Wysłany: 31 Styczeń 2008, 16:33 Tak bardzo się boję
Kochani jestem nowa na forum:) Chciałabym się dowiedzieć jak Wy radzicie sobie w pracy (bo napewno wiele z Was pracuje albo pracowało). Jakie są Wasze relacje z pracodawcą i pracownikami, jak dajecie sobie radę? Ja w następnym tygodniu rozpoczynam staz i tak bardzo sie tym martwie:( Tzn.jeszcze nie wiem czy dostanę ten staż bo tak namotałam ostatnio w Urzędzie Pracy,że coś strasznego:( I teraz pewnie zostanę na lodzie.Wszystko wyjaśni się w poniedziałek, ale ja ciągle o tym myślę. Dziś pracodawca dzwonił do Urzędu i prawdopodobnie wszystko będzie OK. Tylko,że ja mam ze wszystkim problem. Tak źle i tak nie dobrze. Martwię się, że nie dostanę stażu a jak dostanę to będę się przejmowała tym jak tam będzie. Myślę,że sobie nie poradzę. Jestem taka nieśmiała, małomówna. Mam mało znajomych, prawie wogóle nie wychodzę z domu, jestem samotniczką i domatorką. Na stażu będę blisko "najważniejszych" osób. Napewno wyjdę tam na idiotkę, nikt mnie nie polubi, nie będę umiała nic zrobić przez ten stres. Bo ja w strasie "zacinam się"!
Poradźcie mi coś. Jak Wy się przełamaliście?? Chciałabym pokazać się tam jakoś inaczej, nie chcę żeby mysleli o mnie mała, zalękniona dziewczynka:((
Cześć Mała Czarna,
pomyśl soie, jak będzie fajnie, gdy dostaniesz ten staz. obciążasz się ogromnym bagazem już na starcie? Skąd wiesz co będzie i jak będzie? a może tam pojawi się więcej nieśmiałych osób? Świat nie składa się z samych aroganckich pewnych siebie, osób. Z pewnością obawiasz się zetknięcia z ludźmi, którzy wiedzą coś więcej od Ciebie, mają wyższe stanowisko, autorytet. W ogóle nie myśl o takich sprawach. Ani o tym, jak Cię spostrzegają. idź tam i zajmij się pracą, skoro trudność sprawia Tobie nawiązywanie kontaktów, schroń się w niej, przynajmniej na początku, bdź do bólu merytoryczna, pracowita, myśl tylko nad powieżonymi Ci zadaniami. Ale to tylko w przypadku, gy naprawdę inaczej nie potrafisz. Ja stawiałabym nawet na udawaną pewnść siebie, na uśmiech. Podobno przez pierwsze 8 sekund ludzie yrabiają sobie mniemanie o drugiej stronie. stań się na te 8 sekund pewna siebie.
Ja jeszcze niepracuję, ale nie raz wchodziłam w nowe środowisko. Nawet złudna pewność siebie pomaga.
Tak nawiasem mówiąc śniło mi się, że szukałam pracy, i zaproszono mnie na rozmowe do jakiegoś przedsiębiosrstwa bardzo szanowanego. Znajoma mi je poleciła. Za jej pośrednictwem w końcu mnie zaproszono. Miałam coś powiedzieć na forum publicznym, to znaczy siedizała tam komisja złożona ze starszych doświadczonych pracowników i decydowała o tym, czy any kandydat zostanie przyjęty, czy nie. Weszłam, zadali mi pytanie, co mogłabym zrobić dla firmy. Zaskoczona zaczęłam zmyślać i wymyślać. powtarzać w końcu to samo, ale z ogromnym zapałem uporem i entuzjazmem, tak jakbym odkrywała Amerykę.
Zostałam przyjęta, sam dyrektor firmy mi pogratulował.
życzę Wam jak największej liczby odkrytych lądów.
Pozdrawiam
_________________ To nie jest żadna chała,
ja jestem nieśmiała!!!
Najważniejsze, to nie martwić się na zapas! Nie wiesz jak to będzie, więc bez sensu jest obarczanie się złymi myślami o przyszłości. Póki co, myśl o tym stażu tylko pozytywnie - nowe wyzwanie, nowi ludzie, poznasz kogoś z kim się dogadasz, będziesz tam przyjemnie spędzała czas.
A jeśli to nie wychodzi to nie myśl w ogóle. Naprawdę, myślenie o przyszłości i przeszłości, jeśli nie jest szkodliwe, to jest stratą czasu.
Wierzę, że będzie dobrze. A nawet jeśli nie, to zyskasz kilka doświadczeń i zrezygnujesz.
Ja ma małe doświadczenie, też byłam na stażu. Zgadzam się z przedmówcami. Uważam że początek jest najważniejszy. Ważne żeby zrobić dobre wrażenie, pokarz swoje mocne strony. Nie myśl o tym co będzie bo tracisz czas i energię, za to możesz się w jakiś sposób zrelaksować. Zajmij się pracą ale nie marnuj okazji do poznania kolegów i koleżanek. Uwierz że dasz radę! Powodzenia
_________________ W życiu piękne są tylko chwile...
Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi. Bardzo poprawiliście mi humorek. To jest dla mnie bardzo trudne, ale postaram sie nie rozmyślać tak o tym wszystkim i mniej narzekać:) Muszę być silna i wierzyć w to, że dam sobie radę. Musi byc dobrze
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach