forum.nieśmiałość.net Strona Główna forum.nieśmiałość.net
dobra strona wszystkich, którzy odczuwają nieśmiałość

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
UWAGA: co TY możesz zrobić dla nieśmiałości w Polsce?

Ogłaszamy zbiórkę na opłacenie domeny i serwera niesmialosc.net!

Poprzedni temat «» Następny temat
Skąd macie przyjaciół?
Autor Wiadomość
ufcio 


Wiek: 15
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 107
Skąd: Otwock
Wysłany: 23 Kwiecień 2008, 13:38   Skąd macie przyjaciół?

Temat może "mało odkrywczy", ale mimo to, jeśli jeszcze takiego nie ma, zapraszam do dyskusji :)
Dzisiaj chciałbym się Was spytać paru prostych rzeczy:
Skąd macie przyjaciół?
Jak ich poznaliście?
Czy zerwaliście kiedyś kontakt z najbliższymi przyjaciółmi z jakichś tam przyczyn?
Czy w ogóle gdziekolwiek szukacie nowych przyjaciół?
Czy macie jakąś "receptę" na szukanie przyjaciół?
No i oczywiście - czy w ogóle macie prawdziwych przyjaciół?
Zapraszam do wyczerpującej dyskusji ;)
_________________
Jestem ufcio :]
WWW.UFOINFO.FORA.PL - forum o zjawiskach paranormalnych - zapraszam!
 
 
 
Maggus 


Wiek: 22
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 267
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 23 Kwiecień 2008, 18:50   

Osoby, które uważam za przyjaciół poznałem jeszcze w liceum, na studiach poznałem tylko znajomych. Sposób poznania, wtedy byłem mniej nieśmiały, pogadaliśmy, okazało się, że lubimy kompy, gry itp. i tak jakoś znajomość dosyć szybko przerodziła się w przyjaźń.
Nigdy nie zerwałem kontaktu z przyjacielem, żebym kogoś zaliczył do tej grupy muszę być go pewny na 100%, ale z bardzo bliskimi znajomymi owszem zrywałem.
Nowych szukam jak najbardziej, niestety nie wiem jak, nie mam odwagi rozpocząć rozmowy z nieznajomymi.
Mam jedną sztukę, naprawdę dobrego kumpla z którym mogę o wszystkim pogadać.
_________________
Zabawy z aparatem: http://foto.onet.pl/iutw0,u.html

Okręt mój płynie dalej
Gdzies tam...
Serce choć popękane, chce bić.
 
 
 
Michal88 


Wiek: 20
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 57
Skąd: - - -
Wysłany: 23 Kwiecień 2008, 22:44   

Przyjaciół mam z mojego starego liceum (to były piękne czasy). Co prawda nie pogadam z nimi na każdy temat bo jednak coś mnie przed tym zatrzymuje, ale i tak mogę ich traktować jak prawdziwych przyjaciół.
Zerwałem kiedyś kontakt z przyjacielem którego miałem od podstawówki, a wszystko to przez jedną kłótnie o jakieś błahe sprawy... no ale trudno się mówi.
Aktualnie nie szukam nowych przyjaciół, ale w pracy przyszli mi stażyści i nie będę ukrywał, że się trochę z tego powodu cieszę. Szczególnie że większa część to dziewczyny
_________________

 
 
Hakim 


Wiek: 23
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 335
Skąd: Nova Alexandria
Wysłany: 25 Kwiecień 2008, 00:37   

Niestety ja od dawna cierpię na chroniczny brak choćby kawałka przyjaciela. Zawsze miałem z tym problemy. Choć bywały takie osoby w mym życiu, które mogłem z dumą określić tym wspaniałym mianem, niewiele, ale zawsze. Oczywiście wszystko się porozpadało, konkretnie rozjechało, pogubiło i kij wie co jeszcze. Teraz pozostaje mi jedynie net, który oczywiście jest tylko namiastką tego no.. jak mu tam... życia. I na tym się me towarzyskie przygody kończą, ale w sumie ja już chyba przywykłem do samotności, choć nie przeczę... że przydała by się bratnia dusza. Nie mam żadnej recepty na zdobywanie przyjaciół, raczej po prostu staram się bywać sobą, choć niestety wygląda na to że nie jest to najlepsza droga, ale co w takim razie, mam kłamać i udawać kogo innego? Dodatkowo mam też jak się zdaje zawyżoną definicję określenia "przyjaciel/ciółka", przez to bardzo długo trwa nim szczerze będę mógł nazwać kogoś mym przyjacielem, często ta druga osoba robi to wobec mnie szybciej.
_________________
Łaska losu na pstrym koniu jeździ, lepiej umrzeć biegnąc niż siedząc.
 
 
 
Kropka212 


Dołączyła: 22 Sty 2007
Posty: 222
Skąd: z daleka
Wysłany: 25 Kwiecień 2008, 02:07   

ufcio napisał/a:
Skąd macie przyjaciół?
Jak ich poznaliście?

Jedną przyjaciółkę - A. (tylko czy aby na pewno przyjaciółkę) poznałam około 17 lat temu przez mamę :mrgreen: Po prostu jej mama i moja się kolegowały i tak wyszło, że wprowadziły do tego samego bloku jak go zbudowali, a że ja i ta moja przyjaciółka prawie w tym samym wieku jesteśmy to wtedy jako dzieciaki razem się bawiłyśmy i choć czas leciał kontakt wciąż utrzymywałyśmy :) Oczywiście po drodze było mnóstwo kłótni i o ile te z dzieciństwa nie mają większego, a właściwie to żadnegi znaczenia dla mnie, to te z ostatniego roku już tak - stąd moja wątpliwość czy A. jest naprawdę taką moją prawdziwą przyjaciółką bo jednak wiele się zmieniło w ostatnim czasie...
Drugą przyjaciółkę - Ż. poznałam jakieś 9 lat temu na początku gimnazjum. Z widzenia znałyśmy się już pod koniec podstawówki (miałyśmy razem w-f) i ja tak średnio ją wtedy trawiłam - zawsze mnie wkurzała jak grałyśmy na w-fie w koszykówkę bo tak się rzucała na piłkę zażarcie A potem jak trafiłyśmy do jednej klasy gimnazjum okazało się, że mieszkamy na tym samym osiedlu i ona zaczęła mnie wyciągać po szkole z domu na miasto i tak z dnia na dzień stałyśmy się sobie dość bliskie, tak myślę :) Wiele razy przekonałam się, że mogę na nią liczyć. A za rok jestem jej świadkową na ślubie.
No i to właściwie tyle jeżeli chodzi o moich przyjaciół bo resztę mogę nazwać póki co kolegami/koleżankami czy też znajomymi.

ufcio napisał/a:
Czy zerwaliście kiedyś kontakt z najbliższymi przyjaciółmi z jakichś tam przyczyn?

Raz było blisko z A. - jakiś rok temu. Poszło o chłopaka. Nie spodziewałam się wtedy po niej tego. Do dziś twierdzę, że byłam wtedy za łagodna i mogłam dobitniej pokazać jej jaką przykrość mi zrobiła. W każdym bądź razie to wydarzenie spowodowało mój spadek zaufania do niej i właściwie pociągnęło za sobą pewne decyzje. To był dla mnie znak "Uważaj, gdy zapraszasz ją na spotkania. Przemyśl to zanim to zrobisz..." Drugi raz tego błędu nie popełnię.

ufcio napisał/a:
Czy w ogóle gdziekolwiek szukacie nowych przyjaciół?
Czy macie jakąś "receptę" na szukanie przyjaciół?

Nie szukam bo chyba już za stara jestem na to. W moim wieku to każdy już taki zabiegany jest - studia, praca; niektórzy zajęci są zakładaniem rodzin. Nie mają czasu na częste spotkania czy nachodzenie się po domach i przesiadywanie u siebie godzinami na plotach. Najwyżej spotkanie raz na jakiś czas, co dla mnie jest za krótkim okresem czasu by z kimś się naprawdę zaprzyjaźnić.
Chyba nie ma recepty na szukanie nowych przyjaciół. To raczej musi wyjść samo jeżeli ma być prawdziwa przyjaźń.
Sama marzę o przyjacielu, bo mam tylko przyjaciółki, ale niestety wielu chłopaków to szuka dziewczyny - partnerki, a nie koleżanki czy przyjaciółki. Nawet myślałam sobie już dwa razy, że skoro nie wyszło mi stworzenie związku partnerskiego z chłopakami to może chociaż dalej będziemy się spotykać i się zaprzyjaźnimy... Ale gdzie tam Z resztą musi być o czym gadać żeby się zaprzyjaźnić.
Ostatnio też próbowałam się zaprzyjaźnić z jednym kolegą ale zawsze gdy rozmawiam z nim przez gg o tym, że można by sie jakoś spotkać na żywo to gdy do tego spotkania dochodzi to okazuje się, że będzie jeszcze kilka innych osób Może powinnam kiedyś wprost zapytać "Czy jest szansa spotkać się z Tobą kiedyś sam na sam?". Tylko pewnie zaraz by sobie pomyślał, ze do niego startuję...
_________________
Synchronicity - Makino Yui - Śliczne!
Tsubasa Reservoir Chronicle Tokyo Revelations - Świetne!
 
 
barton fink 


Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 144
Skąd: Z krainy rozkopów...
Wysłany: 25 Kwiecień 2008, 13:57   

zależy co się rozumie przez przyjaciela, ja mam raczej kilku kolegów...większość z czasów LO.
_________________
Głównym celem życia jest śmierć.
 
 
Rolandek 

Wiek: 22
Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 26
Skąd: Warszawa
Wysłany: 25 Kwiecień 2008, 21:13   

Mam jednego przyjaciela, któremu mówię więcej niż komukolwiek innemu i garstkę znajomych, z którymi można porozmawiać na tematy luźne. Recepta na poznanie nowych znajomych, przyjaciół...moja to chaty, fora, wszelkie miejsca, gdzie można się wypowiedzieć jak każdy inny człowiek i nikt nie pomyśli, że jesteś "dziwny" bo uciekasz wzrokiem i w ogóle jakoś cicho mówisz.

Jeśli rozmowa się klei, uda się znaleźć kogoś kto nam "leży", to już tylko krok od tego żeby z tym kimś się zakumplować.
 
 
 
Kezman 


Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 94
Skąd: Wrocław
Wysłany: 26 Kwiecień 2008, 16:15   

Prawdziewgo przyjaciela to miałem chyba tylko w podstawówce, niestety potem się przeprowadziłem i nasze drogi się rozeszły. Teraz mam sporo znajomych, z kolegami/koleżankami już gorzej, a przyjaciela (prawdziwego) nie widać :/

Skąd? Właściwie tylko ze studiów, z ludźmi z LO czy podwórka kontakt właściwie się urwał, trudno
 
 
Effendi 


Wiek: 21
Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 47
Skąd: Stolica
Wysłany: 27 Kwiecień 2008, 14:08   

Na jakimś letnim obozie poznałem keidyś jednego chłopaka z Krakowa, który był nieśmiały, choć starannie to maskował. Polubiłem go od razu. Z perspektywy czasu widzę, że mógłby zostać moim przyjacielem, gdybym sie bardziej postarał, ale oczywiście ja, jak to ja, wolałem sie wtedy zamykac przed światem niż podejmowac jakiekolwiek wyzwania. Utryzmywałem z nim kontakt przez kilka lat i jeździliśmy razem na wakacje. Niestety rozmowy nie chciały się kleić. On potrafił gadać tylko o grach komputerowych, a ja wtedy byłem komputerowym ćwokiem, więc tylko go słuchałem. No i w końcu znajomość zerwałem, bo każda rozmowa była dla mnie męką.
Generalnie przyjaciela nigdy nie miałem. Nie wiem nawet jak taka przyjaźń wygląda i czy to, co sam sobie o niej uroiłem, nie odbiega czasem od realnego życia. Dziś na szczęście mam chociaż kilku kolegów w szkole, więc konatakt ze śwaitem złapałem. Ale jeszcze trzy cztery lata temu nie miałem nawet komu podać ręki.
 
 
solipsysta 

Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 5
Skąd: Jowisz
Wysłany: 30 Kwiecień 2008, 19:55   

jeśli ktoś mieszka w większy mieście, to może rozglądnąć się za jakimiś kołami zainteresowań, często na forach tematycznych są informacje o różnych zlotach, przykładowo ludzie z forum o Tolkienie orrganizują czasami w róznych miastach takie zloty. jest to okazja do poznania kogoś o podobnych zainteresowaniach. W takiej sytuacji brak tematów do rozmowy nie będzie stanowił aż takiego problemu.
 
 
ok 


Dołączyła: 04 Lut 2008
Posty: 203
Skąd: ...
Wysłany: 3 Maj 2008, 14:44   

ufcio napisał/a:
Skąd macie przyjaciół?


ze szkoły
_________________
Kiedy z serca płyną słowa
Uderzają z wielką mocą
Krążą blisko wśród nas ot tak
Dając chętnym szczere złoto
 
 
 
CZAD 

Wiek: 32
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 48
Skąd: Wawa, Żoliborz
Wysłany: 3 Maj 2008, 15:45   

Sorry, ale troche głupie pytanie. Po pierwsze nikt nie urodził się nieśmiały, to są sprawy nabyte. Poza tym osoby nieśmiale i śmiałe znajdują przyjaciół w ten sam sposób...
_________________
--
www.DlaPolski.pl - dla Polski i prawdziwych Polaków !
 
 
Fuego 


Dołączyła: 19 Lut 2008
Posty: 110
Skąd: z daleka
Wysłany: 3 Maj 2008, 19:19   

Mam jedną przyjaciółkę z Internetu. To ona mnie znalazła parę lat temu, zupełnie przypadkiem. Jest wspaniałą osobą, zawsze mnie wspiera i stawia na nogi gdy jest mi źle. Nie wypięła się na mnie nigdy, nawet gdy nie zgadzałyśmy się w różnych sprawach. W realu sprawa wygląda dużo gorzej. Przyjaciół nie mam (przynajmniej na razie). Wydawało mi się już kilka razy, że w końcu znalazłam przyjaciółki, ale to było złudzenie. Gdy przychodziło "złe" zostawałam sama z problemami. A za takich "przyjaciół" to ja dziękuję. W szkole mam kilka koleżanek i kolegów, ale jak na razie wolałabym nie nazywać ich przyjaciółmi. Zbyt wiele razy zawiodłam się na ludziach i jestem teraz nieufna.
Nie, nie szukam przyjaciół. Mam tylko potrzebę kontaktowania się z drugim człowiekiem, kolegowania się z nim, rozmawiania na wszystkie możliwe tematy (oczywiście z nie każdym się da). Recepty na szukanie przyjaciół nie ma. Oni pojawiają się w najmniej oczekiwanym momencie życia, a nie w trakcie poszukiwań. Jak na razie nie szukam nowych znajomości, nie mam takiej potrzeby. Poza tym nie jestem otwartą osobą, tylko raczej skrytą i nieufną, ale we wzajemnych relacjach z drugim człowiekiem czy przyjaźniach staram się być od początku lojalna, nie zakładam żadnej maski, jestem szczera, choć wiem, że ludzie przez to czasem mnie nie lubią (mam nieco sarkastyczny charakter :) ).
_________________
Marzenia to niczym niezmącona rozkosz, a oczekiwanie aż się spełnią to prawdziwe życie.
 
 
 
spacja 


Wiek: 21
Dołączyła: 09 Maj 2007
Posty: 461
Skąd: Wrocław
Wysłany: 10 Maj 2008, 22:06   

właściwie to nie mam przyjaciół (no może 1 koleżanka podchodzi prawie pod ten termin, ale 'prawie' ,jak wiadomo, 'robi dużą różnicę' ); w ciężkich chwilach zwykle mogę liczyć na rodzinę :)
 
 
Miedwiediew 


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 41
Skąd: Imperialna Rossija
Wysłany: 11 Maj 2008, 16:26   

z kosmosu :wink:
_________________
Uderz Rosjanina pogłaszcze cie, pogłaszcz go odgryzie ci ręke.
 
 
Horus 


Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 49
Skąd: Ziemia
Wysłany: 13 Maj 2008, 23:20   

Jedynego przyjaciela (o ile wiem co to oznacza) poznałem w liceum... i szczerze mówiąc nie wierzę że kiedyś uda mi się poznać kolejnego. Myślę że po prostu miałem farta poznając gościa podobnego (a nawet bardzo podobnego) do mnie... sądzę że się to więcej nie powtórzy...
 
 
jeden_z_wielu 


Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 354
Skąd: nnn
Wysłany: 17 Maj 2008, 18:56   

Nie mam przyjaciół. Właściwie to znajomych też wielu nie mam. Jakby mi pewnego wieczoru przyszła chęć na wyskoczenia na browarka to nie mam za bardzo z kim.
 
 
norm 


Wiek: 19
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 221
Skąd: Warszawa
Wysłany: 21 Maj 2008, 23:44   

nie mam teraz ani przyjaciół ani znajomych... wszystkich zostawiłem za sobą ;/
_________________
But I'm a creep,
I'm a weirdo
What the hell am I doin' here?
I don't belong here

I don't belong here...
 
 
 
Maggus 


Wiek: 22
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 267
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 21 Maj 2008, 23:57   

Cytat:
Nie mam przyjaciół. Właściwie to znajomych też wielu nie mam. Jakby mi pewnego wieczoru przyszła chęć na wyskoczenia na browarka to nie mam za bardzo z kim.

Jeśli będziesz w Częstochowie to chętnie wyskoczę z Tobą na piwo :)
_________________
Zabawy z aparatem: http://foto.onet.pl/iutw0,u.html

Okręt mój płynie dalej
Gdzies tam...
Serce choć popękane, chce bić.
 
 
 
zarovich 

Wiek: 28
Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 33
Skąd: z domku
Wysłany: 22 Maj 2008, 12:07   

Przyjaciół się jak dotąd nie dorobiłem choć lat sporo. Znajomych do pogadania przy piwie mam tylko z pracy. Cała reszta (szkoły, studia itp itd) się pourywała.
 
 
jeden_z_wielu 


Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 354
Skąd: nnn
Wysłany: 23 Maj 2008, 02:16   

Maggus napisał/a:
Jeśli będziesz w Częstochowie to chętnie wyskoczę z Tobą na piwo

Skorzystałbym, gdyby nie fakt iż do Częstochowy mam prawie cała Polskę do przebycia ;)
 
 
Skazaniec 


Wiek: 16
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 43
Skąd: Lublin
Wysłany: 17 Czerwiec 2008, 11:51   

Miałem w życiu paru przyjaciół, ale to nie te czasy kiedy zastanawiałem się kogo obdarzyć rangą najlepszego przyjaciela :(
2 poznałem przez szkołę, 1 poprzez wspólne zainteresowanie, 1 bo był synem koleżanki mamy i 1 tak przypadkiem całkiem :)
Co prawda przyjaźń z moim najlepszym przyjacielem to było coś extra-zaufanie, pomoc altruistyczna, szacunek...ale postanowiłem jakoś rozluźnić stosunki, nie podobało mi się ćpanie i chciałem po prostu z innymi ludźmi się zakolegować, po prostu czasem mnie denerwował-teraz i tak wyjechał Nie wiem jak to się stało, ale to ja do niego podeszłem w szkolę i zacząłem gadać, być miłym itd.
No i aktualnie nikt nie ma rangi przyjaciela, paru kolegów, garstka znajomych...no i czuję się beznadziejne :x A depresja dobija i nie pozwala rozszerzać kontaktów
Zazwyczaj-podświadomie-za każdy czyn ze strony przyjaciela, oczekuje on reakcji, no cóż zdarzało mi się wykorzystywać przyjaciół nie mówiąc o tym, że zwykle oni się bardziej angażowali.
_________________
I nie ulęknę się trudności by dojść do Prawdy.
 
 
Kamil____ 


Wiek: 22
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 411
Skąd: middle of nowhere
Wysłany: 17 Czerwiec 2008, 12:49   

czasami mi sie wydaje ze moi przyjaciele maja mnie w d.... w ostatnia sobote mialem ostatni dzien pracy, wszyscy mieli zostac i wypic cos ze mna... niby mowili ze tak beda tesknili i ze napewno przyjda, ale nikt nie przyszedl. Tylko moj szef zostal i ze mna wypil (chociaz go nienawidzilem). Mialem jechac z kolezanka z pracy do Polski moim samochodem, bo niby tak bardzo chciala zobaczyc jak wyglada Polska, ale tez nie przyszla (a obiecala ze napewno bedzie). Moze ja tak naprawde nie mam przyjaciol, a ludzie udaja przyjaciol jak cos potrzebuja. Jak ja bym komus obiecal, a potem bym nie przyszedl to bym przynajmniej wytlumaczyl dlaczego, i niewazne czy ta osoba by byla wazna dla mnie czy nie.

I spalilem olej jak pisalem tego posta, zaraz nie bede mogl wejsc do kuchni bo sie udusze heh...
_________________
zycie haha to pieprzony banał
całą moją kasę szybko przepierdalam w kanał
całonocne libacje, kupa alkoholi
w taki właśnie sposób wykańczam się powoli
bo kpię sobie z życia i śmieję się ze śmierci
dalsza egzystencja naprawdę już mnie męczy
 
 
italiera 


Wiek: 17
Dołączyła: 26 Cze 2008
Posty: 88
Skąd: Elbląg
Wysłany: 27 Czerwiec 2008, 11:12   

Ja to ich nie mam wogóle ani znajomych. Przyzwyczaiłam się do tego.Jestem sama i zwykle nie mam komu się wygadać.
 
 
 
Kamil____ 


Wiek: 22
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 411
Skąd: middle of nowhere
Wysłany: 27 Czerwiec 2008, 18:58   

italiera napisał/a:
Ja to ich nie mam wogóle ani znajomych. Przyzwyczaiłam się do tego.Jestem sama i zwykle nie mam komu się wygadać.


moze jestem pijany i mam teraz glupie pomysly, ale jak wszyscy mamy ten sam problem to dlaczego by sie nie spotykac razem jak najwiecej i stac sie przyjaciolmi? Sami sobie mozemy pomoc. Moze nawet ktos by sobie znalazl ta droga polowke tu ;)
_________________
zycie haha to pieprzony banał
całą moją kasę szybko przepierdalam w kanał
całonocne libacje, kupa alkoholi
w taki właśnie sposób wykańczam się powoli
bo kpię sobie z życia i śmieję się ze śmierci
dalsza egzystencja naprawdę już mnie męczy
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,91 sekundy. Zapytań do SQL: 9