Cześć, mam 21 lat i jestem socjopatą, a przynajmniej do niedawna nim byłem. Moje kontakty towarzyskie ograniczałem do niezbędnego minimum nie z powodu lęku przed czymkolwiek i kimkolwiek, lecz z braku odczuwania potrzeby posiadania takich. Może to wynikać ze smutnych wydarzeń z dzieciństwa lub po prostu już taki się urodziłem - nie wiem. W szkole oczywiście staram się udawać normalnego człowieka, co wychodzi mi może nie z rewelacyjnym rezultatem, ale z niezłym. Polega to na zmuszaniu siebie do rzeczy które mnie męczą lub nudzą, raz mniej raz bardziej. Poza uczelnią praktycznie się nie udzielałem - nie chciało mi się.
Wiódłbym dalej taki żywot gdyby nie stało się coś czego się nie spodziewałem, na co nie byłem przygotowany...
Poznałem pewną dziewczynę. Podczas gdy wszyscy inni ludzie których spotykałem do tej pory wydawali mi się składać z góra 3 kolorów, tak ona z nieskończenie wielkiej ich liczby. Moje uczucia są obecnie takie jak u normalnych ludzi gdy się zakochują, tyle że spotęgowane, co mnie przeraża.
Piszę o tym po pierwsze by uświadomić ludzi podobnych do mnie, o ile tacy istnieją, że coś takiego jest możliwe.
Po drugie
Dotychczasowy tryb życia sprawił, że nie posiadam wiedzy niezbędnej do utrzymania mojego sekretu w tajemnicy w tej nowej sytuacji i tu proszę Was o pomoc. Chodzi mi przede wszystkim o proste rzeczy techniczne, organizacyjne (co może być śmieszne). Naprawdę każdy nawet najmniejszy detal będzie mi pomocny.
Tak więc potraktujcie mnie jako terminatora, który ma już wgrany program „interakcji z człowiekiem”, ale nie wie:
-co/czy/ile/jak przynieść na imprezę wiedząc jedynie, że ma na nią przyjść i że będą na niej w większości obcy ludzie
-co robić by nikt nie poznał, że to pierwszy raz w powyższej i podobnych sytuacjach
-itp., naprawdę każdy detal
Paluszek
Wiek: 23 Dołączyła: 11 Sie 2007 Posty: 282 Skąd: Warszawa
Wysłany: 11 Kwiecień 2008, 02:18
Maska, przede wszystkim zrelaksuj się i podejdź na luzie do tej imprezy, na którą się wybierasz. Imprezy to nie egzamin, którego oblanie grozi wywaleniem itp. Idziesz tam po to, by mieć z tego jakąś tam przyjemność. Inaczej to się chyba mija z celem.
Jeśli chodzi o techniczne szczegóły, to odpowiedź na Twoje pytanie będzie uzależniona od tego co to jest za impreza. Jeśli idziesz do znajomych (czy znajomych znajomych), to możesz przynieść coś do jedzenia (np. chipsy albo sałatkę), możesz przynieść jakiś alkohol i wyręczyć na wstępie gospodarzowi (np. butelkę wina - nie musi być jakieś bajońsko drogie, nawet nie musisz go pić jak nie lubisz). Nawet jak przyjdziesz z "pustymi rękoma" to chyba świat się nie zawali.
Jeśli nie chcesz, by ktoś wiedział, że nie byłeś nigdy na podobnej imprezie, to po prostu o tym nie wspominaj. Zapewniam Cię, że nikt się nie zorientuje. Nikt nie ma wypisanego na czole czy chodzi na imprezy, czy nie. Podobnie wielu innych rzeczy też nie widać aż tak na zewnątrz. Domysły, że ktoś się czegoś domyśli są tylko projekcją, która czasem może zamienić się w samospełniającą się przepowiednię.
Jak przetrwać na takiej imprezie, gdy jesteś bardzo nieśmiały? Możesz kręcić się po domu, co jakiś czas do kogoś uśmiechnąć się, coś powiedzieć, iść do toalety, zapalić papierosa (jeśli palisz). Być tam i nie przejmować się. Nawet chyba łatwiej jest się przełamywać wśród obcych ludzi niż wśród osób, które nas znają i mają już jakiś obraz naszej osoby.
Pamiętaj, że w każdej chwili możesz stamtąd wyjść pod byle jakim pretekstem (a nawet bez) jesli nie będziesz czuć się komfortowo.
_________________ "Miała baba mikołajka i ciągnęła go za jaka!"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach