To co w tkaim raize pociewie na pstoy pnisae w ten sospób, też są pcerizeż cztynele.
_________________ Powyższy post wyraża jedynie słuszną opinię piszącego w dniu dzisiejszym. Nie może on świadczyć przeciwko niemu w przyszłości. Ponadto piszący zastrzega sobie prawo zmiany poglądów w każdym momencie, bez podawania jakiejkolwiek przyczyny.
Ostatnio zmieniony przez Batkocz 22 Wrzesień 2007, 13:52, w całości zmieniany 5 razy
Piotrek74(Batkocz), pewne przestawienie liter faktycznie nie wpływa na czytanie tekstu, ale Tobie się akurat nie udało
Matti napisał/a:
P.S. piszę z xp a tu nie mam włączonego słownika, ale ze mnie gapa
Ja się w miarę poprawnie nauszyłem pisać dzięki jednej osobie na gg, która nieustannie mnie poprawiała i nie muszę korzystać ze słownika. Zatem myślę, że poprawiane ortów na forum przez moderatorów jest dobre, może ktoś czegoś się nauczy
Dołączyła: 19 Cze 2007 Posty: 81 Skąd: na dół od edenu
Wysłany: 23 Wrzesień 2007, 21:11
Matti napisał/a:
musimy dbać o ortografię, i się nawzajem poprawiać, na pewno nas to wyczuli na przyszłość.
o ortografię a także o pisownię łączną i rozłączną ,czy jak to się tam nazywa
np. jeden z forumowiczów notorycznie pisze "wziąść" zamiast "wziąć", "napewno" zamiast "na pewno", "pozatym" zamiast "poza tym", "znaleść" zamiast "znaleźć" itd, itd.
może się i czepiam, ale w końcu to sam Matti zaproponował abyśmy się nawzajem poprawiali 8)
ale w końcu to sam Matti zaproponował abyśmy się nawzajem poprawiali
Retro czyli to ja takie byki robię :lol: ??
oczywiście będę uważał, ale nie liczcie że po jednorazowym upomnieniu będzie widac poprawę, systematycznie mi przypominać można:P
_________________ "Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość mi wszytko rozwiązała
Dlatego uwielbiam tę Miłość,Gdziekolwiek by przebywała"
Wiek: 25 Dołączył: 12 Lis 2005 Posty: 875 Skąd: Warszawa
Wysłany: 25 Wrzesień 2007, 00:15
Matti napisał/a:
Shyse, a nieśmiałość to też wymysł grupki nieudaczników co są leniwi i pod maską niesmiałości chcą się wymigać od obowiązków itd.
no opanuj się!
Nieśmiałość to zaburzenie objawiające się konsekwentnie w wielu aspektach funkcjonowania człowieka, gdzie występuje krytyczny czynnik -- ekspozycja społeczna. Natomiast rzekoma dysortografia ma polegać na niemożności przyswojenia ortografii -- i tylko na tym. Możesz mi wytłumaczyć, jak to możliwe, że ktoś, kto prawidłowo rozpoznaje czytany tekst i nie ma problemów z pamięcią ani uczeniem się innych rzeczy, nie jest w stanie utrwalić sobie poprawnej pisowni wyrazów? Brzmi to cokolwiek podejrzanie, by nie powiedzieć kuriozalnie.
Poza tym ja nie widziałem nieśmiałego, który nie chciałby zrobić czegoś ze swoją przypadłością i poprawić jakości swojego życia. A dysktośtam mówi: "Ja mam dyscośtam, więc nie muszę poprawnie pisać" -- i zadowolony spoczywa na laurach.
Matti napisał/a:
jeden_z_wielu napisał/a:
jeden_z_wielu napisał/a:
pzecież przez sz też wpływa
no masz rację :lol:
Słowniczek mi nie wyłapał :lol: co to za słownik :?
Przeciesz to tryb rozkazujący od przecieszyć, czyli `ucieszyć za bardzo'. Co prawda nigdy nie słyszałem takiego słowa, ale jest chyba zgodne z zasadami rodzimego słowotwórstwa, więc komputerowy słownik, który przecież nie rozumie kontekstu, nie ma prawa się przyczepić. Takich pułapek -- mniej lub bardziej subtelnych -- jest w naszym języku sporo, dlatego nie można się zdawać na automaty do sprawdzania pisowni.
jeden_z_wielu napisał/a:
Do tego, aby zacząć pisać wyrazy z polskimi znakami nie potrzebuję słownika, a odrobiny chęci, bo nie ukrywam, że ławiej i szybciej mi się piszę bez polskich znaków. Nie sądzę, aby to jakoś wpływało na odbiór moich postów
Obecność znaków diakrytycznych poprawia szybkość czytania poprzez większe zróżnicowanie geometrii tekstu! Sprawny czytelnik nie składa pojedynczych liter, nawet podświadomie, tylko rozpoznaje od razu całe typowe wyrazy lub co najmniej sekwencje znaków (tzw. boumy) po ich kształcie. M.in. dlatego tekst napisany wielkimi literami jest mało czytelny, bo wszystkie znaki są jednakowej wysokości i każdy wyraz jest optycznie prostokątem.
ShySe
_________________ Nowe przypadki w polskiej gramatyce:
Pomównik: o kim? co?
Szantażnik: kogo? czym?
Wpierdolnik: komu? za co?
ShySe coś mi się widzi, że gdybyś akurat nie miał w życiu pecha i nie stal się nieśmiały to pewnie w fobie społeczna czy nerwice tez byś nie uwierzył :wink:
Poza tym ja nie widziałem nieśmiałego, który nie chciałby zrobić czegoś ze swoją przypadłością i poprawić jakości swojego życia. A dysktośtam mówi: "Ja mam dyscośtam, więc nie muszę poprawnie pisać" -- i zadowolony spoczywa na laurach.
a ja nie sądzę, że któryś z naszych forumowych dysortografów chce pisać z błędami i nie chciałby tego zmienić. Wiem coś o tym bo sam mam dysortografię, lecz nie popartą zaświadczeniem z uwagii na to że mi nie potrzebne :lol:
Ja np. staram się zwracać uwagę na pisownię ale nie zawsze w pospiechu da się wszystko wychwycić.
_________________ "Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość mi wszytko rozwiązała
Dlatego uwielbiam tę Miłość,Gdziekolwiek by przebywała"
Wiek: 25 Dołączył: 12 Lis 2005 Posty: 875 Skąd: Warszawa
Wysłany: 26 Wrzesień 2007, 00:49
Matti napisał/a:
a ja nie sądzę, że któryś z naszych forumowych dysortografów chce pisać z błędami
No ja też nie sądzę.
Matti napisał/a:
i nie chciałby tego zmienić.
I co zrobił, żeby to zmienić? "Wolałbym, żeby było inaczej" to jeszcze nie jest chęć dokonania zmiany -- to tylko bierne stwierdzenie faktu, że mogłoby być lepiej (ale skoro jest, jak jest...).
ShySe
_________________ Nowe przypadki w polskiej gramatyce:
Pomównik: o kim? co?
Szantażnik: kogo? czym?
Wpierdolnik: komu? za co?
Wiek: 25 Dołączył: 12 Lis 2005 Posty: 875 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2 Październik 2007, 21:11
Prof. Zygmunt Saloni napisał/a:
Na zamieszanie wpływa jeszcze jeden czynnik. Mianowicie program korekty ortograficznej najbardziej popularnego edytora komputerowego Word systematycznie sygnalizuje jako błędy napisy typu: nierozdzielona, nieprzeczytany, niepiszący, a dopuszcza napisy typu: nie rozdzielona, nie przeczytany, nie piszący [oba warianty są dopuszczalne, ze wskazaniem na pisownię łączną -- przyp. ShySego] (notabene podobnie traktuje nie występujące przed rzeczownikami odczasownikowymi i nie akceptuje niepisanie czy niewyrzucanie, sugerując [błędnie! -- przyp. ShySego] nie pisanie i nie wyrzucanie oraz uznając za poprawne zapewne tylko takie wyrazy, które zostały wprowadzone do spisu łącznie z nie). Rozmawiałem o tej sprawie z panem Piotrem Fuglewiczem, współwłaścicielem firmy TiP, która opracowała dla Microsoftu polską wersję Worda. Podziekował on mi za wskazanie błędu, ale stwierdził, że nie ma szansy, aby Microsoft zmienił wersję programu dla wprowadzenia poprawki w momencie, gdy nie leży to w planach firmy. Oczywiście użytkownicy programu umiejący pisać po polsku i dobrze znający polską ortografię mogą ignorować sugerowane przez program poprawki, ale na pewno dla wielu wskazówki programu są niemal rozkazami.
Z. Saloni, O kodyfikacji polskiej ortografii..., "Nauka" Kwartalnik PAN, 2005 nr 4.
ShySe
_________________ Nowe przypadki w polskiej gramatyce:
Pomównik: o kim? co?
Szantażnik: kogo? czym?
Wpierdolnik: komu? za co?
no wlasnie, i ja to zauwazylam. ale nie tylko w przypadku slow z "nie" - np. z wyrazami po prostu rzadko uzywanymi (typu "wolnostojący" etc.) tez jest problem, tak samo zresztą jak z przecinkami... Word i tym podobne programy nie są wcale wyroczniami co do pisowni. przynajmniej na razie
_________________ Chcę krzyczeć - siedzę bez ruchu ze łzami w oczach.
Chcę złapać się rękami za obolałą głowę - patrzę bezmyślnie w ścianę.
Chcę mówić - udaję, że nie mam nic do powiedzenia.
www.dramatica.blog.onet.pl
Wcale nie do rzadkości należy też mylenie wyrazów bynajmniej i przynajmniej. To prawda, że bynajmniej, znaczące tyle, co 'wcale, zupełnie, ani trochę', nie jest słowem zbyt pospolitym, nic jednak nie tłumaczy tych, którzy używają go nonsensownie. Żadnym wytłumaczeniem nie może być podobieństwo brzmieniowe obu wyrazów i posługiwanie się bynajmniej tam, gdzie musi wystąpić przynajmniej. Nie popełnimy błędu, jeśli powiemy; Bynajmniej mi to nie przeszkadza; Nie jest to bynajmniej konieczne; Nie chce przez to bynajmniej powiedzieć, że... Komicznie natomiast brzmią zwroty typu Bynajmniej tyle mogę dla ciebie zrobić; Tu jest bynajmniej ciepło; Pan mnie bynajmniej rozumie... Wyraz przynajmniej znaczy 'chociaż, choćby' i stosujemy go wtedy, gdy chcemy podkreślić coś, na czym nam szczególnie zależy, np. Przynajmniej tyle mogę dla ciebie zrobić; Przynajmniej ty mnie rozumiesz; Mam przynajmniej święty spokój.
_________________ Powyższy post wyraża jedynie słuszną opinię piszącego w dniu dzisiejszym. Nie może on świadczyć przeciwko niemu w przyszłości. Ponadto piszący zastrzega sobie prawo zmiany poglądów w każdym momencie, bez podawania jakiejkolwiek przyczyny.
Akurat ty jak na dyslektyka nie robisz tak dużo błędów, Marti i ogólnie zauważyłem, że na forum jest jednak zachowana taka pewnego rodzaju kultura "ortograficzna" i ludzie piszą z ogonkami i w ogóle. To się chwali :wink:
(M:z innego tematu zwędzone )
Kilka dobrych lat temu waliłem bardzo dużo błędów (masz też niewyraźne pismo, ale tego na forum nie widać), ale w miedzy czasie jakieś turbo doładowanie zaliczyłem i jest znaczna poprawa mej dysleksji.
Co do ogonków to ja już tak z przyzwyczajenia piszę, nawet na GG (choć częściej walę błędy, bo szybciej piszę) czy chatach.
Wiek: 25 Dołączył: 12 Lis 2005 Posty: 875 Skąd: Warszawa
Wysłany: 18 Sierpień 2008, 16:16
To ja dorzucę kolejne trudne słowo:
ignorancja — 'nieznajomość czegoś lub brak wiedzy z jakiejś dziedziny' [za SJP PWN]
ignorant — 'osoba wykazująca ignorancję w danej dziedzinie'.
Ignorancja nie ma nic wspólnego z ignorowaniem kogoś lub czegoś! Uprasza się forumowiczów o niebycie językowymi ignorantami i nieużywanie powyższych terminów w tym znaczeniu!
ShySe
_________________ Nowe przypadki w polskiej gramatyce:
Pomównik: o kim? co?
Szantażnik: kogo? czym?
Wpierdolnik: komu? za co?
"Bynajmniej" sam kiedyś stosowałem niepoprawnie, ale od pewnego czasu nawróciłem się . Podobnie kiedyś myślałem, że w wyrażeniu "być o kogoś zazdrosnym" ten ktoś to nasza sympatia i boimy się, że ktoś inny może ją nam odebrać. Teraz wiem, że w tym wyrażeniu chodzi właśnie o tego odbieracza .
Jeśli chodzi o ortografię, to właściwie moderzy nie muszą się mnie bać . Miałem tylko kiedyś taki problem ze słowami "zdążyć" i "zdarzyć", nie wiedziałem, które ma "ż", a które "rz".
_________________ "Jeżeli człowiek nie ma czegoś, za co gotów jest umrzeć, żyje na próżno"
Matrin Luther King
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach