forum.nieśmiałość.net Strona Główna forum.nieśmiałość.net
dobra strona wszystkich, którzy odczuwają nieśmiałość

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
UWAGA: co TY możesz zrobić dla nieśmiałości w Polsce?

Ogłaszamy zbiórkę na opłacenie domeny i serwera niesmialosc.net!

Poprzedni temat «» Następny temat
mówienie po nazwisku
Autor Wiadomość
vidkun 


Wiek: 17
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 219
Skąd: galicja
Wysłany: 4 Listopad 2007, 22:12   mówienie po nazwisku

w mojej klasie jest taki jeden debil , który specjalnie zaczął do mnie mówić po nazwisku . Ostatnio zaczyna mnie to coraz bardziej wkurzac . Czy mam go ignorować czy tez wyskoczyc z tekstem typu "po nazwisku to po pysku" ?
_________________
"Są rzeczy na swiecie o ktorych sie waszym fizjolgom niesniło "

Ferdynand Kiepski
 
 
 
Wojciech89 

Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 76
Skąd: ---
Wysłany: 4 Listopad 2007, 23:04   

Skoro on do ciebie mówi po nazwisku to też tak do niego mów :)
 
 
vidkun 


Wiek: 17
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 219
Skąd: galicja
Wysłany: 4 Listopad 2007, 23:10   

heh to dobry pomysł bo on ma nazwisko jak pewne zwierze
_________________
"Są rzeczy na swiecie o ktorych sie waszym fizjolgom niesniło "

Ferdynand Kiepski
 
 
 
ech 

Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 543
Skąd: mam to wiedzieć...
Wysłany: 4 Listopad 2007, 23:13   

No w gruncie rzeczy dobry pomysł. Jak on Cię zawoła to ty "Co tutajwsadźjegonazwisko?!" :lol:

Ogólnie to zależy czy Cię to bardzo denerwuje. Jeśli tak to zrób coś z tym żeby się nie przyzwyczaili. Np. u mnie w klasie przez kilka lat (do końca szkoły) mówili(śmy) na jednego kolesia po nazwisku. Po prostu tak się przyjęło i już tak zostało. Nawet nauczyciele tak do niego mówili, a do innych normalnie po imieniu :lol: Ale w sumie nie mówił, że mu to bardzo przeszkadza.
 
 
vidkun 


Wiek: 17
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 219
Skąd: galicja
Wysłany: 4 Listopad 2007, 23:22   

ale ja wole jak ktos mówi mi po imieniu albo ksywke jak mam jakas
_________________
"Są rzeczy na swiecie o ktorych sie waszym fizjolgom niesniło "

Ferdynand Kiepski
 
 
 
jeden_z_wielu 


Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 315
Skąd: nnn
Wysłany: 4 Listopad 2007, 23:50   

Wstydzisz sie swojego nazwiska?
 
 
ech 

Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 543
Skąd: mam to wiedzieć...
Wysłany: 5 Listopad 2007, 07:18   

jeden_z_wielu napisał/a:
Wstydzisz sie swojego nazwiska?

A tobie jest miło jak do Ciebie po nazwisku mówią?
 
 
vidkun 


Wiek: 17
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 219
Skąd: galicja
Wysłany: 5 Listopad 2007, 16:47   

no własnie
_________________
"Są rzeczy na swiecie o ktorych sie waszym fizjolgom niesniło "

Ferdynand Kiepski
 
 
 
Fivi 

Dołączyła: 29 Sie 2007
Posty: 95
Skąd: z małopolski
Wysłany: 5 Listopad 2007, 19:06   

jeden_z_wielu napisał/a:
Wstydzisz sie swojego nazwiska?

Ja też wolę jak mówią do mnie po imieniu :) W końcu nazwiska są różne. Do mojego akurat można dorobić jakieś nieprzyjemne dla mnie skojarzenia, więc czasami takie mówienie po nazwisku może przeszkadzać :)
_________________
SENS ŻYCIA - książka (online - darmowa), która przy okazji pomaga też przezwycieżyć nieśmiałość. Gorąco polecam, jest świetna.
 
 
asura 


Wiek: 17
Dołączyła: 15 Wrz 2007
Posty: 871
Skąd: Poznań
Wysłany: 5 Listopad 2007, 19:17   

Wg. mnie powinieneś go olać... W gimnazjum miałam podobną sytuację, ale ja kompletnie nie zwracałam na to uwagi (choć w środku sie we mnie gotowało) i owa osoba znudziła sie i przestała mówić do mnie po nazwisku. Im chodzi właśnie o to żebyśmy sie zdenerwowali i zaczęli sie z nimi kłócić, chcą nas wyprowadzić z równowagi. Ty bądź mądrzejszy i nie zwracaj uwagi na takie rzeczy, bo jeżeli nie będzie reakcji z Twojej strony to po prostu on się znudzi i da sobie spokój, dokucza ci pewnie dlatego że chce zabłysnąć w oczach swoich genialnych kolegów... kiedy zobaczy że go olewasz na całej linii nie będzie miał wyjścia i da ci spokój (no chyba że jakiś nienormalny jest :P )
_________________
ale kiedy mówisz do mnie słońce
traktuję to co nieco opacznie
ty jesteś jednym a ja drugim końcem
daleko nam do siebie strasznie..
 
 
vidkun 


Wiek: 17
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 219
Skąd: galicja
Wysłany: 5 Listopad 2007, 20:09   

no nie wiem czy z ta olewką to dobry pomysł bo moze byc akurat odwrotnie jeszcze bardziej moze go to osmielić
_________________
"Są rzeczy na swiecie o ktorych sie waszym fizjolgom niesniło "

Ferdynand Kiepski
 
 
 
ech 

Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 543
Skąd: mam to wiedzieć...
Wysłany: 5 Listopad 2007, 20:29   

Dokładnie. Sposób z ignorowaniem nie zawsze się sprawdza. Czasami jak taki typ zobaczy, że ktoś jest uległy i nie walczy o swoje, nie broni się to jeszcze bardziej będzie chciał pokazać swoją "wyższość" i podbudować swoje przerośnięte ego :lol:

Wiec tak źle i tak nie dobrze... Nie ma idealnej metody.
 
 
asura 


Wiek: 17
Dołączyła: 15 Wrz 2007
Posty: 871
Skąd: Poznań
Wysłany: 5 Listopad 2007, 20:51   

Moze.... ale ja jednak jestem za tym by z takimi chamami "walczyć" na poziomie a nie zniżać sie do ich poziomu... Co wyjdzie z takiej rozmowy kiedy on będzie Cię wyzywał, ty jemu pojedziesz od najgorszych i tak w kółko... :wink: I tak nie wygrasz z prostactwem...
_________________
ale kiedy mówisz do mnie słońce
traktuję to co nieco opacznie
ty jesteś jednym a ja drugim końcem
daleko nam do siebie strasznie..
 
 
ech 

Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 543
Skąd: mam to wiedzieć...
Wysłany: 5 Listopad 2007, 21:04   

Nie no, to trzeba się wtedy zdobyć na niezwykle elokwentną i ciętą ripostę, która zmiażdży jego psychikę :lol:
 
 
vidkun 


Wiek: 17
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 219
Skąd: galicja
Wysłany: 5 Listopad 2007, 21:18   

ech napisał/a:
Nie no, to trzeba się wtedy zdobyć na niezwykle elokwentną i ciętą ripostę, która zmiażdży jego psychikę :lol:


właśnie
_________________
"Są rzeczy na swiecie o ktorych sie waszym fizjolgom niesniło "

Ferdynand Kiepski
 
 
 
asura 


Wiek: 17
Dołączyła: 15 Wrz 2007
Posty: 871
Skąd: Poznań
Wysłany: 5 Listopad 2007, 21:33   

ech napisał/a:
Nie no, to trzeba się wtedy zdobyć na niezwykle elokwentną i ciętą ripostę, która zmiażdży jego psychikę :lol:


a znasz taką ripostę? Moze "normalni" ludzi byliby w stanie coś wymyślić, ale my?? Nie mówię że my myślimy wolniej, ale.... 8)
_________________
ale kiedy mówisz do mnie słońce
traktuję to co nieco opacznie
ty jesteś jednym a ja drugim końcem
daleko nam do siebie strasznie..
 
 
vidkun 


Wiek: 17
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 219
Skąd: galicja
Wysłany: 5 Listopad 2007, 21:36   

asura napisał/a:
a znasz taką ripostę? Moze "normalni" ludzi byliby w stanie coś wymyślić, ale my?? Nie mówię że my myślimy wolniej, ale....


ja bym wymyslił ale gorzej zeby odwazyc sie to powiedziec cweluchowi prosto w oczy
_________________
"Są rzeczy na swiecie o ktorych sie waszym fizjolgom niesniło "

Ferdynand Kiepski
 
 
 
g 

Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 63
Skąd: Śląsk
Wysłany: 6 Listopad 2007, 00:56   

Jak masz na tyle odwagi to stań na przeciwko niego i gdy on będzie do ciebie mówił to patrz na niego z lekceważącym wyrazem twarzy powyżej jego linii wzroku na przykład na czoło.
100% skuteczności działania.

To naprawdę irytuje ludzi :)
_________________
Zagubiony w tłumie
 
 
asura 


Wiek: 17
Dołączyła: 15 Wrz 2007
Posty: 871
Skąd: Poznań
Wysłany: 6 Listopad 2007, 15:35   

g napisał/a:
Jak masz na tyle odwagi to stań na przeciwko niego i gdy on będzie do ciebie mówił to patrz na niego z lekceważącym wyrazem twarzy powyżej jego linii wzroku na przykład na czoło.
100% skuteczności działania.


potwierdzam, ja tak czasami robię i muszę przyznać że efekt jest zawsze taki jai chciałam... w sumie ja bym sie na tego "kolegę" cały czas patrzyła jak na idiotę ( w końcu nim jest) niech za każdym razem jak na ciebie spojrzy zobaczy pogardę w twoich oczach :) lekki usmiech pod nosem i koleś nie będzie wiedział o co chodzi.... :D
_________________
ale kiedy mówisz do mnie słońce
traktuję to co nieco opacznie
ty jesteś jednym a ja drugim końcem
daleko nam do siebie strasznie..
 
 
janusz_wjk 


Wiek: 20
Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 370
Skąd: lbn
Wysłany: 6 Listopad 2007, 21:41   

mowienie po nazwisku, nie bedzie obce gdy znajdziecie sie na wyzszych uczelniach, tam wszyscy uczacy Was beda w ten sposob tak sie zwracali :)
Obecnie - moge sie zalozyc - kazdy nawet nauczyciel mowi do Ciebie vidkun po imieniu, dlatego, tez dziwne masz odczucia, gdy twoj rowiesnik w ten sposob sie do Ciebie zwraca.
Moim zdaniem najlepsza metoda w tym przypadku jest to ignorancja :) badz tez mowienie do niego normalnie ale tez po nazwisku :) Zawsze mozesz podjesc do tego, ze taki sposob wypowiedzi :) moze bys oznaka respectu jaki do Ciebie dazy 8)
_________________
"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy"
 
 
vidkun 


Wiek: 17
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 219
Skąd: galicja
Wysłany: 6 Listopad 2007, 21:55   

no respect to na pewno to nie jest raczj ironia

[ Dodano: 6 Listopad 2007, 20:56 ]
oprócz tego przygłupa to tylko wuefista i geograf zwracają sie do mnie w szkole po nazwisku
_________________
"Są rzeczy na swiecie o ktorych sie waszym fizjolgom niesniło "

Ferdynand Kiepski
 
 
 
Batkocz 

Dołączył: 02 Lut 2005
Posty: 624
Skąd: Warszawa
Wysłany: 6 Listopad 2007, 22:11   

janusz_wjk napisał/a:
mowienie po nazwisku, nie bedzie obce gdy znajdziecie sie na wyzszych uczelniach, tam wszyscy uczacy Was beda w ten sposob tak sie zwracali :)

Czy ja wiem, u mnie to zależało od wykładowcy, jedni zwracali sie po nazwisku, drudzy po imieniu, przy czym tych drugich było więcej.
_________________
Powyższy post wyraża jedynie słuszną opinię piszącego w dniu dzisiejszym. Nie może on świadczyć przeciwko niemu w przyszłości. Ponadto piszący zastrzega sobie prawo zmiany poglądów w każdym momencie, bez podawania jakiejkolwiek przyczyny.
 
 
 
ech 

Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 543
Skąd: mam to wiedzieć...
Wysłany: 6 Listopad 2007, 22:16   

Co innego wykładowca, a co innego rówieśnik, nie? Na wykładowce się chyba nikt o to obrażać nie będzie...
 
 
vidkun 


Wiek: 17
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 219
Skąd: galicja
Wysłany: 6 Listopad 2007, 22:24   

ech napisał/a:
Co innego wykładowca, a co innego rówieśnik, nie? Na wykładowce się chyba nikt o to obrażać nie będzie...


własnie z wykładowce czy nauczyciela nie za bardzo przekonasz zeby mówił ci po imieniu a takiego szczyla to mozesz "przekonac"
_________________
"Są rzeczy na swiecie o ktorych sie waszym fizjolgom niesniło "

Ferdynand Kiepski
 
 
 
janusz_wjk 


Wiek: 20
Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 370
Skąd: lbn
Wysłany: 6 Listopad 2007, 22:31   

vidkun napisał/a:
zeby mówił ci po imieniu a takiego szczyla to mozesz "przekonac"

a nie lepiej wyjsc z zalozenia, ze jesli do kogos zwracam sie po imieniu to na to zaluguje ? po co zadawac sie z takim "szczylem"? zawsze mozna spobowac opierac taka znajomosc na zasadzie czesc-czesc...
_________________
"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy"
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 1,01 sekundy. Zapytań do SQL: 9