Witam
Ech, ja mam nastepujący problem. Pracuję obecnie w pewnym biurze. I wymyślono u nas na lato wycieczkę firmową na południe Polski i do Pragi Czeskiej. Wiem że jest to atrakcyjne ale moja nieśmiałość i fobia na 107 punktów mnie strasznie blokuje. Sama praca to dla mnie duży stres. A co dopiero taki grupowy wyjazd z szefem i innymi. Wszyscy mnie namawiają a ja wiem że będę się strasznie czuł, każdy jedzie z kimś a ja sam bo nikogo nie mam (w domyśle dziewczyny). Będe się tam czuł jak kołek, osamotniony, zestresowany i wcale nie wypocznę. A tu mówią że jak nie pojadę to się jeszcze bardziej odseparuję od reszty i będę wyglądać na dziwaka. Ach kurcze nie wiem co robić. Dziś się z pewną koleżanką prawie o to pokłóciłem.
Jak myślicie jechać, czy dać sobie spokój?
Myślisz wybrać co jest mniejszym złem dla Ciebie...
Wszystko zależy jakich masz znajomych w pracy,
czy się w ich towarzystwie męczysz ( nie z powodu nieśmiałości , ale z tego jakimi są ludźmi ) czy jest w miarę ok..
Co do samej wycieczki , to taki wyjazd powinien raczej dobrze wpłynąć na Ciebie.
chłopie jedź czego się boisz ? co ci zrobią ? na pewno nie dzieciaka a Praga to ciekawe miasto wiem bo sam byłem.
_________________ "Są rzeczy na swiecie o ktorych sie waszym fizjolgom niesniło "
Ferdynand Kiepski
terefere
Dołączył: 19 Sie 2006 Posty: 107 Skąd: z rury Selevana
Wysłany: 10 Kwiecień 2008, 19:10
Daj sobie spokój i NIE JEDŹ! W urodziny też przynosisz tort do pracy? W ogóle co to za zwyczaje się rozpanoszyły, żeby włazić komuś z brudnymi buciorami do prywatnego życia w pracy? Teraz to chyba powszechne, ale gdyby mi ktoś w pracy nakazywał co mam robić w WOLNYM czasie to nie ręczyłbym za swoje czyny.
Ja bym pojechała. Przede wszystkim nie będziesz sobie wyrzucał, że siedzisz w domu kiedy inni dobrze się bawią. Oczywiście tak naprawdę nie wiadomo jak będzie, ale wydaje mi się, że mimo wszystko lepiej sprawdzić osobiście Poza tym, skoro koleżanka Cię namawia oznacza, że będzie się do kogo odezwać.I może też poznasz lepiej innych ludzi? Ja widzę więcej plusów.
_________________ "Nothings changed, but the surrounding bullshit
That has grown"
Ostatnio zmieniony przez spacja 10 Kwiecień 2008, 20:29, w całości zmieniany 1 raz
Cześć
Dzieki za zainteresowanie moim tematem.
Tak to jest trochę głupie, że w pracy nakazują gdzie ma człowiek jechać i co robić w wolnym czasie.
Jednakże po licznych namowach kolegów z pracy dałem się dzisiaj na tą wycieczkę namówic.No coż zobaczymy (jeszcze mogę zrezygnować bo wyjazd za miesiąc) Wiem, że nie będę się tam czuł komfortowo, bo fobia wszystko zepsuje i raczej bawić to się dobrze nie będę, ale znajomi z pracy są chyba na tyle wyrozumiali i zrozumieją jak nie będę chciał się udzielać w kazdej zabawie jaką bedą chcieli. To mnie najbardziej nurtuje. Szczególnie jakieś tańce itp to dla mnie koszmar niestety. Chodzę nawet obecnie na kurs tańca ale nie wiem czy wytrzymam do końca tego stopnia.
Mnie się wydaje że ludzie z dużą fobią społeczną to mają gorszą koordynację ruchów i są mniej sprawni fizycznie, przynajmniej ja tak zawsze miałem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach