Bo ja wiem czy iść samemu na studniówke to miałby być wstyd? Ja jako jedna z 2 osób w szkole byłem sam (zaznaczam, że mój rocznik nie był zbyt liczny bo tylko 3 klasy go tworzyły) i jakoś głupio się z tego powodu nie czułem... Na studniówkę poszedłem tylko dlatego, że była presja kolegów Dla mnie osobiście było to 150 zł wyrzucone w błoto. Całe szczęście, że to faceci powinni prosić dziewczyny do tańca, to dzięki temu mogłem sobie w spokoju posiedzieć.
Miaa jeśli już Tobie miałbym coś doradzić to jednak poszukaj kogoś. Bo jednak jak dziewczyna jest sama to trochę to tak dziwnie wygląda... Miłej zabawy życzę
Hm.. ja tez nie bylem na studni. I tez doradzalbym POJSC. Co prawda nie mam jakichs specjalnych wyrzutow sumienia, czy zalu ze nie bede mial takich wspomnien. Ale okazalo sie ze bylem jedynym 'rodzynkiem' ktory nie szedl na studniowke - i to bylo troche nieprzyjemne. Dlatego idz. To Twoja klasa, znasz tych ludzi i oni Ciebie tez znaja. Isc samemu to nie wstyd.
Do niedawna byłam przekonana, że chce iść na studniówkę ... ale w mojej klasie robi się taka presja, że musi być super fajnie, że po prostu zaczynam wątpić czy chcę... męczy mnie ta nagonka ... przytłacza mnie to
_________________ Zbudź się, motylu - późno, całe mile są przed nami
Ja tam idę na studniówkę... do tego czasu moze się wiele zmienić, ale to juz jest pewne jak amen w pacierzu Nie mam zamiaru tracić wspomnień przez nieśmiałość... wolę iść i przekonać sie że było głupio na własnej skórze niż żałować do końca życia... bo to zdarza sie tylko raz w zyciu....
_________________ ale kiedy mówisz do mnie słońce
traktuję to co nieco opacznie
ty jesteś jednym a ja drugim końcem
daleko nam do siebie strasznie..
Tak ... Też raczej pójdę tylko dziś czarno wszystko widzę ... i koniecznie muszę sobie zaplanowań dobry humor na ten dzień... muszę wyluzować ..ech...to nie takie proste...
_________________ Zbudź się, motylu - późno, całe mile są przed nami
A co to za wstyd??
Czasem mam wrażenie, że my przestaniemy wychodzić z domu bo będzie nam wstyd samemu... ehhhh dołują mnie czase szczęśliwe pary które trzymają isę i całują (sic) w miejscach publicznych, ale to nie powód żeby sie zamykać w domu
_________________ ale kiedy mówisz do mnie słońce
traktuję to co nieco opacznie
ty jesteś jednym a ja drugim końcem
daleko nam do siebie strasznie..
A co to za wstyd??
Czasem mam wrażenie, że my przestaniemy wychodzić z domu bo będzie nam wstyd samemu... ehhhh dołują mnie czase szczęśliwe pary które trzymają isę i całują (sic) w miejscach publicznych, ale to nie powód żeby sie zamykać w domu
Mnie to nie dołuje tylko czasem. Mnie to dołuje zawsze... ^^
tak swoją drogą to jest to najczęsciej używany argument by przekonać kogoś żeby poszedł na studniówkę , a chyba nie najlepszy bo przecież nic dwa razy się nie zdarza, każda chwila jest niepowtarzalna w życiu.
Tomek_ napisał/a:
proszę o rozsądną odpowiedź?
jedyną rozsądną odpowiedzią będzie twoja własna , bo sam najlepiej wiesz podświadomie czego chcesz. Jeżeli przeważa w tobie chęć dobrej zabawy, sprawdzenia się w towarzystwie , przełamania się, to powinieneś według mnie iść na studniówkę. Jeżeli jednak twój strach i obawy przed tą imprezą są na tyle duże że podczas niej zachowywał byś się sztucznie ( tzn. był nienaturalnie spięty , zestresowany) i obawiasz się jak by to było potem odebrane przez twoich znajomych( czy np. zmieniliby do ciebie podejście- na gorsze)to może lepiej żebyś nie szedł. Wszystko zależy od twojego nastawienia.
Pablo_19.
Dołączył: 04 Lut 2006 Posty: 35 Skąd: Warszawa
Wysłany: 22 Grudzień 2007, 00:46
Cytat:
dołączę się, jestem w 3 klasie mat-fiz, jednego z lepszych liceów w poznaniu, mimo takiego profilu większość osób radzi sobie spokojnie w życiowych sytuacjach , z dziewczyną(chłopakiem), na imprezach itp. w szkole na przerwach większość czasu poświęcamy na rozmowy o zadaniach, przez ostatnie pół roku poważnie myślałem o swojej przyszłości, trochę czasu poświęcałem nauce, jestem bardzo dobry z fizyki i cały czas pogłębiam swoją wiedzę, staram się wykorzystać moje zdolności, może dlatego mam teraz taką sytuację, na studniówkę nie zamierzałem iść mimo, że miałem z kim, moja klasa odebrała to ze zdziwieniem, dużo osób nakłaniało mnie do zmienienia decyzji, ja czułem, że jestem za mało komunikatywny, o czym będę rozmawiał przez cały ten czas, co będę robił? Dodatkowo nigdy nie chodziłem na dyskoteki ani imprezy, więc jeszcze bardziej niewiedza zachowania się mnie przytłacza, z koleżankami też często nie mam o czym rozmawiać, ostatnio zaprosiła mnie dobra koleżanka, ładna i ma dużo znajomych, jednak dalej nie jestem pewny siebie, pójdę i mogę zrobić jej wstyd, bo nie wiem o czym będę rozmawiał, jak się zachowywał, jestem nieśmiały i małomówny, nigdy nie tańczyłem, ciężko mi teraz zdecydować co zrobić, mój charakter jest jaki jest, skupiłem się na dwóch dziedzinach, które były dla mnie wszystkim, i teraz mam taki problem, mimo że inni mnie lubią bo w szkole szybko czas leci, kilka przerw i do domu, więc nie widać tego tak bardzo, gdy osoba nieznana czy koleżanka której dawno nie widziałem podejdzie do mnie i chce porozmawiać, również trudno mi coś mądrego powiedzieć, teraz gdy myślę, że jeśli pójdę na studniówkę i mam milczeć przez większość czasu, to chyba już lepiej zostać w domu, proszę o rozsądną odpowiedź? jeżeli uważacie to za głupoty to proszę o usunięcie, jednak dla mnie jest to ważna decyzja, pozdrawiam.
Decyzje musisz podjąć sam.My za Ciebie tego nie zrobimy. Myślę ,że dużo zależy od tego jakie masz stosunki ze swoimi rówieśnikami z klasy. ALe z tego co napisałeś wynika ,że jesteś lubiany a twoi koledzy i koleżanki z klasy chcą jednak ,żebyś przyszedł-dają Ci pewne wsparcie. Więc tak naprawdę nie widzę jakiegoś racjonalnego powodu( poza nieśmiałością oczywiście)z którego mógłbyś nie iść na studniówke. Jest to na pewno pewnego rodzaju ryzyko ,ale także i szansa na to ,że zrobisz krok w dobrą stone. Pomyśl nad tym ,bo tak naprawdę co najgorszego może się stać jak weźmiesz udział w tej imprezie? Musisz rozważyć wszystkie za i przeciw.Ja nie byłem jako jedyny z klasy ,ty zrobisz jak zechcesz ,ale musimy się niestety umówić ,że jak nie pójdziesz na tą imprezę to będziesz odtrącony przez resztę ,nie tylko przez uczniów ,ale i nauczyciele będą na Ciebie krzywo patrzeć. Uwierz mi wiem co mówie. Pół roku po studniówce był to okres który raczej niemiło będę wspominał.
Bezwzględnie trzeba iść, zazwyczaj wypada to dużo lepiej niż się początkowo człowiek obawia. Myślę, że warto iść nawet samemu, a jak jest okazja to można np. zaprosić kogoś kto rozstał się z waszą klasą wcześniej (jest w innej szkole lub innej klasie)... Na studniówce czas mija bardzo szybko i myślę, że nawet bardzo nieśmiali nie będą mieli problemów. Zazwyczaj większość kawałków nie tańczy się w parach więc można podrygiwać bez ładu i składu w tłumie, nikt nie zauważy. Warto, bo atmosfera często jest wyjątkowa i swoją klasę poznaje się w postaci o jaką wcześniej się jej nie podejrzewało (i są to raczej pozytywne zaskoczenia). Także polecam.
Ja też mam bardzo miłe wspomnienia związane ze studniówką, pomimo że poszedłem sam.
Pamiętam jak przez trzy godziny stałem pod ścianą i zbirałem się na odwege, aby podejść do dziewczyny, którą znałem tylko z widzenia, a która też była sama i poprosić ją do tańca..
_________________ Świat jest taki jaki myślisz że jest
Byłam na studniówcę i nie żałuję, chociaż zbytniej ochoty nie miałam by iść... Z klasy nie wszyscy szli, ale presja była w domu. Było nie do pomyślenia bym nie szła. W końcu musiałam się przemęczyć i chodziłam po sklepach po suknie, poszłam do fryzjera oraz przeżyłam samą studniówkę. Byłam sama, kilka innych dziewczyn też.
Ale gdy sama weszłam do budynku, a tu koleżanki z klasy to trochę głupio się poczułam... Jeszcze gorzej było, gdy okazało się, że robią zdjęcia przed wejściem. Byłam sama, też dziwnie... Ale potem już było lepiej. Trochę potańczyłam, większość przesiedziałam i poszłam do domu. Nawet chłopak koleżanki poprosił mnie do tańca, ale się nie zgodziłam. Nie umiem się wyluzować na takich imprezach.
Ogólnie nigdy nie przepadałam za dyskotekami czy jakimiś tańcami. I to nawet nie z powodu nieśmiałości, ale jakoś tak... To nie moje klimaty.
Nawet chłopak koleżanki poprosił mnie do tańca, ale się nie zgodziłam. Nie umiem się wyluzować na takich imprezach.
Ogólnie nigdy nie przepadałam za dyskotekami czy jakimiś tańcami. I to nawet nie z powodu nieśmiałości, ale jakoś tak... To nie moje klimaty.
Hmm, ja się fatalnie czułem na mojej studniówce. Mnie dziewczyna z mojej klasy, która mi się podobała, poprosiła o taniec, ale też nie chciałem
Było - minęło. Dawne czasy. Teraz to bym już inaczej rozegrał
_________________ "You'll never have that kind of the relationship in the world, where you're always afraid to take the first step because all you see is every negative thing 10 miles down the road"
Ja doświadczę tej "przyjemności" dopiero 19 stycznia, ale już czuję, że to będzie klapa. Partnera oczywiście brak, a większość osób z mojej klasy idzie z osobą towarzyszącą
Na dobrą sprawę chętnie bym sobie odpuściła,ale dla mojej mamy to "ten niezwykły, jedyny dzień, który będziesz pamiętać do końca życia", to samo dalsza rodzina, zagryźliby mnie przy pierwszej rodzinnej imprezce, że zachowuję się jak dzikuska. To frustrujące, kiedy wszystkie ciocie Marysie i inne sądzą, że ich moralizatorskie gadki zrobią ze mnie lwicę salonową. Czy wy też zdecydowaliście się iść również ze względu na presję z czyjejś strony ? Dla mnie to główny powód. I strasznie się boję, że jak rodzice zobaczą kasetę ze studniówki (oczywiście kamerzysta obowiązkowy - Boże, czemu Ty mnie tak każesz ?) to znowu, a czemu nigdzie nie ma mnie tańczącej, a czy to nie ja mignęłam tam pod ścianą z miną wesołą jak u topielca itd. Czy na waszych studniówkach single byli skazani na towarzystwo ściany i długoterminowe wycieczki krajoznawcze po WC ?
_________________ Mam wrażenie, że nie posiada pan żadnej pożytecznej umiejętności ani talentu. Czy myślał pan, żeby się zająć nauczaniem?
MORT - Terry Pratchett
terefere
Dołączył: 19 Sie 2006 Posty: 107 Skąd: z rury Selevana
Wysłany: 4 Styczeń 2008, 23:07
heh, ja właśnie poszedłem na studniowkę tylko dlatego, żeby nie odpowiadać wciąż na pytania "czemu nie idziesz/czemu nie byłeś?". Oczywiście miałem też w zanadrzu historyjkę na temat "dlaczego jestem sam" ale była tak żenująca, że nie napiszę o tym;)
undisi napisał/a:
Czy na waszych studniówkach single byli skazani na towarzystwo ściany i długoterminowe wycieczki krajoznawcze po WC ?
Jak najbardziej;) Pomimo tego, że nie palę, wychodziłem z każdym kolegą palaczem do WC, żeby zabić czas i zniknąć na chwilę spod ściany/zza stołu. A kasety ze studniówki nie widziałem do tej pory, zresztą nie chciałbym tego oglądać. I pomyśleć, że przez te 10 zmarnowanych godzin mogłem tyle pożytecznych rzeczy zrobić w domu...;)
Jak najbardziej;) Pomimo tego, że nie palę, wychodziłem z każdym kolegą palaczem do WC, żeby zabić czas i zniknąć na chwilę spod ściany/zza stołu. A kasety ze studniówki nie widziałem do tej pory, zresztą nie chciałbym tego oglądać. I pomyśleć, że przez te 10 zmarnowanych godzin mogłem tyle pożytecznych rzeczy zrobić w domu...;)
U mnie była palarnia w lokalu, a do WC ludzie chodzili w grupie kilkuosobowej ze szklaneczkami i wracali weselsi Ja nie przepadam za alkoholem więc miałem z tych najweselszych największy ubaw
A tak w ogóle to jak czytam te wszystkie posty widzę że wszyscy z kimś byli na waszych studniówkach, u mnie było inaczej z klasy faceci bez dziewczyn , pół dziewczyny ze starszymi facetami, z 4 same. A 4 czy 5 osób nie przyszło w ogóle bo uznali że im kasy szkoda nikt im nie robił wyrzutów ani uwag. Moja klasa była dziwna tak to jest jak profil artystyczny
_________________ "Za mówienie do mnie grozi, 5 lat w zawieszeniu, za jedno dotknięcie, obcięcie rąk, za patrzenie na mnie, ciemna cela w wiezieniu, a myślenie o mnie, to śmiertelny błąd!"
a ja tez cos zauwazylem, otoz wiekszosc niesmialych ludzi nie lubi alkoholu
Wcześnie zaczynasz:P Ale tak po prawdzie to jak byłem niepełnoletni alkohol smakował lepiej
_________________ "Za mówienie do mnie grozi, 5 lat w zawieszeniu, za jedno dotknięcie, obcięcie rąk, za patrzenie na mnie, ciemna cela w wiezieniu, a myślenie o mnie, to śmiertelny błąd!"
Wiedzma
Dołączyła: 03 Lip 2005 Posty: 129 Skąd: stąd
Wysłany: 6 Styczeń 2008, 13:23
nie byłam na studniówce i nie żałuję (wbrew temu co zapowiadali mi wszyscy namawiający mnie na tą studniówkę).
nie pytaj czy to wstyd iść samej (bo to żaden wstyd) ale czy będziesz się dobrze bawić sama (po to przecież bierze się osobę towarzyszącą, żeby mieć z kim tańczyć). pogadaj z ludźmi, jeśli jeszcze kilka osób idzie bez osób towarzyszących to możesz śmiało iść i mieć nadzieję na dobrą zabawę. jeśli będziesz jedyną osobą bez partnera, to też możesz mieć nadzieję na dobrą zabawę, ale prawdopodobieństwo, że będziesz się dobrze bawić będzie mniejsze (to zależy od tego czy ludzie będą głównie w parach tańczyć czy każdy osobno a właściwie wszyscy razem będą pląsać w rytm muzyki. nie wiem jak to jest na studniówkach, pewnie różnie bywa).
A jednak nie było się czym martwić....:P zabawa była udana, wypiłam ani kropelki procentów (chociaż pod niektórymi stołami to był niezły składzik pustych butelek xD )wszystkim którzy się wahają polecam iść .
Po tych całych przygotowaniach... dekoracje, czołówki... itd. nikt już nie miał ochoty na zabawę, wszyscy byli zmęczeni, ale może to jest potrzebne ta cała nerwówka żeby się wyluzować przed studniówką ...
Jak się ma fajną zgraną klasę albo kilka przyjaznych osób to nie ma się czego bać ... bo zawsze się znajdzie ktoś z kim można pogadać albo potańcować (plus dobre nastawienie )w końcu studniówka to tylko takie duże słowo ... którym się wszyscy stresują ... i zapominają o tym żeby się bawić (ojeja sama nie wirze że to powiedziałam xD )
_________________ Zbudź się, motylu - późno, całe mile są przed nami
Ja studniówkę mam za rok.Nie wiem jak to będzie wyglądać, ale zero kontaktu z moją klasą(Jak by to wyglądało?).Prawdopodobnie nie pujdę na nią bo bym się tylko denerwowała , a nawet nie mam z kim iść zreszto podejrzewam że żaden chłopak by nie chciał ze mną iść, zreszto bym się pewnie źle tam czuła.Jak powiedziałam mamie że raczej nie pójdę to ona powiedziała że musze , prawdopodobnie będzie kłótnia z tego powodu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach