forum.nieśmiałość.net Strona Główna forum.nieśmiałość.net
dobra strona wszystkich, którzy odczuwają nieśmiałość

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
UWAGA: co TY możesz zrobić dla nieśmiałości w Polsce?

Ogłaszamy zbiórkę na opłacenie domeny i serwera niesmialosc.net!

Poprzedni temat «» Następny temat
Ciśnienie w samolocie, a nieśmiałość...
Autor Wiadomość
vanderser 

Wiek: 23
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 25
Skąd: bydgoszcz
Wysłany: 1 Luty 2008, 18:47   Ciśnienie w samolocie, a nieśmiałość...

Jestem nieśmiały, dość mocno , ale znalazłem sposób na tą chorobe!!ale potrzebuje waszej pomocy
Pracowałem w angli i wiele razy leciałem samolotem z polski do angli i na odwrót...
I zawsze po locie samolotem przestaje być małomówny, nieśmiały jestem innym człowiekiem działa to aż nie pójde spać...( gdybym codziennie latał samolotem nie byłbym nieśmiały)
I teraz tak jak człowiek leci samolotem na wysokości paru tysięcy metrów jakie siły na niego oddziaływują gdyby dałoby się poddać tym siła w jakiś inny sposób przestałbym być nieśmiały!! mi się wydaje że to sprawka ciśnienia które panuje w samolocie ile ono wynosi i jak można byłoby to powtórzyć na ziemi....prosze o wasze opinie i spostrzeżenia!!
Ostatnio zmieniony przez Redex 4 Luty 2008, 01:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Raskolnikow 

Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 163
Skąd: Wrocław/Jawor
Wysłany: 2 Luty 2008, 11:33   

Dziwne to co mówisz, nie potrafie sobie tego jakos racjonalnie wyobrazic, no ale najwazniejsze ze ci pomaga.

Jedyne co mi teraz przychodzi do głowy to hipnoza, mozna by wywolac wrazenie ze lecisz samolotem. Wada jednak jest taka ze trudno jest to stosowac samemu, wymaga cwiczen i wprawy a i tak autohipnoza nigdy nie bedzie tym co seans prowadzony przez hipnotyzera.
 
 
vanderser 

Wiek: 23
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 25
Skąd: bydgoszcz
Wysłany: 2 Luty 2008, 13:36   

roskolnikow, nierozumiesz o co mi chodzi... chodzi o wpływ ciśnienia na mój organizm, mózg, w samolocie jest one inne niż na ziemi, ale nie moge nigdzie znaleść ile wynosi:(, wiem że wynosi mniej wiecej tyle samo co ciśnienie atmosferyczne na wysokości 2000 m.n.p.m w górach...
_________________

 
 
Selevan 


Wiek: 17
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 616
Skąd: wroc.
Wysłany: 2 Luty 2008, 13:47   

a skad wiesz ze to o to chodzi?
_________________
Tęsknie skarbie..
 
 
 
Batkocz 


Dołączył: 02 Lut 2005
Posty: 695
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2 Luty 2008, 16:35   

Ciśnienie w samolocie lęcącym na wysokości ok 10 000 metrów, a na takiej przeważnie latają samoloty jest sztucznie utrzymywane i odpowiada mniej więcej ciśnieniu na wysokości 1 500 - 2 000 metrów.

vanderser a dopuszczasz możliwość, że przyczyną tego jest coś innego niż ciśnienie?

Spróbuje zasugerować alternatywne wyjaśnienie tego co czujesz.
Czy przed taką podróżą samolotem odczuwasz silne pobudzenie, nie możesz spać, sprawdzasz parę razy czy wszystko zapakowałeś, boisz się, że nie zdążysz na samolot, itd. Jeśli tak to takie zjawisko nazywa się reisefieber (niektórzy to piszą reise fiber) i jest to definiowane jako silne podniecenie, zdenerwowanie przed podróżą. Odczuwa się wtedy wiele silnych emocji i są one zarówno negatywne jak i pozytywne. Takie dłuższe przeżywanie tych silnych emocji bardzo wyczerpuje organizm i gdy się wszystko uspokoi (dla jednych to będzie już moment kiedy szczęśliwie wejdą do samolotu, dla innych dopiero już po odprawie po wylądowaniu) to często nie ma już się sił do samokontroli zostają już tylko czyste emocje, a nieśmiałość to przecież w dużej mierze nadmierna samokontrola. Zimbardo nazywa ją przecież strażnikiem więziennym. Gdy tej samokontroli zabraknie to dużo łatwiej "ulegać" swoim popędom i pragnieniom. Na obniżeniu samokontroli polega też przecież działanie alkoholu, które tak wielu lubi.
Myślę też, że nie bez znaczenia jest mniej czy bardziej uświadamiany lęk jaki towarzyszy lotowi samolotem, a ludzie jako gatunek w obliczu niebezpieczeństwa dążą do bycia razem z innymi ludźmi.
Podobne uczucia zna pewnie każdy kto zdawał trudne egzaminy, to oczekiwanie w napięciu przed egzaminem, nerwowe przeglądanie notatek, rozmowy z osobami, które oczekują na egzamin, a do których w normalnej sytuacji nie miało by się odwagi zagadać, i uczucie ulgi po pomyślnie zdanym egzaminie, kiedy wcale nie ma się ochoty szybko wracać do domu tylko chce się dać upust nagromadzonej energii.
Takie obniżenie samokontroli występuje też gdy mamy spory deficyt snu, co zresztą często towarzyszy podróżą.
_________________
Powyższy post wyraża jedynie słuszną opinię piszącego w dniu dzisiejszym. Nie może on świadczyć przeciwko niemu w przyszłości. Ponadto piszący zastrzega sobie prawo zmiany poglądów w każdym momencie, bez podawania jakiejkolwiek przyczyny.
 
 
 
vanderser 

Wiek: 23
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 25
Skąd: bydgoszcz
Wysłany: 2 Luty 2008, 20:10   

batkocz zgadzam się z tobą możesz mieć racje, ale ja też mogę mieć,
ile może wynosić ciśnienie na wysokości 2000m? , mój mózg jest poddany temu ciśnieniu przez około 2 h, myślę, że może mieć to jakiś wpływ na stan mojej nieśmiałości za lęk odpowiedzialne jest ciało migdałowate i może to ciśnienie na nie działa w jakiś sposób je otłumania, jest jeszcze jedno czytałem o testach sprayu z oksytocyną (do nosa) ludzie po nim podobno przestają być niesmiali ale nie ma go jeszcze w sklepie:(,
_________________

 
 
Selevan 


Wiek: 17
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 616
Skąd: wroc.
Wysłany: 2 Luty 2008, 21:50   

jakos ciezko mi w to uwierzyc ze sobie psikne cos do nosa i juz nie bede mial problemu.
_________________
Tęsknie skarbie..
 
 
 
Batkocz 


Dołączył: 02 Lut 2005
Posty: 695
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2 Luty 2008, 22:15   

O tej oksytocynie to też czytałem i chyba już kiedyś na forum o tym było.
Dla przypomnienia:
http://www.psychologia.ne...php?level=2,491
_________________
Powyższy post wyraża jedynie słuszną opinię piszącego w dniu dzisiejszym. Nie może on świadczyć przeciwko niemu w przyszłości. Ponadto piszący zastrzega sobie prawo zmiany poglądów w każdym momencie, bez podawania jakiejkolwiek przyczyny.
 
 
 
Slur 

Wiek: 21
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 41
Skąd: Gliwice
Wysłany: 3 Luty 2008, 02:19   

Hmm... Mam czasami podobnie, ale w innych sytuacjach. Jest wtedy odczuwalnie lepiej. Gdy mam zmęczony umysł (kac) albo gdy ktoś mnie wyrwał chwilę temu ze snu. Mózgowi nie chce się obsługiwać tych różnych psychicznych blokad? :)
 
 
vanderser 

Wiek: 23
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 25
Skąd: bydgoszcz
Wysłany: 3 Luty 2008, 13:02   

wiecie w ogóle jestem niesmiały bo się boje ludzi tzn ( jądro migdałowate na widok pewnych ludzi wysyła do organizmu sygnał o zagrożeniu,), i przez to zachowuje sie jakbym był w sytuacji zagrożenia, mało mówie staram się uciec z tej sytuacji:(, i jakoś niechce mi sie wiezyc ze do dzisaij nikt nie odkryl jakiegos leku na to tu chodzi o strach poczucie zagrozenia przed ludzmi:(
_________________

 
 
Redex 
Kosmiczny Marzyciel


Wiek: 23
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 488
Skąd: Wrocław/Strzegom
Wysłany: 3 Luty 2008, 19:35   

Slur napisał/a:
Jest wtedy odczuwalnie lepiej. Gdy mam zmęczony umysł (kac) albo gdy ktoś mnie wyrwał chwilę temu ze snu

Mam to samo - z tym snem. Zaraz po wstaniu rano czuję się niepodatny na stres i swobodny :D - chwilowo.
_________________
"Wszechświat jest tak wielki i tak ponadczasowy, że życie jednego człowieka może być tylko usprawiedliwione miarą jego ofiary"
 
 
 
Selevan 


Wiek: 17
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 616
Skąd: wroc.
Wysłany: 3 Luty 2008, 19:41   

dobrze powiedziane, chwilowo
_________________
Tęsknie skarbie..
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,72 sekundy. Zapytań do SQL: 9