Mam dość podstawowe a zarazem trudne pytanie: czy podrywanie dziewczyn
jest w ogóle możliwe, jeśli ma się wyraźną fobię spoleczną? A może piszę
o niemożliwym do rozwiklania problemie- moze to jest niewykonalne w
takiej
sytuacji?
Nawet zażywszy sporą dawkę benzodiazepiny nie jestem w stanie nic
zdziałać w tym kierunku (zresztą benzo to depresanty,które łagodzą i
uspokajają a tu potrzeba napędu)..
Podstawowe problemy w w/w kwestii:
-o czym zagadam do takiej? Nie mam pojęcia i pomysłu, pustka
-jak zagadam? - nie wiadomo, jakiej formy użyć: jeśli powiem na
"ty", a okaże się że ma 25 lat, to wyjdę na idiotę; jeśli powiem na
"pani", to wyjdę na jeszcze większego idiotę jeśli będzie młodsza! 8O
-na takiej co by mi się podobała nie będę miał śmiałości nawet zatrzymać
dłużej wzroku, a co dopiero ją zarywać!
-nie można przecież dla podrywu stosować leków (nawet jeśli dobrze
zadziałałyby) - bo to tylko doraźna pomoc;
i parę innych się znajdzie jeszcze...
I pomyśleć, że jakieś półtora roku temu miałem okazję rozmiawiać z
całkiem sympatyczną i zdecydowanie niebrzydką gościówą, ale ja, głupi,
nawet nie wziąłem jej nru komórki czy maila! Nie pomyślałem o tym, tak
jak o wielu innych rzeczach nie myślę na czas. Skręca mnie kiedy myślę o swojej
głupocie i tchórzostwie!
_________________ "Tak drogiej chwili piekło mu zazdrości;
Żart sobie z jego zrobiło wściekłości!"
Goszczynski Patriotyzm, legalizacja, kara śmierci dla morderców - tak dla UPR!
http://www.upr.com.pl http://www.phobiasocialis.fora.pl
Ostatnio zmieniony przez phobical 14 Grudzień 2007, 18:22, w całości zmieniany 1 raz
o czym zagadam do takiej? Nie mam pojęcia i pomysłu, pustka
np. o nieśmiałości gdy powiesz o tym dziewczynie może to ja anwet zmobilozowac do ośmielenia Ciebie...
phobical napisał/a:
Nie pomyślałem o tym, tak
jak o wielu innych rzeczach nie myślę na czas. Skręca mnie kiedy myślę o swojej
głupocie i tchórzostwie!
jestes przykładem marudy, jęczącego nad tym co było a przecież "nie warto rozlewać rozlanego mleka"? czyż nie?
Po co to przeżywać miesiącami, latami i myśleć nad tym i wspominać, stało sie i się nie odstanie.
phobical napisał/a:
Nawet zażywszy sporą dawkę benzodiazepiny nie jestem w stanie nic
zdziałać w tym kierunku (zresztą benzo to depresanty,które łagodzą i
uspokajają a tu potrzeba napędu)..
najlepiej się najeść leków i myśleć o tym jakim się jest nieudacznikiem, ulubiona zabawa niesmiałych...
Wiecej optymizmu radzę...
_________________ "Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość mi wszytko rozwiązała
Dlatego uwielbiam tę Miłość,Gdziekolwiek by przebywała"
Nyyy z fobią społeczną? Ja sobie nie mogę pozwolić na podrywanie z lekką nieśmiałością, dlatego myślę iż próby podrywu muszą się skończyć w naszych przypadkach porażką.
-o czym zagadam do takiej? Nie mam pojęcia i pomysłu, pustka
no to pomysl wczesniej o czym mozna pogadac wymysl kilka tematow - przygotoj sie przed podejsciem
Cytat:
-jak zagadam? - nie wiadomo, jakiej formy użyć: jeśli powiem na
"ty", a okaże się że ma 25 lat, to wyjdę na idiotę; jeśli powiem na
"pani", to wyjdę na jeszcze większego idiotę jeśli będzie młodsza! 8O
po 1 jesli nie powiesz nic nie bedziesz mial nic
po 2 to nie ma znaczenia co powiesz - ludzie sa tak skonstruowani ze nie zwracaja uwagi na takie szczegoly ona nie bedzie tego analizowala czy ty powiedziales czesc dzien dobry ty hej czy nie wiem co - zreszta masz kilka zwrotow to pomysl do kogo jaki najlepiej pasuje i tak powiedz
podpowiedz do mlodszych czesc hej
do starszych (jak znow bedziesz mial wymowki to do takich co widac ze jest juz po 30 albo okolo 40) przepraszam dzien dobry itp
acha i nastawienie - miej to gdzies co ludzie sobie pomysla - oni i tak to zaraz zapomna a jesli zaczepisz kogos nieznajomego to w razie porazki nie spotkacie sie wiecej wiec co cie to obchodzi
a porazka to informacja zwrotna - wyciagasz wnioski i korygujesz dzialanie nastepnym razem
zeby odniesc sukces musisz probowac i wyciagac wnioski - im wiecej tym lepiej
Cytat:
-na takiej co by mi się podobała nie będę miał śmiałości nawet zatrzymać
dłużej wzroku, a co dopiero ją zarywać!
no to probuj na miescie w koncu nauczysz sie zatrzymywac wzrok po 50 100 200 czy 500 ale w koncu to zlamiesz
Cytat:
pomyśleć, że jakieś półtora roku temu miałem okazję rozmiawiać z
całkiem sympatyczną i zdecydowanie niebrzydką gościówą, ale ja, głupi,
nawet nie wziąłem jej nru komórki czy maila! Nie pomyślałem o tym, tak
jak o wielu innych rzeczach nie myślę na czas. Skręca mnie kiedy myślę o swojej
głupocie i tchórzostwie!
ale to bylo juz a ty mozesz to zrobic jutro gdziekolwiek swiat jest pelen dziewczyn (samotnych tez) - wiec to co bylo wyrzuc a zyj terazniejszoscia pamietaj mozesz wiecj niz ci sie wydaje - jedyny sposob na sukces to dzialanie
bedac niesmialy i dzialajac mozesz wyrwac kobiete nawet szybciej od osoby nieniesmialej ale biernej
_________________ chce to zwalczyc
Gdy po ktoryms powtorzeniu pala Cie miesnie, wiesz ze stajesz sie lepszy. To wlasnie ta sfera bolu odroznia Zwyciezcow od przegranych." - Arnold Schwarzenegger
Wiek: 19 Dołączył: 22 Sie 2005 Posty: 54 Skąd: Krosno
Wysłany: 10 Grudzień 2007, 21:56
Owszem jest możliwe.
Nie jest to proste, przychodzi powoli, małymi kroczkami. W moim przypadku najwięcej zmieniło się wtedy, gdy zrozumiałem, że tak naprawdę to mój strach utrzymuje się dlatego, że w wypadku niepowodzenia mogę zwalić winę na niego, a nie na siebie. Tak naprawdę nie chciałem się go pozbyć (co było podświadome, nie zdawałem sobie z tego sprawy), bo tak było wygodnie - winą za brak podejmowania działań/czy ew. porażkę obarczałem strach.
Warto próbować! Niezapomniany exciting się z tego ma
_________________ "...idź wyprostowany wśród tych co na kolanach..."
ostatnio pytam dziewczyny czy idzie gdzieś wieczorem na impreze
ona: może jak by mnie ktos zaprosił. i sie patrzy na mnie
ja: aha
ona: ...
ja: ....
ona: to ja już idę
ja: ok, cześć
ona: cześć
No kolego, chyba musiałeś mieć bardzo głupią minę w tym momencie. Nie chcę siebie stawiać w takiej sytuacji, ale podejrzewam, że wykrztusiłbym z siebie to ,,a może moglibyśmy pójść gdzieś razem...?" Czy coś w tym stylu.... No, ale różnie bywa i ja to doskonale rozumiem, gdyż gubię się w bardziej durnych sytuacjach...
panmiódpansmród - moim zdaniem trzeba przerobic takie sytuacje albo dobre osychoterapie albo praktykujac na miescie lub dobre szkolenia
ja w ten sposob chce to zwalczyc albo przynajmniej ograniczyc wiem o co chodzi bo czasami tez mialem podobne problemy
a co mnie sklonilo do walczenia z tym
ano to ze mialem laske prawie ja zdobylem a nie zakonczylem i laska nie wytrzymala i tak skonczyla sie nasza znajomosc a dawala sygnaly ze jest zainteresowana zeby isc ze mna do lozka - przeszlem wszystkie etapy znajomosci z nia oprocz ostatniego
_________________ chce to zwalczyc
Gdy po ktoryms powtorzeniu pala Cie miesnie, wiesz ze stajesz sie lepszy. To wlasnie ta sfera bolu odroznia Zwyciezcow od przegranych." - Arnold Schwarzenegger
ano to ze mialem laske prawie ja zdobylem a nie zakonczylem i laska nie wytrzymala i tak skonczyla sie nasza znajomosc a dawala sygnaly ze jest zainteresowana zeby isc ze mna do lozka - przeszlem wszystkie etapy znajomosci z nia oprocz ostatniego
ciesze się, że są wśród nas "zDoByWcY", którzy traktują relacje male/female jak sport. Może to nauczy niektóre z Pań trzeźwo i realnie myśleć. Pare razy się sparzą, dostana kopniaka w dupe i zmądrzeją .... Panie myśliwy, ponoć im smacznejsze mięso tym szybciej spierdala ... trzeba było więc skonsumować ten myśliwski bigos, a potem znów ruszyć z psami ...
_________________ Uneasy feeling, burning out my eyes
I hope the end is less painful than my life ...
damnyou - a widzisz tez nie wiesz dokladnie o co chodzi w relacjach damsko-meskich wiec tak to traktujesz
przykro mi albo trafiasz na ta w ktorej szybko sie zakochujesz albo poznajesz dziewczyny az w koncu na taka trafisz a sex jest bardzo waznym elementem zwiazku nie tylko dla nas ale i dla kobiety przykro mi ona mnie opuscila nie ja ja
a czemu:
Cytat:
Dlaczego ona była dla mnie miła na 1 (2, 3 itd.) randce, a potem nagle w ogóle przestała się odzywać?
Trafiła Ci się bardzo cierpliwa kobieta. Na pierwszej randce czekała, potem na drugiej, trzeciej, wspaniałomyślnie dając Ci kolejne szansy i tysiąc sygnałów, że nie ma nic przeciwko, by z Tobą. A Ty co wtedy robiłeś? Rozmyślałeś? Kiedy ignorujesz / nie rozpoznajesz jej zaproszenie ....., zostajesz zakwalifikowany jako ten, co nie radzi sobie z kobietami.
ja nie jestem zdobywca
chce cie zapytac - czego oczekujesz od dziewczyny ?
na koniec te relacje wygladaja inaczej niz tobie sie wydaje i nie mowie tu o seksie - kobieta ma pewne oczekiwania i pewne zachowania jest to inna istota niz my mosisz umiec sobie z nimi radzic ona ci nie powie zrob to albo tego chce ty musisz to wiedziec
poznaj nowa dziewczyne i zapytaj sie jej czy mozesz ja pocalowac - odpowiedz bedzie najprawdopobniej nie - nawet jesli bedzie tego chciala (dlaczego nie bede tlumaczyl ale wazne nalezy to zrobic a nie pytac - dla ciebie dziwne a dla niej to bedzie ok nawet jesli to zrobisz na 2 randce) - a jesli za kazdymn razem bedziesz robil inaczej niz powinno sie robic to w koncu cie opusci
zreszta sa rozne dziewczyny i rozne maja oczekiwania
_________________ chce to zwalczyc
Gdy po ktoryms powtorzeniu pala Cie miesnie, wiesz ze stajesz sie lepszy. To wlasnie ta sfera bolu odroznia Zwyciezcow od przegranych." - Arnold Schwarzenegger
ej troche się zapędziłeś .. ja w relacjach damsko-męskich nie uznaje żadnych etapów, bo nie traktuje tego jak gry na pierwszej randce za rączke, potem kiss kiss a dalej to wypada się ze sobą prespać ... nie traktuje kontaktu fizycznego jak św. Gralla i nie oczekuje, że druga strona myśli inaczej ... nie szukam zgodności ciał ale dusz ... na koniec dodam, że jeżeli to ona zostawiła to prawdopodobnie nie było to żadne uczucie a tylko marne zauroczenie i łóżko nie ma tutaj żadnego znaczenia ....
_________________ Uneasy feeling, burning out my eyes
I hope the end is less painful than my life ...
zgadza sie nie bylo uczucia i dlatego ale do lozka moglem z nia pojsc - a nawet powinienem
_________________ chce to zwalczyc
Gdy po ktoryms powtorzeniu pala Cie miesnie, wiesz ze stajesz sie lepszy. To wlasnie ta sfera bolu odroznia Zwyciezcow od przegranych." - Arnold Schwarzenegger
zgadza sie nie bylo uczucia i dlatego ale do lozka moglem z nia pojsc - a nawet powinienem
Ale o co Ci człowieku chodzi? Sam sobie zaprzeczasz.
Skoro mogłeś iść to dlaczego tego nie zrobiłeś?
Dziwne naprawdę masz podejście, może to my jacyś nienormalni jesteśmy?
Ale o co Ci człowieku chodzi? Sam sobie zaprzeczasz.
Skoro mogłeś iść to dlaczego tego nie zrobiłeś?
Dziwne naprawdę masz podejście, może to my jacyś nienormalni jesteśmy?
a wymagalo to jeszcze kilku rzeczy ktorych mi sie nie udalo zrobic - bo ja mam prowadzic i ja mam zdecydowac co i jak w sprawie przespania sie nawet jesli wiem ze ona chce a nie udalo mi sie KONIEC to juz bylo a ja tu jestem zeby cos sie dowiedziec jak pozbyc sie niesmialosci
ja chce byc z kobietami
_________________ chce to zwalczyc
Gdy po ktoryms powtorzeniu pala Cie miesnie, wiesz ze stajesz sie lepszy. To wlasnie ta sfera bolu odroznia Zwyciezcow od przegranych." - Arnold Schwarzenegger
Siemowit
Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 212 Skąd: ....
Wysłany: 11 Grudzień 2007, 23:06
spokochlopak napisał/a:
a ja tu jestem zeby cos sie dowiedziec jak pozbyc sie niesmialosc
To chyba kiepsko trafiłeś
_________________ "Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem!!!"
Paluszek
Wiek: 23 Dołączyła: 11 Sie 2007 Posty: 320 Skąd: Warszawa
Wysłany: 11 Grudzień 2007, 23:10
spokochlopak napisał/a:
bo ja mam prowadzic i ja mam zdecydowac co i jak w sprawie przespania sie nawet jesli wiem ze ona chce a nie udalo mi sie
Na jakiej podstawie uważasz, że ona chciala iść z Tobą do łóżka? Mnie się wydaje, że chcącego nie trzeba specjalnie namawiać. Chyba trochę za bardzo uwierzyleś w te wszystkie techniki NLP i inne PUA. Ale jak widać kobiety nie są takie głupie. Gdyby chciała, to tak by zakręciła, że ostatecznie wyszłoby na to, że Ty jesteś inicjatorem tego zbliżenia (żeby Twoje ego dodatkowo było mile polechtane). Te techniki manipulacyjne są dla mnie trochę śmieszne. Przeczytałam też coś takiego na jednej z tych stron, co mnie rozbawiło, mianowicie, że jeśli dziewczyna zgadza się iść z jakimś chłopakiem do jego mieszkania, to jest to jednoznaczne z przyjęciem zaproszenia do seksu. Zapewne są takie dziewczyny, ale to chyba nie jest zbyt wysoki poziom. Chyba nie jesteś aż tak mało ambitny w tej swojej fascynacji kobietami, że zadowolisz się pierwszą, która szybciej zdejmie majtki i będziesz się cieszył, jaki z Ciebie zuch?
Paluszek - nie chce mi sie tlumaczyc bo kazdy bedzie swoje racje dawal - BYLEM Z NIA 3 MIESIACE wiec poznalem ja troche i przeciez az tak glupi nie jestem zeby po 3 miesiacach nie wiedziec czego chce dziewczyna czego oczekuje czego nie chce - przeciez rozmawialismy pisalismy smsy i na gg
zreszta zeby to zakonczyc: rozmawialismy na ten temat i przez smsy i przez gg - powiedziala wprost ze chce WIEC BEZ GLUPICH GADEK - powiedziala tez ze MUSZE SIE POSTARAC - a to znaczylo ze nie moge byc niesmialy ja musze to wszystko zorganizowac - mogla sie obawiac ze bedac niesmialy bedziemy ze soba a do niczego nie dojdzie no rozne mysli mogla miec - po prostu to nalezalo do mnie a nie zakonczylem tego tylko czekalem
a co do PUA mam znajomego (no ja go tylko troszku znam ale raz rozmawialismy na ten temat dluzej) co ponad rok siedzi w tym no i laski chca sexu jak chcesz wiedziec - kazda jest inna i niektore moga miec jakies swoje blokady czy nie wiem co w umysle ale duzo jest takich ktore uwazaja ze dlaczego mam sobie odmawiac przyjemnosci czemu nie pojsc z kims do luzka jesli mam na kogos ochote podoba mi sie itd ... to zalezy od kobiety - lecz teraz wiekszosc chce korzystac z zycia - przegladnij poratale randkowe i zobacz ile z dziewczyn wsrod celow ma przygoda sex - podpowiedz duzo
nie oceniaj innych swoja miarka - to ze ty sie zamykasz na pewne rzeczy (moze jestes niesmiala albo ...) nie znaczy ze kazdy sie zamyka
.......
_________________ chce to zwalczyc
Gdy po ktoryms powtorzeniu pala Cie miesnie, wiesz ze stajesz sie lepszy. To wlasnie ta sfera bolu odroznia Zwyciezcow od przegranych." - Arnold Schwarzenegger
Wiek: 18 Dołączył: 14 Wrz 2007 Posty: 180 Skąd: Warszawa
Wysłany: 12 Grudzień 2007, 00:08
phi zabawne jak podchodzicie do związku z kobietą... jakieś manipulacje, dziwne akcje i techniki żeby na siłę pójść i sobie zdobyć dziewczynę ehh jakoś mi to sztucznie, żałośnie i śmiesznie brzmi i wygląda... powinniście traktować kobiety jak rówieśnika, kolegę, kogoś równego sobie a nie jako materiał genetyczny i przyszłą żonę i kogoś z kim się ma zamiar być mimo że się go praktycznie nie zna... nie da się tak, że gdy widzisz fajną dziewczynę to podchodzisz i po 30 minutach chodzicie ze sobą, tylko imo najpierw się kogoś poznaje a po dłuższym okresie gdy się przejdzie okres koleżeństwa i przyjacielstwa można wkroczyć w jakiś głębszy związek... specjalnie mam jakiś opór przed nazywaniem tego chodzeniem ze sobą po mi to jakoś głupio brzmi... tak pokazowo.. ehh na prawdę albo to wy macie dziwne podejście albo ja... ofc to tylko zalążek mojego zdania na ten temat, ale jakoś nie mam głowy żeby się rozpisywać.. ehhh na prawdę nie podoba mi się wasz sposób spostrzegania tej sprawy...
_________________ But I'm a creep,
I'm a weirdo
What the hell am I doin' here?
I don't belong here
_________________ "Tak drogiej chwili piekło mu zazdrości;
Żart sobie z jego zrobiło wściekłości!"
Goszczynski Patriotyzm, legalizacja, kara śmierci dla morderców - tak dla UPR!
http://www.upr.com.pl http://www.phobiasocialis.fora.pl
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach