoda im czasu/potencjalnej kariery
- boją się utraty swojej niezależności
- nie chcą się ograniczać.
Skąd takie wnioski? Wystarczy dobrze poszperać na tych forach. Nie narzucam nikomu usilne poszukiwanie drugiej osoby. Po prostu dostrzegłem taki stan rzecz choćby po sobie :?

Siemowit napisał/a:
To po pierwsze z tym jest wielki problem ponieważ koleżanki, które mnie otaczają na roku albo są zajęte albo są jedynie przyjaciółkami, ale nie podobają mi się.

A myślałeś "odwrotnie" może to przyjaciółki robią do Ciebie mydlane oczy, chętnie Ci pomogą ale Ty wolisz ładniejsze? A jak nie to czemu masz się ograniczać do swojego roku?

Cytat:
Nie jest tak, że jak dziewczyna zostanie twoją przyjaciółką to od razu masz u niej większe szanse niż ten co zagada 2-3 razy. Kobiety inaczej rozumieją pewne sprawy.

Tutaj mamy doczynienia z odwiecznym sporem czy istnieje przyjaźń między kobietą a mężczyzną. Widzisz gdybyś naprawdę był TYLKO przyjacielem to ucieszyłbyś się gdyby twoja przyjaciółka zwierzyłaby się Tobie, że kogoś poznała. To też działa(powinno) w drugą stronę. Moim zdaniem trzeba naprawdę dużo czasy by przyjaźń przerodziła się w coś więcej a te 0,5 roku to absolutne minimum.
Zresztą co za przyjaźnie w tak krótkim czasie. W ogóle ostatnio pojęcie przyjaźni straciło na wartości. W tym sensie, że pójdziesz z kimś na piwo i ta osoba już mieni się twoim przyjacielem.
_________________
"Yesterday... all my troubles seemed so far away
Now it looks as though they're here to stay
Oh I believe in yesterday... "
 
 
Aquarius 


Wiek: 19
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 198
Skąd: Kraków
Wysłany: 22 Marzec 2007, 17:53   

Cytat:
Pamiętaj to skomplikowane istoty. I co z tego wyjdzie? Nic! Zostaniesz emocjonalnie rozbity na kilka tygodni z poczuciem bezsensu i upadkiem pewności siebie!


Po pierwszej i jak narazie ostatniej próbie (oprócz teraźniejszej oczywiście) pozbierałem się w 2 dni :) Nie rozpamiętuję długo porażek...
Poza tym dalej się kumplujemy :wink:
_________________
And kingoms rise and kingdoms fall but you go on and on...
 
 
 
pjvgt 

Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 236
Skąd: Szczecin
Wysłany: 23 Marzec 2007, 00:36   

Ja ostatnio zrobiłem takie malutkie podsumowanie - mianowicie podczas moich krótkich 6 lat życia płciowego otrzymałem 43 kosze (do zera), niezła statystyka jak na naczelnego brzydala rodu :wink: , na krótką chwilę poczułem sie dumny, ale potem na powrót poczułem się gorzej bo pomyslałem ile wy byście koszów dostali gdybyscie tylko spróbowali (podwejrzewam że nieco mniej niż połowę tego co ja).

Troche goryczy jest w twoich postach siemowit (nie wiem ile kobiet poznałeś), aczkolwiek wydaje mi się, że czas gorzkiej żółci dopiero przed tobą. Nie próbuj zrozumiec kobiet - one same siebie często nie rozumieją, ale to nie ich wina - hormony regulują ich organizm w znacznie większym stopniu niż nasz. Swoją drogą wskazujesz oznaki niedojrzałosci kierując się wyglądem, jako decydującym o rozpoczęciu związku kryterium. Kierując się twoim kryterium to pownienem sie dawno temu rzucić z mostu bo dostaje kosza nawet od (subiektywne) niepodobających się nikomu wolnych koleżanek. Widocznie jeszcze nie pocierpiałeś dostatecznie aby docenić czyjekolwiek zainteresowanie (ale ci tego z całego mojego wyjałowionego serca nie życzę).

Co do zdolności manipulacyjnych kobiet - prawdziwe z nich intrygantki nieprawdaż? :wink: Nie winiłbym ich jednak specjalnie za to - nasza sprawa że tak łatwo im ulegamy, a one to po prostu wykorzystują, czasem świadomie a czasem nie. Miej pretensje do wilka, że owcę zeżarł. Ale nie czytajcie tego - jestem po prostu zgorzkniały.
 
 
Redex 


Wiek: 23
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 318
Skąd: Wrocław/Strzegom
Wysłany: 23 Marzec 2007, 23:55   

Gdyby można się było karmić tą żółcią w sensie dosłownym bylibyśmy już ze sporą nadwagą. A tak to ona nas zżera - psychicznie. To jest straszne, ale prawdziwe, człowiek z czasem tak zaczyna ironizować wszystko wokół i do tego sarkastycznie, że zraża wszystkich, których nie raz z wielkim trudem poznał. Trzeba się ciągle pilnować, aby utrzymać ten biedny przylądek na którym się stoi. Sorki za offtop, ale wzięło mnie na refleksje :x
_________________
"You'll never have that kind of the relationship in the world, where you're always afraid to take the first step because all you see is every negative thing 10 miles down the road"
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 1,16 sekundy. Zapytań do SQL: 8