artykuły - wizerunek, savoir-vivre

Ciało na topie

Żyjemy w czasach kultu urody. Mówicie: jeśli wyglądam pięknie, to mogę więcej. W szkole, pracy, życiu. Co robicie, aby podobać się sobie i innym, oraz rzecz być może ważniejsza: z jakich powodów chcecie mieć ciało pozbawione wad?

Mówicie także ostrzej: kiepski wygląd, zarówno pod względem ubioru, jak i estetyki ciała, to w niektórych przypadkach brak szacunku dla drugiej osoby.

Aby jak najszybciej osiągnąć doskonałość wyglądu, bylibyście w stanie poświęcić wiele i sporo zaryzykować. Pewnie, że warto. Ale jak doprowadzić swoje ciało do perfekcji i utrzymać ją, kiedy okazuje się, że prostych rozwiązań jest niewiele i dotyczą zazwyczaj najbardziej powierzchownych elementów urody fizycznej?

– Mam wrażenie, że kult ciała zaczyna dorównywać czasom starożytnym. Odwieczna chęć dbałości o własną sylwetkę bardzo się w ostatnich latach nasiliła – twierdzi dr Marek Krajewski, fizjolog, jedyny w Polsce trener klasy mistrzowskiej w kulturystyce. – Wszystko jest okej, warto mieć piękne, zdrowe, muskularne ciało, które można opisać trójkątem witriuwiańskim Leonarda da Vinci. Ale droga do tego długa, a skróty ryzykowne.

Co robić, aby być pięknym

Siłownia, salon kosmetyczny, szkoła jogi, solarium, to najpopularniejszy zestaw miejsc, do których chodzą młodzi ludzie, aby pracować nad zewnętrzną i wewnętrzną kondycją swojego ciała (patrz ramki). Do tej listy dopisać można jeszcze gabinet lekarza dietetyka, salon fryzjerski, wizytę u stylistki.

– Ludzie w wieku licealnym stanowią bardzo dużą grupę moich klientów – mówi mgr Beata Wątorowska, właścicielka salonu kosmetycznego, wyróżnionego w konkursie Salon Piękności 2004. – Zabiegi, które im wykonuję, to zazwyczaj henna, farbowanie rzęs, makijaż permanentny. Młode dziewczyny fundują sobie także sztuczne paznokcie i konwencjonalne makijaże.

Czasem młodzi klienci wpadają w przesadę, prosząc o zbyt wyzywający makijaż albo kolczykowanie w miejscach i ilościach przekraczających granicę dobrego smaku. Wtedy mgr Wątorowska stara się im to delikatnie wyperswadować.

– Staram się odwieść młodych od pomysłu chodzenia na siłownię, jeżeli z góry zakładają, że nie będą uczęszczać regularnie – mówi dr Krajewski. – Kulturystyka to piękny sport rozwijający wszystkie partie ciała i zachęcam do jej uprawiania. Nie powinno się jednak traktować jej jako doraźnego upiększacza. Można się poddawać nawet najbardziej katorżniczemu treningowi, ale stale i konsekwentnie. To bym młodym doradzał. Odwodziłbym ich natomiast od stosowania różnych suplementów diety i odżywek dostępnych w sklepach. Ich spożycie musi być dostosowane do intensywności treningu, w przeciwnym razie nie ma sensu.

Konsekwencja potrzebna jest wszędzie. W utrzymywaniu diety, w uprawianiu kulturystyki, ale także w chodzeniu do kosmetyczki lub solarium. W końcu sztuczne paznokcie się zużywają, a brąz ciała blaknie, odsłaniając nierówno opalone miejsca. Bo ciało warto traktować jako całość. Mówi o tym wielu specjalistów od urody, powołując się na holizm, współczesną filozofię dotyczącą ludzkiej fizyczności. Zakłada ona, że człowiek to nie zbiór elementów, których rozwojem można dowolnie sterować, ale całość i należy dbać o nią proporcjonalnie.

Powody dążenia do urody

Sonia Puk, licealistka z Warszawy, dba o własne ciało, aby czuć się dobrze z samą sobą. Chodzi na siłownię, solarium, do fitness klubu i kosmetyczki. To pomaga jej funkcjonować, poprawia samopoczucie, dodaje sił witalnych. Dla niej związek urody z psychiką jest nierozerwalny, a zależność prosta: zły wygląd to kiepska forma ogólna.

– Kiedy wyglądam dobrze, mam ładną, wycieniowaną fryzurę, czuję się po prostu wspaniale. Nie ukrywam, że schlebiają mi zazdrosne spojrzenia koleżanek. To krzepi. Dodaje pałeru i wiary w siebie. Podobnego zdania jest licealistka Klaudia Makowska, która wie, że aby być pięknym, należy poświęcić sobie dużo czasu. Spędzanie wielu godzin w różnych salonach piękności to jej zdaniem coś, co procentuje. Przede wszystkim pozytywnym podejściem do życia.

– Absolutnie zgadzam się z Sonią. Pięknym należy być przede wszystkim dla siebie, dla swojej własnej satysfakcji.

Jest ona najpowszechniejszym powodem dbałości o wygląd wśród licealistów. Ale nie jedynym. Młodzi ludzie mają również inne motywacje, aby upiększać swoje ciało.

– Ktoś, kto świetnie wygląda, jest dobrze postrzegany przez innych, łatwiej mu. Elegancja i dobry wygląd fizyczny pomagają ludziom lepiej funkcjonować wśród innych ludzi – twierdzi Serge Suszyński, przyszłoroczny maturzysta. – To nie ma nic wspólnego z narcyz­mem, a ułatwia dostanie się na ciekawe praktyki albo uzyskanie dobrej pracy. Wiem to z własnego doświadczenia. Pachnący, zadbany, ładny człowiek jest po prostu traktowany adekwatnie do tych cech. Wystarczy je podkreślić swoją osobowością. Wygląd to pół sukcesu. Dr Krajewski: – Dobrym i zrozumiałym dla mnie powodem jest chęć podobania się kobietom. Muskularne, pięknie zbudowane ciało to coś, co może działać na nie jak magnes. Nie wszystkie panie, naturalnie, to lubią, ale dla chłopaków to jeden z głównych powodów chodzenia na siłownię. I ja to rozumiem.

Jednak powodem intensywnego dbania o własną urodę może być również – choć bardzo rzadko – niebezpieczna choroba. To dysmorfofobia, której objawy stanowią przeciwieństwo motywów, ­którymi kierują się Sonia i Klaudia. To zespół zaburzeń dotyczących postrzegania swojego ciała. Głównym jej objawem jest obsesja dotycząca obiektywnie nieistniejącego lub niemal całkiem nieistotnego defektu urody. Dysmorfofobia to choroba urojonej brzydoty oraz ­związanych z nią nieobliczalnych zachowań. Jest stosunkowo nieznana, ale jej skutki mogą być tragiczne. Zainteresowanych odsyłamy na stronę internetową www.dysmorfofobia.boo.pl.

Nadążyć za pięknem nakazanym

Pozbawione przesady, konsekwentne i mądre dążenie do uzyskania jak najpiękniejszego ciała to coś wskazanego. Chęć bycia pięknym jest naturalnym pragnieniem człowieka, obecnym od początków cywilizacji. Przez kilkadziesiąt wieków zmieniały się kanony urody, inny wygląd i ubiór uważano za piękny, ale chęć doścignięcia ideału była w człowieku zawsze. Dążenie do doskonałości cielesnej rozwijało medycynę, kosmetykę i inne gałęzie życia. Możliwe, że nigdy nie było tak powszechne jak dziś (ani w XX w.), dotyczyło bowiem ścisłych elit, którym łatwiej było nadążyć za zmieniającymi się kanonami piękna.

Przez starożytną atletyczność, renesansową wymiarowość, rubensowską pulchność, obfitość bioder lat 50. XX w., fikuśność fryzur lat 80., aż do szczupłości lat 90. ludzie dążyli do uwarunkowanego kulturą i modą wyglądu.

Tyle że to były kierunki, a nie żelazne normy, które trzeba osiąg­nąć. Bo, jak twierdzą specjaliści od urody, tyle jest w nas piękna, ile sami go w sobie czujemy. Nad tym poczuciem warto pracować jak najwięcej i jak najmądrzej, przy wykorzystaniu dostępnych nam metod.

Co robiono dla urody

Legendarna władczyni starożytnego Egiptu, Kleopatra, zażywała kąpieli w kozim mleku, aby zachować urodę i móc dzięki niej kształtować losy świata. Dzięki pięknemu wyglądowi udało się jej uwieść m.in. władcę nieprzychylnego Egiptowi cesarstwa rzymskiego – Cezara.

Na wygląd zewnętrzny i urodę fizyczną nacisk kładło wiele kultur starożytnych: Spartanie, Grecy, a także Rzymianie.

Amerykański kontrowersyjny muzyk, Marilyn Manson, poddał się operacji usunięcia dwóch ostatnich żeber po każdej ze stron. Jak twierdzi, chudość, którą udało mu się w ten sposób osiągnąć, jest spójna z jego scenicznym wizerunkiem i potrzebna mu do rozwoju kariery w show-biznesie. Poza tym uważa, że to świetnie wygląda.

Jedną z rekordzistek w liczbie wykonanych operacji plastycznych jest aktorka i piosenkarka – Cher. Aby być piękną, poddała się ok. 50 zabiegom (różne źródła różnie podają) chirurgicznym. Porównując zdjęcia gwiazdy sprzed 20 lat i te wykonane dzisiaj, można mieć wątpliwości, czy widnieje na nich ta sama osoba. Cher jednak mimo wieku jest, nie da się ukryć, piękna.


Michał Zbrojewski

Solarium na heban, muskuł jak kamień i ciuchy z najnowszych kolekcji to przesada. Warto dobrze wyglądać, ale co innego być czystym i zadbanym, a co innego dawać innym po oczach przelansowaniem. Kwestia umiaru, który jest wielu moim kolegom obcy.

Damian Zawistowski

Lepszy wygląd to lepsze samopoczucie. Regularnie chodzę na siłownię, gram w rugby, pływam i wystarczy na mnie raz spojrzeć, aby dostrzec, że dobry wygląd mojego ciała pozostaje w ścisłym związku z samopoczuciem. A specjalnie dla „Cogito” zrobię zeza, to mój ulubiony numer. Znajomi zrywają boki (na fotce robi).

Zosia Gembska

Dobry wygląd opłaca się, pod warunkiem że jest związany z poszukiwaniem własnego stylu. Powinniśmy mniej oglądać się na gotowe wzorce (solarka, siłka, superciuch), a więcej kombinować własnych, nietypowych rozwiązań. Im oryginalniej ktoś wygląda w ramach danego stylu, tym jest – moim zdaniem – ładniejszy.

Ola Jastrzębska

Jeśli ktoś odnajduje swoje dobre samopoczucie przez to, że jest totalnie wystylizowany i umięśniony, to super, na zdrowie, niech się bawi. Moim zdaniem umiar jest ważny. Chodzę do fryzjera, solarium i kosmetyczki, ale od czasu do czasu, kiedy tego potrzebuję. Może po prostu z innych powodów niż ci, którzy mają więcej pieniędzy, próżności i potrzeby dowartościowania się.

Wszyscy są uczniami drugiej klasy LO im. Stanisława Wyspiańskiego

Dieta

Dr Magdalena Białkowska, lekarz dietetyk:

Aby dojść do perfekcyjnego – ich zdaniem – wyglądu, młodzi ludzie gotowi są na wiele wyrzeczeń związanych z codziennym odżywianiem. Często niepotrzebnych. Moja główna rada: nie robić nic na własną rękę, bo można sobie zaszkodzić, a lista chorób wynikających ze złego odżywiania jest bardzo długa, by wspomnieć tylko o śmiertelnej anoreksji. U młodych ludzi dieta często wiąże się z określonym zajęciem, np. uprawianiem baletu. Nie ma jednej recepty: jak jeść, żeby być pięknym. Dieta to sprawa indywidualna.

Joga

Joanna Jaworska, nauczycielka jogi wg systemu „Joga w Życiu Codziennym” (JwŻC):

Joga pomaga być pięknym, pozwala czuć się i wyglądać wspaniale. Regularne uczęszczanie na zajęcia ma ogromny wpływ na wygląd i samopoczucie. Znikają nadwyżki tłuszczu, skóra na całym ciele staje się świeża, jędrna i elastyczna. Harmonizuje się praca układu nerwowego, ustępuje stres, co także ma pośredni wpływ na urodę. Istnieje wiele rodzajów i odmian jogi. Młodzi wybierają zazwyczaj wersję wymagającą większego wysiłku. Wiąże się to z oczekiwaniem szybkich rezultatów. Aby uzyskać jakikolwiek efekt nie trzeba jednak wkładać w ćwiczenia dużo siły, potrzebna jest natomiast ciągłość i regularność ćwiczeń.

Ubranie

Katarzyna Krajewska, stylistka:

Ubranie dopełnia wizerunku człowieka, współtworzy jego atrakcyjny wygląd. Dla każdego, kto chce dobrze wyglądać, musi być odpowiednio dobrane. Warto mieć umiejętność trafnego wyboru dotyczącego kroju, wzoru, tkaniny czy konstrukcji ubioru. Trzeba umieć krytycznie ocenić swoją sylwetkę i umiejętnie dopasować ciuch. Należy wybierać trendy pasujące do naszego stylu, a nie poddawać swój wizerunek sezonowości mody. Nie każdemu dobrze jest w tym samym. By być super, trzeba mieć swój indywidualny styl.

Marek Łuszczyna

źródło: http://portalwiedzy.onet.pl/