Wiek: 20 Dołączył: 17 Sty 2008 Posty: 420 Skąd: Warszawa
Wysłany: 27 Marzec 2008, 17:51
Z wyglądu to nadwaga. Jak się jej pozbędę wzrośnie samoocena, fobia na pewno nie zniknie. Brak lotności umysłu i błyskotliwości w stresie. Drżenie dłoni i inne objawy somatyczne. Wyeliminowanie wszystkich kompleksów zwiększyłoby moją samoocenę ale nie wyleczyłoby fobii przez którą wyolbrzymiam każdą niedoskonałość.
_________________ "Posłuchajcie ludzie opowieści mej,
o butelce która pokochała mnie,
była piękna przeźroczysta,
a na imię miała czysta,
ze czterdzieści procent miała może mniej."
"Każdy jest inny, wszyscy są równi"
Wiedzma
Dołączyła: 03 Lip 2005 Posty: 131 Skąd: stąd
Wysłany: 27 Marzec 2008, 18:07
Nie jestem w stanie opowiadać publicznie o moich kompleksach…ale mogę stwierdzić z całą pewnością, że gdybym pod jednym względem była inna niż jestem, moja nieśmiałość byłaby duuuużo mniejsza...
Jeśli chodzi o kompleksy, warto pamiętać, że wynikają one nie tylko z naszych niedoskonałości, ale i z przyjmowania przez nas błędnej hierarchii wartości. Przykładowo, jeśli dla kogoś źródłem cierpień są odstające uszy, to problem jego nie polega tylko na tym, że ma odstające uszy, ale również (a nawet przede wszystkim) na tym, że kształtnym uszom przypisuje nieproporcjonalnie wielkie znaczenie, w hierarchii rzeczy ważnych umieszcza je zdecydowanie za wysoko.
Dokładnie. Zgadzam się z Wiedźmą. Myślę, że trzeba zmienić sposób patrzenia na siebie samego. Ja to zrobiłem i jest mi z tym lepiej zaakceptowałem swój wygląd.
Siła fizyczna. Wygląd to pół biedy ale brak siły bardzo znacząco wpływa na moją nieśmiałość/fobię. Chyba zdajemy sobie wszyscy sprawę jak na takiego chuderlaka bez cienia mięśni patrzy się w co niektórych środowiskach - jak na potencjalną ofiarę.
Wiek: 20 Dołączył: 23 Cze 2007 Posty: 485 Skąd: Warszawa
Wysłany: 27 Marzec 2008, 20:27
Możesz zacząć chodzić na siłownię, tym samym upieczesz dwie pieczenie na jednym ogniu:
a)wzrośnie twoja siła fizyczna
b)będziesz wsród ludzi.
Co ty na Szmulkach mieszkasz czy na bronx'ie?
Siła to nie wszystko.
Możesz jeszcze zapisać się na jakiś trening karate/judo/aikido/tae kwon do/jujitsu,kung fu i zacząć ćwiczyć.
_________________ Chętni do pogadania walić na GG
GG:7078626
Z nudów sobie zalożyłem bloga
http://niesmialosc.blog.pl/
PokonamTO
Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 9 Skąd: Szczecin
Wysłany: 27 Marzec 2008, 21:14
Cytat:
Siła fizyczna. Wygląd to pół biedy ale brak siły bardzo znacząco wpływa na moją nieśmiałość/fobię
Stary to w czym problem, tak jak pisał Marti popracować trochę nad sobą? Niektórzy w fobii/nieśmiałości doszukują się przeczyny- dlaczego jestem 'inny'. Akurat sprawa siły czy wyglądu pod względem masy mięśniowej to kwestia pracy i wysiłku, a ty chyba starasz się podpiąć to pod swój 'problem'. Jeśli ci to przeszkadza to kup sobie karnecik na siłownie zamiast siedziec przed monitorem i użalać się nad sobą.
Cytat:
patrzy się w co niektórych środowiskach - jak na potencjalną ofiarę
Nie. To ty tak na siebie patrzysz. Swoim zachowaniem robisz z siebie ofiare (a raczej twój kompleks robi). Jeśli potrafisz na loozie podejść do swojego wyglądu, nigdy nie będziesz uchodził za jakas ofiare. Możesz być przytyrany, mieć 1.90 wzr. i zachowywać się jak [wstaw sobie co chcesz]...
Wiadomo, że to właśnie kompleksy w dużej mierze 'tworzą' nieśmiałość, ale ja nie przesadzałbym z jakims uzalaniem sie nad swoja osobą. Niektórzy np. wyglądu nie zmienią bo- na siłownie nie pojdę, przecież jestem nieśmiały...
_________________
Cytat:
...mam charakter, nie oglądam się za plecy, biore życie jakie jest i potrafie się tym cieszyć...
"Możesz zacząć chodzić na siłownię, tym samym upieczesz dwie pieczenie na jednym ogniu:
a)wzrośnie twoja siła fizyczna
b)będziesz wsród ludzi."
Święta racja, chodziłem na siłownię przez miesiąc lub dwa ale to jeszcze zależy od funduszy a jeszcze nie pracuje chociaż myślę w niedługim czasie mnie to czeka. Oczywiście zawsze można ćwiczyć w domu ale wydaje mi się że widok ćwiczących ludzi mógłby mnie zmotywować. Ćwicząć w domu (już to próbowałem) szybko się zniechęcam. Niestety (lub stety) czasem dobrze jest krzyknąć i powiedzieć bierz się do roboty. I chyba takiego "bata" nad sobą potrzebuję
"Co ty na Szmulkach mieszkasz czy na bronx'ie?" - I to jest dopiero dołujące jak w zwykłym, cywilizowanym mieście ludzie potrafią być chamscy, bezduszni, żerujący na krzywdzie innych. Nie twierdzę że co wychodzę z domu muszę uważać żeby się komuś nie nawinąć ale sami przyznajcie że zdarzają się takie sytuacje w życiu że naprawdę nie ma innego wyjścia tylko trzeba komuś wp**** (przepraszam za trywialność). Ale oczywiście zgadzam się i z Martim i z PokonamTO że trzeba się wziąść za siebie a nie biadolić bo do niczego nas to nie doprowadzi.[/quote]
a ja wyglądam pysznie: dobrze zbudowany, ładny, przystojny, git włosy
rzeczą oczywistą jest, że nie tylko marny wygląd sprawia, że jesteśmy nieśmiali...
no i co mi z tego? ktoś chce się zamienić? w zamian oczekuję śmiałego umysłu...
w sumie to nie przejmuję się wyglądem... bo jak mam go lepiej poprawić, skoro już jest lepiej?... a fajnie byłoby podnieść swój image, by jednocześnie podnieść swoją samoocenę...
więc macie lepiej niż ja... ja szukam innych sposobów na dowartościowanie się...
_________________ Wilk z Gubbio, według legendy, za namową świętego przestał szkodzić ludziom i stał się ich przyjacielem.
Amagadboy
Dołączył: 28 Mar 2008 Posty: 3 Skąd: Polska
Wysłany: 30 Marzec 2008, 22:23
- jasna karnacja
- sporo pieprzykow
- duza glowa
- slabo rozbudowane barki i klatka piersiowa
Niekotrzy mi mowia, ze to pierdoly, ale ja nie potrafie sie tak poprostu tym nie przejmowac. Choc przyznam, ze kiedys duzo bardziej sie tym przejmowalem, teraz jest duzo lepiej.
Moim największym kompleksem (a może raczej obsesją) jest dziwne poruszanie się. "Robię to" w sposób jakiś sztuczny i sztywny. Staram się kontrolować siebie maksymalnie żeby nie zwracać na siebie uwagi i tym samym nakręcam błędne koło. A jak widzę krzywe spojrzenia itp to dostaję depresji. Zmagam się z tym absurdem już od wielu, wielu lat. Ktoś by powiedział - żebym "zaczął chodzić jak wszyscy". Ale właśnie problem w tym że czasem czuję się tak "sztywny" i "obezwładniony" że nie potrafię. Do tego myślenie o tym że się skompromituję nakręca wszystko........
Nie śmiejcie się proszę
Ogólnie nadmierna samokontrola to mój największy problem.
1. trzęsąca głowa i jej tiki nerwowe- mój największy problem, a reszta to już nie takie ważne wady w porównaniu z tym
2. łupież, nie taki typowy ale płatki dochodzące do 1cm
3. włosy takie puszące sie, że można ogłupieć
4. krzywy kręgosłup
5. chudy
6. jąkanie sie i zacinanie
7. sztywne ruchy
8. brak kondycji
9. dla innych nudny jestem
10. mruganie i zaciskanie oczu
no i objawy spowodowane przez fobie która spowodowana jest trzęsieniem głowy, ale ich jest tyle że nie sposób wszystkich wypisać
Wiek: 20 Dołączył: 17 Sty 2008 Posty: 420 Skąd: Warszawa
Wysłany: 31 Marzec 2008, 11:22
nieśmiały napisał/a:
łupież, nie taki typowy ale płatki dochodzące do 1cm
Na taki łupież polecam head&shoulders nawilżający mi pomógł mimo że nie pomagały jakieś inne lecznicze i ziołowe szampony. Nawet nizoral tak mi nie pomógł.
_________________ "Posłuchajcie ludzie opowieści mej,
o butelce która pokochała mnie,
była piękna przeźroczysta,
a na imię miała czysta,
ze czterdzieści procent miała może mniej."
"Każdy jest inny, wszyscy są równi"
Wiek: 20 Dołączył: 23 Cze 2007 Posty: 485 Skąd: Warszawa
Wysłany: 31 Marzec 2008, 12:39
Kiedyś miałem łzawienie oczu, ale to było kilka lat temu i nie miałem pojęcia dlaczego mi łzawią.
Ale już mi to minelo.
Kiedyś miałem zawsze skopana fryzurę, ale to też pokonałem.
Zacinanie w mowie wciąż mam+cicha i nie wyraźna mowa, to wciąz mam.
I też uważa, że jestem nudny.
Niesmiali nie prowadzą zbyt rozrywkowego trybu życia, stąd niemamy o czym gadać na swój temat.
_________________ Chętni do pogadania walić na GG
GG:7078626
Z nudów sobie zalożyłem bloga
http://niesmialosc.blog.pl/
Na prawde head&shoulders nawilża i usuwa łupież jednocześnie? ja mam bardzo suchą skórę głowy i włosy też strasznie suche przez co sie puszą do tego ciągle łuski łupieżu sie odrywają od skóry. Myje wlosy i dalej pelno lusek, myje drugi raz i dalej, nie moge sie tego pozbyć a włosy myje codziennie szamponem nivea ale to jest przereklamowane i nie nawilża wogóle. Jedynie krem do rąk Nivea jest dobry chyba.
sorry za offtop
ponocja
Dołączyła: 31 Mar 2008 Posty: 18 Skąd: znikąd
Wysłany: 31 Marzec 2008, 15:04
mam lekką nadwagę i nie znoszę swojej cery
(na szczęscie to wszystko do odratowania:P)
Wiek: 20 Dołączył: 17 Sty 2008 Posty: 420 Skąd: Warszawa
Wysłany: 31 Marzec 2008, 15:27
Są różne typy head&shoulders jest taki specjalny niebieski i on będzie miał napisane że nawilża. Suchość w Twoim przypadku to główny problem więc może popytaj o jakieś odżywki do suchej skóry głowy.
_________________ "Posłuchajcie ludzie opowieści mej,
o butelce która pokochała mnie,
była piękna przeźroczysta,
a na imię miała czysta,
ze czterdzieści procent miała może mniej."
"Każdy jest inny, wszyscy są równi"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach