Forum.nieśmiałość.net Strona Główna Forum.nieśmiałość.net
Dobra strona dla wszystkich, którzy odczuwają nieśmiałość

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wypowiedz się koniecznie w tym temacie!

Nowa odsłona serwisu niesmialosc.net

Poprzedni temat «» Następny temat
Samobójstwo
Autor Wiadomość
slawomir 

Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 81
Skąd: zgorzelec
Wysłany: 15 Marzec 2008, 15:17   Samobójstwo

od bardzo dawna o tym mysle. z poczatku były to takie niewinne mysli, teraz mysle o tym coraz powazniej. powod oczywisty - niesmiałosc, czy tam fobia społeczna. od zawsze byłem niesmiały ale uswiadomiłem to sobie stosunkowo niedawno. mysle , ze zabic sie by było najlepiej, a nie zyc i meczyc sie co dnia. nie ma cudow, samo mi nie przejdzie. wiem ze z tym trzeba walczyc, ciezko mi uwierzyc ze z tego wyjde, musiałbym sie całkowicie zmienic, byc kims innym, a ja tkwie w tym od 21 lat. w sumie rodzice i siostra mnie od samobojstwa powstrzymuja bo mi ich szkoda poprostu. tez macie takie mysli przez swoja N?
_________________
ema ema
Ostatnio zmieniony przez Redex 16 Listopad 2008, 23:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Marti 


Wiek: 21
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 1403
Skąd: Warszawa
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 15 Marzec 2008, 16:21   

mnie dręczą natrętne myśli, i codziennie mi się takie mysli pojawiają.
Jak przechodzę przez ulicę, to automatycznie pojawia się myśl rzucenia się pod auto, na moście skok zmostu, w domu poderżniecie żył.

Ale wierzę, że się z tego pozbieram i wygram z fobią.
Już jest lepiej, zainstanioło u mnie jako takie życie towarzyskie, z czasem jest lepiej.

Samobójstwo jest ostatnią rozsądną rzeczą jaką możesz zrobić, dopóki żyjesz fizycznie dopóty jest nadzieja, a nadzieja zdycha ostatnia .
_________________
Z nudów sobie założyłem bloga :P

http://niesmialosc.blog.pl/
http://nasza-klasa.pl/profile/16894907
Nieśmiałe konto na Nasza-klasa.pl dodawać do znajomych :)

Computers are like air conditioners, they stop working properly if you open Windows.
 
 
 
Rako 

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 13
Skąd: Kraków
Wysłany: 15 Marzec 2008, 16:36   

Czyn szlachetny ale powody idiotyczne. Według mnie jeśli zabijesz się z powodu że nie możesz wyjść z nieśmiałości to jesteś **** (wstaw byle jakie negatywne określenie). Rozumiem zabić się z szlachetnych powódek tj. żyjesz w mniemaniu że życie to tylko strata czasu albo coś w ten gust i się zabijasz ale jak chcesz się zabić ponieważ nie dajesz rady ? poddajesz się ? to żałosne. cenię ludzi którzy popełnią samobójstwo z tego pierwszego powodu ale jak jesteś drugą opcją to radze zmienić tok myślenia.

Vae Victis.
 
 
rapsodia 

Wiek: 21
Dołączyła: 26 Lis 2007
Posty: 60
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 15 Marzec 2008, 17:35   

Rako napisał/a:
Rozumiem zabić się z szlachetnych powódek tj. żyjesz w mniemaniu że życie to tylko strata czasu albo coś w ten gust

:shock: Według Ciebie odebranie sobie życia z jakiegokolwiek powodu jest szlachetne?ludzie zawsze zabijaja się z tchórzostwa,lęku,braku siły do zmian.Nie ma czegos takiego jak szlachetne samobójstwo...

Sławomir musisz jak najszybciej zgłosic sie do terapeuty.
 
 
 
Rako 

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 13
Skąd: Kraków
Wysłany: 15 Marzec 2008, 18:15   

Rapsodiu tak samo można powiedzieć że ktoś żyje z tchórzostwa przed śmiercią. skąd ta pewność że ludzie zawsze zabijają się z tchórzostwa ? a jeśli ja teraz chcąc ci udowodnić że się mylisz popełnię samobójstwo też stchórzę ? Samobójstwo to nie zawsze musi być ucieczka, ktoś pomyślał, wyciągną wniosek, zabił się dla mnie taka osoba nie jest tchórzem a wręcz przeciwnie.

edit [zapomniałem odnieść się do tematu :) ]*
Panie Sławomirze lepiej się nie zabijać ponoć życie ciekawe kto wie co tam w przyszłości czeka . :D
 
 
Pareto 

Wiek: 21
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 49
Skąd: Kraków
Wysłany: 15 Marzec 2008, 18:30   

Post powyzej, jakiego nam tutaj wysmazyl Rako to klasyczny przyklad myslenia pod tytulem 'dorobie sobie ideologie tam gdzie jej nie ma i bede fajny'.

Rako napisał/a:
Rozumiem zabić się z szlachetnych powódek tj. żyjesz w mniemaniu że życie to tylko strata czasu albo coś w ten gust i się zabijasz ale jak chcesz się zabić ponieważ nie dajesz rady ? poddajesz się ? to żałosne. cenię ludzi którzy popełnią samobójstwo z tego pierwszego powodu ale jak jesteś drugą opcją to radze zmienić tok myślenia.

Od kiedy to takie szlachetne myslec, ze zycie to strata czasu? W ktorym miejscu sie ta szlachetnosc przejawia? Napisales ze cenisz ludzi, ktorzy zabijaja sie z tego powodu. Za co? Przeciez to wlasnie oni sa zalosni, przegrani, to oni sie poddali nie umiejac korzystac z jedynego zycia, jakie zostalo im dane. W czym jest to mniej zalosne od powodow 'tych drugich'? Poza tym fraza 'albo cos w ten gust' mowi sama za siebie - sam chyba nie wiesz o co Ci chodzi, albo swiadczy ona tez o Twoim 'na odwal sie'-podejsciu do tego tematu. Nie pojmuję w ogole tego systemu wartosciowania samobojstwa wg tego z jakich pobudek zostaje popelnione. Jesli ktos powinien zmienic tok myslenia to raczej Ty, Rako ;-)

A co do autora postu... Jesli mysl o Twoich bliskich powstrzymuje Cie od popelnienia samobojstwa to znaczy, ze masz dla kogo zyc i zarazem zalezy Ci na tych osobach, nie zapominaj o tym. Moze sprobuj z tymi osobami porozmawiac na ten temat, z siostra na przyklad? =) Jestes w tym wieku co ja, wiec bede mowil w liczbie mnogiej - jestesmy jeszcze bardzo mlodzi i czeka nas wiele wspanialych chwil w zyciu. Ja tez miewam mysli samobojcze, ale nie traktuje ich nigdy na serio, bo licze na to ze zdolam spelnic niektore swoje marzenia w przyszlosci. Pisalem juz kiedys o tym wczesniej... postaw w sobie zyciu cele, te krotko- i dlugoterminowe, weź życie za bary, dąż do osiagniecia tych celow a zycie nabierze wiekszego sensu =) To napisalem ja - wieczny pesymista, heh ;-)

--
Dodane po chwili...
Rako napisał/a:
a jeśli ja teraz chcąc ci udowodnić że się mylisz popełnię samobójstwo też stchórzę ?

I co to niby ma byc? Argument? Hahah... ;-)
 
 
Rako 

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 13
Skąd: Kraków
Wysłany: 15 Marzec 2008, 19:04   

BlaBlaBla nikt nie rozumie tego co piszę :D
Otóż
Cytat:
Od kiedy to takie szlachetne myslec, ze zycie to strata czasu?
Nie chodzi mi o to czy szlachetnie jest myśleć że życie to strata czasu lub nie lecz rozumiem (z całego zdania którego napisałem) że samobójstwo popełnione przez kogoś kto myśli że życie to strata czasu jest szlachetne(o takim kimś powiedział bym "odszedł z godnością").
Cytat:
Za co?
Za to że wierzą. Wierzą tak bardzo że nie boją się iść obraną drogą bez względu na to jak trudna by była.
Cytat:
Przeciez to wlasnie oni sa zalosni, przegrani, to oni sie poddali
Bynajmniej nie są żałośni gdyż robią coś w co wierzą nie poddają się mamieniem świata i na przekór wszystkim "robią swoje". Przegrani ? w którym miejscu przegrywają ? Jak już mówiłem oni się nie poddają wręcz przeciwnie.
Cytat:
nie umiejac korzystac z jedynego zycia, jakie zostalo im dane
Skorzystali z życia na tak jak chcieli Czy korzystanie z życia to zawsze musi znaczyć zabawę/modlitwę/prace/ogólnie przyjęty schemat życia.
Cytat:
W czym jest to mniej zalosne od powodow 'tych drugich'?
Już mówiłem w tym że oni się NIE PODDAJĄ sytuacji w jakiej się znaleźli.
Cytat:
Poza tym fraza 'albo cos w ten gust' mowi sama za siebie - tak naprawde sam chyba nie wiesz o co Ci chodzi.
fakt pisałem na poczekaniu jeśli to cię uraziło przykro mi ale wiem o co mi chodzi i to bardzo dobrze lecz Wy jakoś nie potraficie zrozumieć mojego toku myślenia.
Cytat:
Nie pojmuję w ogole tego systemu wartosciowania samobojstwa wg tego z jakich pobudek zostaje popelnione.
Nie oceniam samobójstwa samego w sobie lecz staram się ukazać że samobójca nie powinien być od razu oceniony na "tchórza" lecz wypadało by się zastanowić może on swoją rację miał ?
Cytat:
Jesli ktos powinien zmienic tok myslenia to raczej Ty, Rako ;-)
Nie przeczę, mogę się mylić ale jak narazie jestem pewny swego :D


Cytat:
I co to niby ma byc? Argument? Hahah... ;-)
może przeczytasz całą wypowiedz jeszcze raz nią i odpowiesz czym innym niż śmiech ?


--
Panie Sławomirze życie musi boleć ponieważ gdyby nie bolało to nie wiedzieli byśmy że żyjemy, nie przejmuj się aktualnymi niepowodzeniami. Walcz wierzę w ciebie :)
Pozdrawiam.
 
 
Bat 


Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 79
Skąd: Szczecin
Wysłany: 15 Marzec 2008, 19:07   

Sławomir też radziłbym ci poszukać pomocy u specjalisty albo przynajmniej u kogoś bliskiego. Kiedy się ma takie myśli, to łatwo żeby pod wpływem jakiegoś impulsu wszystko się przeważyło... Człowiek wtedy nie myśli do końca racjonalnie. Poza tym zabić się nie jest tak prosto i później trzeba żyć ze swoją nieśmiałością i z tym co się zrobiło. Lepiej poszukać pomocy wcześniej - naprawdę.
Ja oczywiście też miałem takie myśli i mam nadal, ale teraz już znacznie mniej - chociaż różowo nie jest. Próbuję mimo wszystko rozwiązywać swoje problemy, także z pomocą psychoterapeuty. Czasem wydaje mi się, że to nie ma sensu, bo i tak ciągle tkwię w tej samej sytuacji, ale czasem też wydaje mi się, że jednak coś się zmienia.
Wszystkiego najlepszego Sławomir, mam nadzieję, że się nie poddasz.
_________________
,,Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę!"
 
 
ania84 

Dołączyła: 06 Gru 2007
Posty: 599
Skąd: jeszcze nie wiem
Wysłany: 15 Marzec 2008, 19:51   

Cytat:
w sumie rodzice i siostra mnie od samobojstwa powstrzymuja bo mi ich szkoda poprostu.


Myślę że trzymaj się tego :) Jeśli nie chcesz żyć dla siebie, żyj dla innych.
 
 
rapsodia 

Wiek: 21
Dołączyła: 26 Lis 2007
Posty: 60
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 15 Marzec 2008, 20:43   

Rako napisał/a:
Rapsodiu tak samo można powiedzieć że ktoś żyje z tchórzostwa przed śmiercią.

Masz racje.jednak takie zycie bardziej przypomina wegetacje i jest równie żałosne jak samobojstwo.
Cytat:
Samobójstwo to nie zawsze musi być ucieczka, ktoś pomyślał, wyciągną wniosek,
zabił się

Tyle tylko,że wyciągnął zły wniosek.bo zawsze mozna próbować coś zrobić ze swoim zyciem/swoją osobą.To jest o wiele trudniejsze niz samobójstwo.Można postarac się odnależć w sobie resztki siły i udać sie do psychologa,który pomoże nadac życiu sens.

Sławomirze póki co stosuj się do słow Anii,że jeśli nie chcesz żyć dla siebie,żyj dla innych :) .
 
 
 
Axl 

Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 134
Skąd: internet
Wysłany: 15 Marzec 2008, 21:20   

rapsodia napisał/a:
ludzie zawsze zabijaja się z tchórzostwa,lęku,braku siły do zmian.

A gdyby ktoś spełnił swoje marzenia, stwierdził, że to co miał zrobić za życia, zrobił i zabiłby się? Też byłby tchórzem?
_________________
Niema go już...
 
 
norm 


Wiek: 19
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 271
Skąd: Warszawa
Wysłany: 15 Marzec 2008, 22:27   

...
_________________
wszyscy mamy źle w głowach, że żyjemy...
Ostatnio zmieniony przez norm 4 Wrzesień 2008, 12:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
cichosza 


Wiek: 22
Dołączyła: 03 Sie 2006
Posty: 168
Skąd: z nikąd
Wysłany: 15 Marzec 2008, 23:02   

wszyscy kiedyś umrzemy, chcąc czy nie chcąc. z czasem sobie uświadamiasz, że życie jest jednak cenne. więc dlaczego chcesz skracać ten czas?!
 
 
Miedwiediew 


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 52
Skąd: Imperialna Rossija
Wysłany: 15 Marzec 2008, 23:54   

Podejscie do kwesty samobosjtwa zalezy w znaczacej mierzzy od kontekstu kulturowego drodzyi panstwo. My materialistyczna cywizacja zachodnia tak bardzo negujemy smierc ze surowo potepiamy tych ktorzy ja gloryfikuja i nawet mysla jak odjechac na tamten swiat. Inna rzecz ma sie w kulturach dalekiego wschodu, ktore sa bardziej idealistyczne od naszej. Sambojstwo jest szlachetne wg kodesku Bushido jaki wystepowal w Japonii (i chyba do dzisiaj jest np. w grupie mafijnej jaka jest Jakuza). Tam zreszta jest najwiecej samobojstw, wlasnie dlatego, ze ich kultura na to zezwala. W historii gdy dany samuraj (japonski rycerz) okryl sie hanba przed swoim panem, badz nie chcial trafic do niewoli u przeciwnika (co bylo rownoznaczne z upokorzeniem jego samurajskiej dumy) popelnial seppuku. W dodatku taki samuraj mógl sobie obciac reke badz odebrac sobie zycie tylko dlatego ze zarzadal od niego jego pan, bez jeczenia ze go boli, ze sie boi bo mial pogarde dla swojego ciala. Kiedys myslalem, ze to byli debile ale teraz sadze ze byli znacznie bardziej odwazni, majacy swoje zasady anizeli wspolczesni maczo-meny ze swiata zachodniego ktore robia wszystko na pokaz.
_________________
Только Единая Россия!
 
 
Juliuszka 

Wiek: 17
Dołączyła: 14 Mar 2008
Posty: 21
Skąd: Białystok
Wysłany: 16 Marzec 2008, 22:29   

To, że jesteś nieśmiały, nie ogranicza Cię w odkrywaniu PIĘKNA ŻYCIA :) !

Pokonaj siebie.

pozdrawiam:)
 
 
 
Bat 


Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 79
Skąd: Szczecin
Wysłany: 16 Marzec 2008, 23:26   

Miedwiediew napisał/a:
Podejscie do kwesty samobosjtwa zalezy w znaczacej mierzzy od kontekstu kulturowego drodzyi panstwo.


Ale my żyjemy teraz w Europie, a nie w XVI wiecznej Japonii. Nie jesteśmy też członkami Yakoozy. Ludzie na tym forum myślą o samobójstwie nie dlatego, że grozi im dostanie się w ręce nieprzyjaciela lub bo obrazili swojego pana.
Skoro piszesz o kontekście kulturowym, to proponowałbym jednak kontekstów nie mieszać. Możemy podziwiać samurajów, ale ten temat dotyczy czegoś kosmicznie innego.
Z własnego doświadczenia wiem, że kiedy człowiek chce się zabić, to nie myśli do końca racjonalnie. Myślę, że lepiej odnieść się do konkretnych problemów (Sławomira i innych użytkowników) niż wszczynać dyskusje dotyczące kultury. Żyjemy w naszej kulturze. Różnimy się od ludzi wschodu i niekoniecznie ich kulturowe wzorce da się przełożyć na nasze.
_________________
,,Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę!"
 
 
mara 

Wiek: 21
Dołączyła: 19 Cze 2007
Posty: 47
Skąd: ...
Wysłany: 20 Marzec 2008, 19:37   

Hm... Dla mnie samobójstwo z powodu nieśmiałości jest czymś niesamowicie nierealnym. Miałam pewien okres w życiu naprawdę ciężki, różne problemy, byłam zastraszona, ale nigdy mi przez myśl nawet nie przeszło żeby się zabić... :shock:
Sama myśl, że miałabym coś sobie zrobić napawa mnie strachem.
Samobójstwo nie jest dla mnie tchórzostwem, bo trzeba odwagi by je popełnić. A jeśli chodzi o powody? Dla mnie są zbyt prozaiczne, może dla ciebie poważne... Ale naprawdę nie warto zaraz myśleś o śmierci. Po czarnych chmurach w moim życiu przyszło słońce. Różne rzeczy się zmieniły. U ciebie może być podobnie, nowy dzień może przynieść całkowitą odmianę. Pozdrawiam i życzę szczęścia! :wink:
 
 
 
Paweł 19
[Usunięty]

Wysłany: 4 Wrzesień 2008, 13:19   

Bo jest taka prawda ,że niektórym osobom potrzeba powodów by umrzeć a niektórym powodów by żyć. Jeśli masz wolę życia mało który powód spowoduje chęć śmierci. Widziałem ludzi ,którzy walczyli z rakiem, białaczką, kalectwem, śmiercią najbliższych i żyli z tym, próbowali, chcieli. Jednak niektórzy będą myśleć o samobójstwie za każdym razem gdy obniży im się nastrój. Powody zawsze się znajdą, ogólna beznadzieja, bezsens, przeszkody codziennego życia urosną do rozmiarów przeszkód nie do pokonania.
 
 
Sahem_Cry 


Wiek: 18
Dołączył: 05 Wrz 2006
Posty: 314
Skąd: Elbląg
Wysłany: 4 Wrzesień 2008, 13:38   

Pawel, nie odkopuj :/
_________________
http://bladeart.bloog.pl - NOWE: Anegdotka z podrywu
BUU!!! Aha... I co teraz zrobisz!?
 
 
 
Paweł 19
[Usunięty]

Wysłany: 4 Wrzesień 2008, 15:56   

Nie widziałem wcześniej tego tematu a zobaczyłem dopiero wtedy gdy ktoś napisał w nim dzisiaj posta przede mną ale go wykasował.
 
 
Redex 
Kosmiczny Marzyciel


Wiek: 24
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 640
Skąd: Wrocław/Strzegom
Wysłany: 4 Wrzesień 2008, 21:16   

Sahem, post jest z marca, to nie odkopywanie...
Wolałbyś, aby kolejny nowy topik na temat samobójstwa powstał?
_________________
Najtrudniej jest dostrzec własne szczęście...
 
 
 
norm 


Wiek: 19
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 271
Skąd: Warszawa
Wysłany: 5 Wrzesień 2008, 00:04   

to ja byłem tą tajemniczą personą... stwierdziłem jednak iż w moim poście za dużo żalu było i wykasowałem go... :105:
_________________
wszyscy mamy źle w głowach, że żyjemy...
 
 
 
Paweł 19
[Usunięty]

Wysłany: 5 Wrzesień 2008, 10:33   

Mam nadzieję ,że już sytuacja została opanowana i samopoczucie nieco lepsze.
 
 
spacja 


Wiek: 21
Dołączyła: 09 Maj 2007
Posty: 648
Skąd: Wrocław
Wysłany: 5 Wrzesień 2008, 13:19   

Paweł 19 napisał/a:
Bo jest taka prawda ,że niektórym osobom potrzeba powodów by umrzeć a niektórym powodów by żyć.


Bardzo mi się podoba to zdanie, chyba trzeba wpisać do jakiś złotych myśli; takie krótkie, zwięzłe i prawdziwe ;)
 
 
Skazaniec 


Wiek: 16
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 50
Skąd: Lublin
Wysłany: 5 Wrzesień 2008, 19:24   

Wszystko da się zmienić.Fobia jest to bardzo poważna choroba, z okropnymi powikłaniami których autor jest ofiarą-depresją.Ale i to cholerstwo można wyleczyć, wystarczy uwierzyć w siebie i technikę małych kroczków.Skoro małe negatywy sprowadzają nas do tego stanu, to małe pozytywy mogą nas z tego wyciągnąć.
_________________
I nie ulęknę się trudności by dojść do Prawdy.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 1,31 sekundy. Zapytań do SQL: 9