Forum.nieśmiałość.net Strona Główna Forum.nieśmiałość.net
Dobra strona wszystkich, którzy odczuwają nieśmiałość

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  RSS

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Batkocz
30 Marzec 2008, 14:20
Czy mieliście styczność z narkotykami?

Czy zażywałeś(aś) kiedykolwiek nielegalne narkotyki?
Tak, ale tylko miękkie
36%
 36%  [ 29 ]
Tak, miękkie i twarde
8%
 8%  [ 7 ]
Tak, tylko twarde
0%
 0%  [ 0 ]
Nie, ale chętnie bym spróbował(a)
7%
 7%  [ 6 ]
Nie i bardzo dobrze!
46%
 46%  [ 37 ]
Głosowań: 79
Wszystkich Głosów: 79

Autor Wiadomość
phobical
[Usunięty]

Wysłany: 15 Listopad 2007, 19:13   Czy mieliście styczność z narkotykami?

Sądzę, że niesmialość zapobiega kontaktom z nielegalnymi narkotykami wśród młodzieży i nie tylko (przynajmniej u ludzi z fobią społeczną). A może nie? Osobiście nigdy nie zetknąłem się z narkotykami w jakiejkolwiek postaci.

A kto wie, "co by było gdyby" - nęcą mnie substancje psychodeliczne, choć wiem że mogą być wysoce szkodliwe potencjalnie.

A wy? Zetknęliście się z subst. "rekreacyjnymi" czy raczej to niemożliwe w waszym wypadku?

Bo ja nie bywam na imprezach, na dyskotekach itd., nigdy mi też nie proponowano rekreacyjnych substancji. :lol: :mad:

pozdro
 
 
Marti 

Pomógł: 2 razy
Wiek: 25
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 6373
Skąd: don't even ask
Wysłany: 15 Listopad 2007, 19:45   

Ja nie miałem styczności.
Proponowano mi, ale odmawiałem.
 
 
 
Locke 


Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 110
Skąd: Lublin
Wysłany: 15 Listopad 2007, 19:51   

Nigdy nie miałem kontaktu nawet z osobami, które miały styczność z narkotykami. Sam nigdy nie zamierzam "spróbować" takich środków, ale za legalizacją lekkich wspomagaczy jak najbardziej jestem.
_________________
BANG! BANG! Amen.
 
 
 
Adik 
teologia to zło


Wiek: 26
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 2104
Skąd: Świdnik k/Lublina
Wysłany: 15 Listopad 2007, 20:29   

Również nigdy nie miałem styczności z prochami, ani z osobami handlującymi nimi. Cieszę się, że mi od początku wpojono ich szkodliwość, więc choćby mnie nękano nie wziąłbym ich w ogóle :) .
_________________
"Думку, оперту на Тебе, збережеш Ти у повнім спокої, бо на Тебе надію вона покладає." Ісаї 26:3
 
 
 
Sarathai 


Wiek: 25
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 299
Skąd: Warszawa
Wysłany: 15 Listopad 2007, 21:02   

Chodziłem do klasy z osobami, które paliły trawkę, a może gustowały i w innych narkotykach. Na wycieczce integracyjnej zaproponowano mi takową, przy czym odmówiłem. W sumie na co dzień ich zachowanie nie odbiegało od "normy" :p
_________________

polecam:

książki
"Weronika postanawia umrzeć"
"Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam..."

anime
"Welcome to NHK"
 
 
 
norm 

Wiek: 23
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 466
Skąd: who cares
Wysłany: 16 Listopad 2007, 13:35   

...
_________________
wut?
Ostatnio zmieniony przez norm 6 Luty 2008, 13:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ech 

Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 543
Skąd: mam to wiedzieć...
Wysłany: 16 Listopad 2007, 17:54   

Paliłem trawkę i chętnie bym zapalił teraz jakbym miał możliwość.

Chodziłem do klasy w gim. z kilkoma osobami, które marihuanę to paliły może w 1 klasie gim. (albo i pod koniec podstawówki chociaż nie wiem), a później mieli styczność z dużo silniejszym towarem :P A wspominam ich bardzo dobrze, świetni ludzie.

Gdybym miał teraz okazję to bardzo chętnie bym spróbował. Nie mówię o heroinie ofc czy jakiś pochodnych. W sumie jakbym pogadał z kolegami to dało by się coś załatwić ale nie wiem, bo nie mam teraz z nimi jakiegoś świetnego kontaktu.
 
 
Maggi 

Wiek: 28
Dołączyła: 11 Gru 2006
Posty: 510
Skąd: Kraków
Wysłany: 17 Listopad 2007, 23:30   

kiedyś zapaliłam żeby się przekonac jak to jest- wcale nie miałam dobrego humoru za to złapalam dołka. :?
 
 
Siemowit 

Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 212
Skąd: ....
Wysłany: 18 Listopad 2007, 18:36   

Od czasu do czasu acz regularnie palę maryśkę, ale tylko przy wódeczce....na szczęście z "legalnego żródła" (wiadomo o co chodzi) :mrgreen: :lol:

O twardych nie myślę i nie mam zamiaru brać, bo nie jest mi to potrzebne, jestem zwolennikiem tradycyjnych metod poprawiania sobie humoru czyli alkoholu, tak po Sarmacku! :lol:
_________________
"Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem!!!"
 
 
Maggi 

Wiek: 28
Dołączyła: 11 Gru 2006
Posty: 510
Skąd: Kraków
Wysłany: 18 Listopad 2007, 20:04   

Alkohol, szczególnie piwko mniam ,oczywiście od czasu do czasu- nie jestm alkoholiczką :wink: Za to maryśka won! Już po tamtych przeżyciach kiedy nakręciłam się ze zapadam w śpiączkę , raczej więcej bym tego holerstwa nie wziela :? :?

He he coś mi się przypomniało, tak aprops różnych jazd po trawce: kiedys jeden koles tzw. znajomy znajomej ,miał bardzo fajne przeżycia, bowiem towarzystwo zaczeło go wkręcac ze noga mu ucieka i ten biedaczek w końcu faktycznie zaczoł biegać za swoją nogą :P - jakkolwiek to brzmi :wink: i łapac ją zeby nie uciekła. :D :D Śmiałam się z tej histori chyba przez tydzień. Czemu ja nie mogłam miec takiej jazdy?, przynajmniej miałabym dzisiaj co wspominać, no ale mnie takie rzeczy niestety nie spotykają, pewnie gdybym znowu zapaliła (choc mnie do tego nie ciągnie) to prędzej wydawało by mi się ze umieram niz że coś fajnego, ewentualnie ciekawego :P dzieje się z moim ciałem :(
 
 
ech 

Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 543
Skąd: mam to wiedzieć...
Wysłany: 18 Listopad 2007, 23:08   

E tam zdarza się :D Miałaś "bad tripa" (chyba tak to się zwie), może byłaś zbyt przerażona tym, że palisz marihuanę. Bałaś się, że się to źle odbije na twoim zdrowiu itp. Albo po prostu byłaś zestresowana za bardzo i dlatego nie było to przyjemne. Spróbuj jeszcze raz może będzie lepiej :mrgreen: (Ale nie żebym namawiał ofc :P )
 
 
Sarathai 


Wiek: 25
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 299
Skąd: Warszawa
Wysłany: 18 Listopad 2007, 23:13   

Wydaje mi się, że chciałbym spróbować kiedyś jakiegoś "miękkiego" narkotyku, aby przekonać się na własnej skórze jak to wygląda. Przy czym musiałbym być wtedy w gronie znajomych, sprzyjających mi osób. Tak czy inaczej nie pochwalam zażywania narkotyków w celu ucieczki od problemów i rzeczywistości, gdyż to nie jest żadne rozwiązanie, a jedynie szybsza droga do zakończenia swojego żywota.
_________________

polecam:

książki
"Weronika postanawia umrzeć"
"Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam..."

anime
"Welcome to NHK"
Ostatnio zmieniony przez Sarathai 19 Listopad 2007, 15:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
norm 

Wiek: 23
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 466
Skąd: who cares
Wysłany: 19 Listopad 2007, 00:30   

...
_________________
wut?
Ostatnio zmieniony przez norm 6 Luty 2008, 13:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kropka212 


Dołączyła: 22 Sty 2007
Posty: 259
Skąd: z daleka
Wysłany: 19 Listopad 2007, 02:29   

:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
..............................................................

Z resztą, czemu ja się dziwię. :?

Nigdy nie próbowałam narkotyków i nigdy nie chcę. Ani trochę mnie to nie ciągnie. W ogóle nie jestem ciekawa. Narkotyki mnie odrzucają.
Te wszystkie "śmieszne" historie, jakie się czasem słyszy o ludziach będących pod wpływem narkotyków są żałosne według mnie. Uważam, że ludzie którzy potrzebują narkotyków, czy to żeby się dobrze bawić, czy po prostu z ciekawości i ich w końcu próbują, są żałośni.
"Miękkie" czy "Twarde"? Po co ten podział? Narkotyki to narkotyki! Jedne działają słabiej, drugie mocniej. Ale zarówno jedne jak i drugie działają na człowieka!
Jedne uzależniają bardziej a drugie w mniejszym stopniu, ale i te i te uzależniają!. Rozwalają mnie ludzie, którzy mówią "ja biorę tylko "miękkie"" - tak jakby chcieli powiedzieć "No wiesz przecież narkotyki "miękkie" to tak naprawdę nie narkotyki, więc jest spoko. Nie mam szans bym stał się narkomanem".

Mam nadzieję, że nigdy nie zalegalizują żadnych narkotyków.
 
 
norm 

Wiek: 23
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 466
Skąd: who cares
Wysłany: 19 Listopad 2007, 11:30   

Kropka212 napisał/a:
"Miękkie" czy "Twarde"? Po co ten podział?
Jedne działają słabiej, drugie mocniej
Jedne uzależniają bardziej a drugie w mniejszym stopniu

jeszcze żeby uzupełnić twarde uzależniają fizycznie i bardziej szkodzą.
ofc jestem też przeciwko drugom chociaż ja na to patrze obiektywnie a nie przez pryzmat wychowania itp...
_________________
wut?
Ostatnio zmieniony przez norm 19 Listopad 2007, 15:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Maggi 

Wiek: 28
Dołączyła: 11 Gru 2006
Posty: 510
Skąd: Kraków
Wysłany: 19 Listopad 2007, 13:51   

Kropka 212 bardzo krytyczne podejście do sprawy, ale oczywiście rozumiem ze takie jest twoje zdanie. :)

Jeśli chodzi o moje podejście do palenia trawki to uważam ze palenie raz na jakiś czas nie jest niczym złym, chociaż faktycznie jeśli ktos ma problemy, a po tym jak zapali poprawia mu się nastrój to może być bardziej podatny na to żeby się uzależnić psychicznie i traktowac to jako sposób ucieczki od problemów

Ech napisał:
Cytat:
Ale nie żebym namawiał ofc :P )


Rozumiem :wink:
 
 
Sarathai 


Wiek: 25
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 299
Skąd: Warszawa
Wysłany: 19 Listopad 2007, 15:19   

norm napisał/a:
"Miękkie" czy "Twarde"? Po co ten podział?
Jedne działają słabiej, drugie mocniej
Jedne uzależniają bardziej a drugie w mniejszym stopniu

Chyba sobie sama odpowiedziałaś, właśnie dlatego jest ten podział, aby było wiadome, które substancje mają większe, intensywniejsze, bądź mniejsze oddziaływanie na organizm osoby zażywającej narkotyk.

Kropka212 napisał/a:
Rozwalają mnie ludzie, którzy mówią "ja biorę tylko "miękkie"" - tak jakby chcieli powiedzieć "No wiesz przecież narkotyki "miękkie" to tak naprawdę nie narkotyki, więc jest spoko. Nie mam szans bym stał się narkomanem".

Zgadzam się, takie podejście do sprawy rzeczywiście jest krótkowzroczne i nierozsądne.

Kropka212 napisał/a:
Uważam, że ludzie którzy potrzebują narkotyków, czy to żeby się dobrze bawić, czy po prostu z ciekawości i ich w końcu próbują, są żałośni.

Przykro mi, że uważasz mnie za żałosną osobę : ( Co złego jest w ciekawości, gdy (teoretycznie) nie doprowadza ona do niczego złego?


Żałosnymi (nieporadnymi, słabymi psychicznie) osobami możemy nazwać tych ludzi, którzy zażywają narkotyki, aby móc poradzić (w sensie zapomnieć) sobie z problemami życia codziennego. Natomiast kwestia zażywania ich wyłącznie w celu poprawy nastroju, nie świadczy o żałosności osoby biorącej, a jedynie o jej głupocie. Wydaje mi się, że sporadyczne zażywanie narkotyków nie jest czymś złym, natomiast jest nierozsądne, gdyż mimo niskiej intensywności może doprowadzić do nałogu, wszystko zależy od psychicznych i biologiczno-chemicznych uwarunkowań człowieka.
_________________

polecam:

książki
"Weronika postanawia umrzeć"
"Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam..."

anime
"Welcome to NHK"
Ostatnio zmieniony przez Sarathai 19 Listopad 2007, 17:34, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Rommel 

Wiek: 21
Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 384
Skąd: Coruscant
Wysłany: 19 Listopad 2007, 15:51   

A ja brałem LSD heroine w zyłe amfe maryche miałem faze zwariowałem

Żartuję...nie miałem z tym z styczności

Ale miałem stycznośc z tabaką :D

Sam mam pojmniczek pełen tabaki u siebie

wciągnąłem kilka razy i gowno daje

ale lepsze to niż narkotyki

jedynym środkiem ubocznym jest katar i czerwony duży nos

A co do narkotyków jeśli chodzi o ich występowanie w piosenakch czy filmach polecam
-"Plus i minus " kalibra 44
-Skazany na bluesa gdize poruszony jest temat ćpania przez dawnego lidera Dżemu Riedla
_________________
I've back peace,justice,freedom for my new empire!!-Darth Vader
 
 
jajo 

Wiek: 25
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 501
Skąd: polska :)
Wysłany: 19 Listopad 2007, 15:59   

Ja nie miałem, ale z kumplem zrobie seans i zobacze jak to jest :g
 
 
ech 

Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 543
Skąd: mam to wiedzieć...
Wysłany: 19 Listopad 2007, 18:29   

Kropka212 napisał/a:

Nigdy nie próbowałam narkotyków i nigdy nie chcę. Ani trochę mnie to nie ciągnie. W ogóle nie jestem ciekawa. Narkotyki mnie odrzucają.

Masz prawo tak uważać.

Kropka212 napisał/a:

Te wszystkie "śmieszne" historie, jakie się czasem słyszy o ludziach będących pod wpływem narkotyków są żałosne według mnie. Uważam, że ludzie którzy potrzebują narkotyków, czy to żeby się dobrze bawić, czy po prostu z ciekawości i ich w końcu próbują, są żałośni.

To się już nazywa brak tolerancji... Historie są czasami śmieszne i nie widzę w tym nic żałosnego. Nie koniecznie ludzie potrzebują też narkotyków żeby się dobrze bawić, może po prostu sprawia im to przyjemność i lubią to. Tylko i wyłącznie ich sprawa... Równie dobrze ja mogę napisać: "ludzi którzy potrzebują muzyki żeby się dobrze bawić na imprezie są żałośni! O!"... Nie widzę też nic żałosnego w tym, że ktoś chcę spróbować z ciekawości...

Kropka212 napisał/a:

"Miękkie" czy "Twarde"? Po co ten podział? Narkotyki to narkotyki! Jedne działają słabiej, drugie mocniej. Ale zarówno jedne jak i drugie działają na człowieka!
Jedne uzależniają bardziej a drugie w mniejszym stopniu, ale i te i te uzależniają!. Rozwalają mnie ludzie, którzy mówią "ja biorę tylko "miękkie"" - tak jakby chcieli powiedzieć "No wiesz przecież narkotyki "miękkie" to tak naprawdę nie narkotyki, więc jest spoko. Nie mam szans bym stał się narkomanem".

Może szanse jakieś są ale na pewno mniejsze... Podział ten jest ze względu na szkodliwość tych substancji i stopień uzależnienia od nich. Tak samo jak można podzielić alkohol na napoje wysokoprocentowe i niskoprocentowe... Mnie rozwalają ludzie, którzy taką straszną krucjatę prowadzą przeciw narkotykom bo one są be ale alkohol i papierosy to już są cacy... Tylko dlatego, że utarło się takie chore twierdzenie w społeczeństwie na temat narkotyków. Równie dobrze mogę Ci powiedzieć, że kawa jest takim samym narkotykiem jak marihuana... Wszystko zależy od tego jak postrzegamy "narkotyk". Ponad to alkohol i papierosy nie są mniej szkodliwe od marihuany więc rozwalają mnie ludzie, którzy nie tolerują palących marihuanę bo to są "narkomani", a sami kopcą paczkę papierosów dziennie... Równie dobrze ja mógłbym stwierdzić: "żałośni są ludzi, którzy palą papierosy!"...

Kropka212 napisał/a:
Mam nadzieję, że nigdy nie zalegalizują żadnych narkotyków.

Mam nadzieję, ze zalegalizują i to jak najszybciej. Człowiek nie małpa, sam może decydować czy chcę zażywać narkotyki czy nie. Skoro alkohol i papierosy są legalne to podaj mi chodź jeden rozsądny powód dla którego marihuana nie miałaby być legalna...
 
 
Siemowit 

Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 212
Skąd: ....
Wysłany: 19 Listopad 2007, 21:05   

Narkotyków nie bierzcie jeżeli nie jesteście do tego gotowi psychicznie, a zresztą w :mrgreen: ogóle nie bierzcie tego świństwa, lae jak raz na jakiś czas wypalicie skręta to nic się nie stanie, to prawie jak papieros, zresztą jak nie macie przepalonych płuc to niewiele działa. :mrgreen:
_________________
"Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem!!!"
 
 
Sarathai 


Wiek: 25
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 299
Skąd: Warszawa
Wysłany: 19 Listopad 2007, 21:31   

ech napisał/a:
Skoro alkohol i papierosy są legalne to podaj mi chodź jeden rozsądny powód dla którego marihuana nie miałaby być legalna...

Nie wiem jakie efekty wywołuje na organizmie marysia, ale narkotyki względnie różnią się swoim działaniem od papierosów i alkoholu tym, iż oprócz zmian fizyczno-biologicznych wprowadzają również stałe zmiany w psychice ludzkiej, wyniszczając mózg, tudzież szkodząc mu na różne sposoby. Chciałbym, aby jak najmniej tego rodzaju ludzi pojawiało się na ulicach.
_________________

polecam:

książki
"Weronika postanawia umrzeć"
"Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam..."

anime
"Welcome to NHK"
 
 
 
barton fink 

Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 201
Skąd: blablak
Wysłany: 19 Listopad 2007, 23:15   

http://www.youtube.com/watch?v=I3xKz0lk1xQ ;]
 
 
Maggi 

Wiek: 28
Dołączyła: 11 Gru 2006
Posty: 510
Skąd: Kraków
Wysłany: 20 Listopad 2007, 00:00   

Ogólnie zgadzam się z tym co napisał Sarathai , tyle ze jeśli chodzi o palenie maryśki to jest to mniej szkodliwy nałog niz palenie papierosow (choc może niektórym bedzie w to trudno uwierzyć :wink: ) . Nie mówie o ekstremalnych sytuacjach kiedy ktos jest praktycznie cały czas upalony bo wtedy już chodzby same skutki psychiczne (tzn. ciągła ucieczka od rzeczywistości) są gorsze , ale papierosy na pewno bardziej szkodza zdrowiu pod względem fizycznym.
 
 
Kropka212 


Dołączyła: 22 Sty 2007
Posty: 259
Skąd: z daleka
Wysłany: 20 Listopad 2007, 01:38   

Sarathai napisał/a:
Chyba sobie sama odpowiedziałaś, właśnie dlatego jest ten podział, aby było wiadome, które substancje mają większe, intensywniejsze, bądź mniejsze oddziaływanie na organizm osoby zażywającej narkotyk.

Tak, formalnie tak to sie przedstawia. Inna sprawa, jak ludzie postrzegają ten podział. Bo mam wrażenie, że często traktują te "miękkie" narkotyki tak jakby nie dostrzegali ich negatywnego działania. A przecież zarówno jedne jak i drugie mają negatywne działanie i dla mnie podział ten w pewnym sensie "otwiera drogę" do spróbowania narkotyków. Ludzie słysząc słowo "miękkie narkotyki" łatwiej po nie sięgają.

Sarathai napisał/a:
Co złego jest w ciekawości, gdy (teoretycznie) nie doprowadza ona do niczego złego?

Jest takie powiedzenie: "ciekawość to pierwszy stopień do piekła".
Dziś jesteś tylko ciekawy a przy nadarzającej się okazji sięgasz po narkotyki.

Sarathai napisał/a:
Żałosnymi (nieporadnymi, słabymi psychicznie) osobami możemy nazwać tych ludzi, którzy zażywają narkotyki, aby móc poradzić (w sensie zapomnieć) sobie z problemami życia codziennego.

To też.

Sarathai napisał/a:
Natomiast kwestia zażywania ich wyłącznie w celu poprawy nastroju, nie świadczy o żałosności osoby biorącej, a jedynie o jej głupocie. Wydaje mi się, że sporadyczne zażywanie narkotyków nie jest czymś złym, natomiast jest nierozsądne, gdyż mimo niskiej intensywności może doprowadzić do nałogu, wszystko zależy od psychicznych i biologiczno-chemicznych uwarunkowań człowieka.

Dla mnie świadczy o żałosności takiego człowieka. Potrzebuje on wspomagaczy w postaci narkotyków żeby dobrze się bawić, poprawić sobie nastrój :| Dlaczego woli aby narkotyk "zamieszał" mu w psychice zamiast samemu się dobrze bawić? A może nie potrafi bez narkotyku?

ech napisał/a:
Równie dobrze ja mogę napisać: "ludzi którzy potrzebują muzyki żeby się dobrze bawić na imprezie są żałośni! O!"...

Kiepskie porównanie. Jeszcze nie słyszałam żeby muzyka komuś zaszkodziła. Natomiast nie od dziś wiadomo, że narkotyki szkodzą i wpływają na psychikę.

ech napisał/a:
Historie są czasami śmieszne i nie widzę w tym nic żałosnego.

Mnie nie śmieszą. Raczej żal mi tych ludzi, o których potem się opowiada jak to się zachowywali gdy byli pod wpływem narkotyków.

ech napisał/a:
Nie koniecznie ludzie potrzebują też narkotyków żeby się dobrze bawić, może po prostu sprawia im to przyjemność i lubią to.

Niektórym ludziom byle g. sprawia przyjemność.

ech napisał/a:
Może szanse jakieś są ale na pewno mniejsze...

Typowe tłumaczenie, od którego zaczyna się narkomania.

ech napisał/a:
Tak samo jak można podzielić alkohol na napoje wysokoprocentowe i niskoprocentowe...

Owszem, istnieje taki podział lecz nie spotkałam się wśród towarzystwa pośród którego sie obracam by ktoś dzielił alkohol w ten sposób i mówił np. że on pije tylko piwo bo mniej szkodzi niż wódka. Alkohol wybiera się raczej ze względu na walory smakowe i tak, ja np. wybiorę piwo zamiast czystej i nie będę się tłumaczyć, że ja pijam tylko niskoprocentowe bo one słabiej działają. Równie dobrze mogę wypić kilka tych piw przecież :)

ech napisał/a:
Skoro alkohol i papierosy są legalne to podaj mi chodź jeden rozsądny powód dla którego marihuana nie miałaby być legalna...

ech napisał/a:
Mnie rozwalają ludzie, którzy taką straszną krucjatę prowadzą przeciw narkotykom bo one są be ale alkohol i papierosy to już są cacy... Tylko dlatego, że utarło się takie chore twierdzenie w społeczeństwie na temat narkotyków.

To wynika z tego, że alkohol, papierosy i narkotyki znacznie się od siebie różnią. Każde z nich ma inne działanie. Czy Ty naprawdę nie dostrzegasz tej różnicy? :shock: Nie widzisz, że narkotyki wpływają na psychikę człowieka? Że pod ich wpływem człowiek może utracić całkowitą kontrolę nad sobą? O ile przy alkoholu jest w stanie kontrolować w miarę jego wpływ na siebie, to nigdy nie wie co sie z nim stanie po zażyciu narkotyku.
Poza tym jak już wcześniej wspomniałam alkohole mają walory smakowe a przy narkotykach o niczym takim nie słyszałam.
To przekonanie nie jest chore.

Sarathai napisał/a:
narkotyki względnie różnią się swoim działaniem od papierosów i alkoholu tym, iż oprócz zmian fizyczno-biologicznych wprowadzają również stałe zmiany w psychice ludzkiej, wyniszczając mózg, tudzież szkodząc mu na różne sposoby.

Dokładnie.

Sarathai napisał/a:
Chciałbym, aby jak najmniej tego rodzaju ludzi pojawiało się na ulicach.

Ja również.

ech napisał/a:
Równie dobrze mogę Ci powiedzieć, że kawa jest takim samym narkotykiem jak marihuana...

W takim razie dlaczego niektórzy zamiast napić się kawy wolą zapalić marihuanę? Dlaczego kawa jest legalnie ogólnie dostępna w sprzedaży a marihuana nie?

ech napisał/a:
Ponad to alkohol i papierosy nie są mniej szkodliwe od marihuany więc rozwalają mnie ludzie, którzy nie tolerują palących marihuanę bo to są "narkomani", a sami kopcą paczkę papierosów dziennie...

Ale mają inne działanie i inne cechy.
Akurat jeżeli chodzi o papierosy to często mam ochotę powiedzieć coś mało przyjemnego komuś kto pali w moim towarzystwie a ja staje sie wtedy bierną palaczką.

ech napisał/a:
Równie dobrze ja mógłbym stwierdzić: "żałośni są ludzi, którzy palą papierosy!"...

Owszem mógłbyś tak stwierdzić. Masz do tego prawo :-)
Możemy nawet założyć temat o papierosach i tam wyrażać swoje opinie na ten temat :-)

I moje pytanie na koniec: co jest takiego wspaniałego i dobrego w narkotykach?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,99 sekundy. Zapytań do SQL: 11