Wysłany: 3 Luty 2008, 04:20 Trudność w kontaktach z płcia przeciwną:/
Witam,
jestem tu nowa i jeżeli powielam temat, to bardzo przepraszam . Wiele już na ten temat powidziano, ale wydaje mi się, że moja sytuacja jest trochę inna.
Moim problemem jest kontakt z płcią przeciwną (a właściwie jego brak). Nie chodzi o to, że nigdy nie byłam w związku (bo nie byłam), że nigdy nikt się we mnie nie zakochał, nigdy się nie całowałam, ale o to, że praktycznie w ogóle nie rozmawiam z chłopakami. Ci z klasy nie zauważają mnie, traktują jak powietrze, jeśli jestem z koleżanką zwracaja się tylko do niej, jakby mnie tam nie było. Nie mam żadnych znajomych wśród chłopaków i nigdy nie miałam, nawet kolegów, z nikim nie smsuję, nie rozmawiam nawet przez gg. A to wszystko moja wina, bo tak wstydzę się chłopaków, że jeśli nie muszę się odezwać, milczę. Jeśli ktoś do mnie zagada - wycofuję się, zbywam go. Podam taki przykład: zbliża sie osiemnastka i chciałabym wyprawić imprezę, ale nie zrobię tego, ponieważ musiałabym zaprosić same dziewczyny, bo nie znam ŻADNYCH chłopaków. Jestem pewna, że wszyscy by taką imprezę wyśmiali.
Najgorsze jest to, że na co dzień, np. przed koleżankami (nawet tymi dobrymi), rodzeństwem, rodzicami muszę udawać, z nikim nie mogę szczerze porozmawiać.
Zdaję sobie sprawę, że to co piszę jest żałosne, ciężko mi to pisać. Mówię to praktycznie po raz pierwszy.
Czy ktoś z was ma taki problem? Całkowity brak kontaktów z płcią przeciwną?
xxx87
Dołączył: 19 Sty 2008 Posty: 7 Skąd: Bielsko B
Wysłany: 3 Luty 2008, 08:26
Czesć Landybug.
Jak chodziłem do podstawówki i gimnazium to też miałem taki problem tylko że to były dziewczymy, lub jakimiś innymi dziewczynami.. Strasznie bię bałem zagadac to byla jakiś lek nie potrafie go opisać a skótki są takie że jestem samotny.
Ostatnio w kontaktach z dziewczynami idzie mi coraz lepiej mam kilka fajnych kolezanek.
postanowiłem ze juz nie bede się bał i zaczne rozmawiać z dziewczynami i tobie radze wyzbadz się lęku.
Jak chcesz pogadać to pisz na moje gg.nawet jak jestem niedostepny
Pozdro
To znany problem . Po prostu w kontaktach z płcią przeciwną dochodzi jeszcze ten problem, że bardziej chce się udawać, starać się, robić wrażenie i tak dalej. No, takie zwierzęce instynkty. Ale nie musisz udawać. Nie musisz, a nawet nie powinnaś.
Myślę, że dobrym sposobem jest właśnie mieć kumpla przeciwnej płci. Wtedy to można wszystko odczarować. Że ta dziewczyna czy ten chłopak, to nie jest żadne dziwne coś, tylko całkiem normalne coś . Wtedy ujrzymy, że wcale się tak bardzo nie różnimy.
No tak, nie ma co cudować. Potrzebujesz kumpla i z tego co widzę jeden się już zgłosił .
_________________ Ostatecznej wersji nigdy nie będzie.
mm ja tez w podstawowce i gimnazjum prawie wogole nie rozmawialem z wiadomych powodow, ale ostatnio w liceum jest coraz lepiej (co nie znaczy ze dobrze)
jak bym wszedl wczesniej na forum to pewnie bym ci poradzil to samo co panowie powyzej
_________________ All you children touch the sun
Burn your fingers one by one
Will this earth be good to you?
Keep you clean or stain through...?
Czy ktoś z was ma taki problem? Całkowity brak kontaktów z płcią przeciwną?
<Podnosi rączkę do góry><wstaje><zabiera głos>Ja! i jeszcze raz JA!
<spuszcza głowę><mruży oczy>coś jeszcze chcesz wiedzieć ?
<lekki uśmiech na twarzy>zapraszam na PRIV
<podpiera się lewą ręką o blacik biurka><zajmuje miejsce przed monitorkiem>
Jesteście niesamowici Dzięki za takie ciepłe odpowiedzi, spodziewałam się innych reakcji . Nastrój miałam paskudny, ale teraz już jest lepiej. Poczytałam trochę to forum - naładowało mnie pozytywną energią i dało dużo motywacji do działania. Jakie to przyjemne uczucie, móc bym w końcu zupełnie szczerym! Chłopaki, odezwę się na pewno
Hehe
Po mnie nie ma się czego złego spodziewać ja poczciwy Rako jestem. ;p
Pomogę jak tylko będę mógł. ;p
stanleyy1
Wiek: 22 Dołączył: 03 Gru 2006 Posty: 73 Skąd: far far away
Wysłany: 4 Luty 2008, 04:15
Opowiem moze jak to bylo ze mna, w podstawowce i gimnazjum jeszcze jako tako utrzymywałem kontakt z dziewczynami w koncu znałem je od 6-7 roku zycia ale to i tak nie było to co bym oczekiwal , nastepnie zrobilem najwiekszy bład mojego zycia w szkole sredniej świadomie poszedłem do męskiej klasy jeszcze w wieku kiedy właśnie płcie przeciwne coraz bardziej sie sobą interesuja co zachamawalo troche moje kontakty z płcia przeciwna na dobre parę lat. W szkole sredniej nastapila jakas blokada; nowe otoczenie, niezrozumienie z ludzmi z klasy, izolacja po prostu odezwała sie niesmialosc nawet z dziewczynami ktore znalem z gimnazjum przestalem rozmawiac i tu wszedłem w etap na ktorym Ty teraz jestes (moze to nie jest ta sama sytuacja ale podobna )
Dobrze że tak jak TY w pewnym momencie stwierdziłem ze dziele sie źle i trzeba jakos z tego wyjsc co nie ułatwiało mi codzienne widywanie ludzi z klasy ktorzy tylko obniazali moje ego , na przerwach nie mialem z kim nawet porozmawiac po czesci pewnie sam do tego doprowadzilem ale to juz inna historia ale postanowiłem działać i otwierac sie na nowe znajomosci z dziewczynami - na poczatku oczywiscie wygladało to nieciekawie, oswajanie długo trwa kiedy ma sie zaleglosci . Nie ma jednej rady trzeba po prostu otworzyc sie na płec przeciwna , miałem kolegow jeszcze z dawnych czasow - zaczełem z nimi chodzić na imprezy, domowki , jakies wypady tak poznawalem i mozolnie coraz mniej bałem się dziewczyn i zrozumiełem ze nie sa one tak straszne i z biegiem czasu potrafiłem prowadzic rozmowe delikatnie flirtujac co kiedys byłoby nie do pomyslenia. Nadal nie jest tak jak bym chciał ale w ciagu paru lat osiagnełem i tak sporo ale do takiego levelu ktory maja opanowani niektórzy przebojowi faceci juz raczej nie dojde gdyz niesmialosc zawsze bedzie mi towarzyszyc choc i ta (ceche?, przypadłosc?) mozna czasem obrocic na swoja korzysc ale to jest dopiero u mnie w stadium rozwoju
Ladybug ja tak samo musiałem udawac przed znajomymi i rodzina ze wszytsko jest w porzadku , ze jest po prostu normalnie, ze nie mam żandych kłopotow , ze wszytsko "gra" choc tak nie było ale nie chcialem sie dzielic nikim tym problemem . Rada jest jedna musisz powoli zaczac rozmawiać z chlopakami; najgorzej jest zaczac nagle sie w klasie zmieniac bo jest to i bardzo trudne i dla niektorych zbyt szybka Twoja przemiana moze tez sie wydac dziwna . Rady forumowiczow o pogawedkach na gg nie sa zbyt dobrym wyjsciem choc moze i na poczatek....... Jednak skłaniałbym sie w kierunku kontaktów w "realu", moze jakies wspolne z kolezankami wyjscie do pubu, klubu, impreza itp?? , na poczatek nawet dobre jest piwo na rozluznienie i rozmowa juz ulega poprawie -nie jest to jakis srodek na dłuzsza mete ale na poczatek jak ulał . Nie mysl tez ze szybko zaczniesz miec dobre kontakty z facetami bo jak sie tak nastawisz to sie szybko rozczarujesz , po prostu musi byc systematyka, tak jak radzil Smoklej najlepeiej na poczatek dobry kolega to jest zlota rada ktora tez podziałała w moim przypadku, nie przeskoczysz otak od razu na zwiazek kiedy nie posiadasz kolezeńskich stosunkow z płcia przeciwną, pozniej juz pojdzie z górki wazne zebys poznala i zobaczyła ze płec przeciwna jest w zasadzie podobna i nie taki wilk straszny jak go malują
Po raz pierwszy napisałem tutaj na forum taka długa wypowiedź , chciałem połowe skasowac ale stwierdzilem ze z tego nataloku mysli moze jednak cos wyszło pozytywnego:) Życze powodzenia Ladybug w kontaktach z płcia przeciwna , oby Ci sie udało , zreszta MUSI Ci sie udac -nie po to tyle tego pisalem Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach