Wysłany: 6 Kwiecień 2008, 21:10 Nie potrafię zagadać do dziewczyn
Witam. Pewnie napiszecie mi że ukazało się tu już wiele podobnych postów, ale przejrzałem już sporo z nich i nie potrafiłem znaleźć żadnej rady co do mojej sprawy. Otóż nie potrafię zacząć rozmowy z nieznaną dziewczyną, która w dodatku mi się podoba. Najbardziej boję się tego że nie będę miał o czym z nią rozmawiać. Boję się takiej sytuacji, że powiem "cześć" i na tym pogawędka się skończy. Po prostu nie wiem co powiedzieć dalej. Przypuszczam że jeśli miałbym jakiś temat na który mógłbym porozmawiać to by mi się udało, gdyż zdarzało mi się już że toczyłem miłą pogawędkę z dziewczynami które bardzo mi się podobały, ale zawsze to one zaczynały. Proszę pomóżcie mi podsuńcie jakieś tematy.
Klasyczny problem znacznej większości nieśmiałych
Nie będę się wymądrzał, bo sam nie umiem do dziewczyny się odezwać, ale trzeba chyba najpierw właśnie przygotować temat do rozmowy i poćwiczyć. Po prostu to zaplanować, bo na spontaniczność to bym raczej nie liczył (chociaż, kto wie?). No i wszystko zależy od tego, czy ta dziewczyna jest znana np. z widzenia/ze szkoły, tylko po prostu ze sobą nigdy nie gadaliście, czy może jest zupełnie nową osobą. Jeśli to pierwsze, to proponuję właśnie przygotować temat, ewentualnie dowiedzieć się czegoś o tej dziewczynie, np. czym się interesuje. Potem się przygotowujesz, podchodzisz i mówisz coś o tym jak jakiś prawdziwy znawca A jak jest nowa, to ją najpierw możesz właśnie zacząć poznawać, tzn. zapytać o zainteresowania, szukać jakichś wspólnych. Potem jakoś się sklei rozmowa może.
Hehe, ale ze mnie hipokryta Żebym sam umiał takie coś zastosować...
_________________ Jestem ufcio :]
WWW.UFOINFO.FORA.PL - forum o zjawiskach paranormalnych - zapraszam!
najlepiej nie myśleć, że gadasz do "Dziewczyny" (przez wielkie D - to celowe) tylko do drugiego człowieka, żeby miło spędzić czas na rozmowie. nie traktuj jej jak potencjalnej drugiej połówki tylko potencjalne miłe towarzystwo - powinno to oszczędzić stresu obu stronom (ale o tym już chyba było w jakimś temacie...); a odnośnie postu wyżej to w takim razie piłka nożna też może wchodzić w zakres poruszanych tematów
_________________ "Nothings changed, but the surrounding bullshit
That has grown"
no dobrze ale to i tak na razie nie wiele mi daje. Bo ciągle nie wiem jak mam zacząć Podchodzę mówię "czesc mam na imie xxx ogladalas wczoraj mecz?" nie wydaje mi sie zeby bylo to najlepsze nawiazanie znajomosci
Wiek: 20 Dołączył: 23 Cze 2007 Posty: 321 Skąd: Warszawa
Wysłany: 7 Kwiecień 2008, 21:48
Piłka odpada, 5% dziewczyn interesuje sie piłką, musiałbyś mieć naprawdę dużego fuksa .
Zależy od miejsca w którym jesteś.
Jak szkoła to gadasz o szkole, wyszukując w tle słów-kluczów na inne tematy.
Jak jesteś w klubie to wiadomo, pytasz czy się jej to miejsce podoba i czy często tu chadza.
No i bądź sobą i za dużo nie myśl.
_________________ Chętni do pogadania walić na GG
GG:7078626
terefere
Dołączył: 19 Sie 2006 Posty: 107 Skąd: z rury Selevana
Wysłany: 7 Kwiecień 2008, 21:59
Tematy typu "boję się zagadać do dziewczyny", "O czym rozmawiać z dziewczyną" są równie idiotyczne co nielogiczne - po co na siłę robić coś, co sprawia trudność i jest nieprzyjemnym doświadczeniem? Jak będziecie czuć się na siłach, wtedy możecie sobie "zagadywać" ile wlezie, a na razie propnuję dać sobie z tym spokój.
Wiek: 25 Dołączył: 12 Lis 2005 Posty: 701 Skąd: Warszawa
Wysłany: 7 Kwiecień 2008, 22:51
terefere napisał/a:
Tematy typu "boję się zagadać do dziewczyny", "O czym rozmawiać z dziewczyną" są równie idiotyczne co nielogiczne - po co na siłę robić coś, co sprawia trudność i jest nieprzyjemnym doświadczeniem? Jak będziecie czuć się na siłach, wtedy możecie sobie "zagadywać" ile wlezie, a na razie propnuję dać sobie z tym spokój.
Popieram. Nie należy wchodzić do wody, dopóki się człowiek pływać nie nauczy!
ShySe
_________________ Nowe przypadki w polskiej gramatyce:
Pomównik: o kim? co?
Szantażnik: kogo? czym?
Wpierdolnik: komu? za co?
Boję się takiej sytuacji, że powiem "cześć" i na tym pogawędka się skończy.
No, ja myślę, że jeśli będziesz się jej podobał, to ona pociągnie rozmowę.
Gorzej myślę jest wtedy jeśli zamiast rozmawiać przytakuje się albo zaprzecza. Kiedyś miałam osobiście taką sytuację: widzaiałam że ewidentnie się komuśtam podobam, widziałam że ten ktoś jest nieśmiały, mimo to próbował do mnie podejść. W końcu z ciekawości sama go zagadnęłam (co też kosztowało mnie trochę) i nie wiem, może poprowadziłam jakoś tą rozmowę niudolnie, nie wiem, ale on odpowiadał półsłówkami: tak, nie, acha, ychy, no tak, no nie. No po prostu (przepraszam) beznadzieja. Ja chciałam porozmawiać, poznać go choć troszkę, a nie monologować.
Boję się takiej sytuacji, że powiem "cześć" i na tym pogawędka się skończy.
No, ja myślę, że jeśli będziesz się jej podobał, to ona pociągnie rozmowę.
Gorzej myślę jest wtedy jeśli zamiast rozmawiać przytakuje się albo zaprzecza. Kiedyś miałam osobiście taką sytuację: widzaiałam że ewidentnie się komuśtam podobam, widziałam że ten ktoś jest nieśmiały, mimo to próbował do mnie podejść. W końcu z ciekawości sama go zagadnęłam (co też kosztowało mnie trochę) i nie wiem, może poprowadziłam jakoś tą rozmowę niudolnie, nie wiem, ale on odpowiadał półsłówkami: tak, nie, acha, ychy, no tak, no nie. No po prostu (przepraszam) beznadzieja. Ja chciałam porozmawiać, poznać go choć troszkę, a nie monologować.
Heh, dla mnie ciągnięcie rozmowy to nie problem, raczej trudniejsze jest zagadanie...
A jak ja i ta druga osoba się śpieszymy to biore nr tel i na tym koncze rozmowe
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach